Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Pożegnanie Krystyny Łubieńskiej. – Moja dusza jest nieśmiertelna... – mówiła w jednym z ostatnich wywiadów

Najbliżsi, rodzina, przyjaciele, trójmiejscy artyści, dziennikarze i teatralna publiczność towarzyszyli w środę, 24 maja w ostatniej drodze aktorce Krystynie Łubieńskiej. Uroczystości pogrzebowe odbyły się na Cmentarzu Katolickim w Sopocie.
pogrzeb Krystyny Łubieńskiej, Sopot, 2023

Autor: Karol Makurat | Zawsze Pomorze

Pogrzeb Krystyny Łubieńskiej. Aktorka odeszła w wieku 90 lat

Znaną, lubianą sopociankę pożegnał prezydent miasta Jacek Karnowski. Pierwsze i ostatnie role, pasję życia, sceniczne i sportowe sukcesy wspominał w imieniu Związku Artystów Scen Polskich kolega z Teatru Wybrzeże, aktor Jerzy Gorzko. O tym, jakim była wrażliwym, serdecznym człowiekiem mówili przyjaciele, sąsiedzi. Na uroczystości przybyła też aktorka Ewa Kasprzyk, która wspominała swój debiut na gdańskiej scenie, właśnie u boku Krystyny Łubieńskiej

PRZECZYTAJ TEŻ: Nie żyje Krystyna Łubieńska. „Swoją rolę trzeba zagrać do końca”

O tym, jak była szczęśliwa, jak bajkowe było jej życie, mówiła nieraz:
 

Moja mama powiedziała mi kiedyś: „Bogato żyj, ale bogata być nie musisz. W czasie wojny straciliśmy dorobek kilku pokoleń, ale nie straciliśmy życia. Zawsze o tym pamiętaj”. I ja o tym pamiętam… Wszystkich upominam: Ciesz się życiem, człowieku!

Krystyna Łubieńska / aktorka

– Miałam naprawdę bogate życie – wyznała nam też w nagraniu, które zarejestrowaliśmy w minionym roku.

W ostatnim, udzielonym „Zawsze Pomorze”, wywiadzie powiedziała:

– Zauważyła pani, że my nie żyjemy, my jedynie, zupełnie bez sensu, przechodzimy obok życia? Kiedy grałam Antygonę, Kreon mówił do mnie: Ty nie wiesz, co to jest życie. Zaciśnij dłonie i zatrzymaj życie. I ja to robię, a scena mi w tym pomaga. Wiecznej młodości nie ma. Ale jest radość życia. I tego się trzymajmy!

PRZECZYTAJ TEŻ: Krystyna Łubieńska: Nieśmiertelność to umieć życie wypełnić sobą. Trudne. Ale niektórzy to lubią

Uważała, że teatr jest sposobem na nieśmiertelność. Na gdańskiej scenie była blisko 60 lat. 

– Ja poprzez swoje role nauczyłam się umierać w nieskończonośćwyznała mi w grudniu 2021 roku. Byłam Ofelią u Wajdy, Piękną Heleną w „Wojny trojańskiej nie będzie”, Kaśką w „Poskromieniu złośnicy”, Laurą w „Kordiani”, grałam: u Korzeniewskiego, Hebanowskiego, u Prusa, u Babickiego, wielkie role molierowskie. Partnerowali mi wybitni: Hübner, Cybulski, Kobiela, Maklakiewicz. Miałam szczęście i do wielkich scenografów. Jak teraz to mówię, to aż sama się dziwię, jak pięknie budowałam to moje bytowanie. Sport zawsze wzmacniał mojego ducha. To mi dało siłę. Poza tym, mnie zawsze odmładzała scena. Także świadomość, że trzeba swoją rolę grać do końca, że, póki na scenie stoję, muszę być w formie. Ta zasada sprawdza się też w życiu. Wszak życie to teatr.

PRZECZYTAJ TEŻ: Miło byłoby jeszcze raz zagrać Piękną Helenę. Krystyna Łubieńska obchodzi dziś 90. urodziny

W naszej rozmowie o nieśmiertelności, sprzed dwóch lat, wyznała:

Pięknie przeżyć kilkadziesiąt lat jest wystarczająco trudno, a co dopiero, gdyby nasze życie miało nigdy się nie skończyć. Nieśmiertelność… Ludzie chcieliby trwać bez końca, nie wystarczy im świadomość, że nasza dusza jest nieśmiertelna. Dla mnie nieśmiertelność to jest energia wszechświata. Moja dusza na pewno jest nieśmiertelna…

Krystyna Łubieńska / aktorka

Krystyna Łubieńska zmarła 10 maja 2023 roku w Sopocie. Miała 90 lat.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama