Aktualizacja | 12.04.2025 r.. godz. 15:20
Tak najstarsza cukiernia w Gdańsku, Cukiernia Paradowski, świętuje 80. urodziny! Wszystkiego najlepszego!

Wcześniej pisaliśmy
Jeśli ktoś szuka miejsca z historią i duszą, to znajdzie je przy ulicy Wajdeloty w Gdańsku w Cukierni Paradowski. Najstarszej powojennej, która do dziś prowadzona jest przez jedną rodzinę. Obecny właściciel Andrzej Paradowski wytwarza słodkości według dawnych receptur swoich rodziców – Stefana i Ireny Paradowskich – założycieli cukierni. Wnętrze tego miejsca zachowuje klimat minionych lat, co dodaje mu wyjątkowego uroku. To cukiernia, która przenosi nas w czasie i pozwala poczuć ducha dawnego Gdańska.
Najstarsza cukiernia w Gdańsku ma 80 lat! Niepowtarzalne miejsce z duszą
Jak wspomina Andrzej Paradowski, w kwietniu 1945 roku ojciec i wuj (Stefan i Wacław Paradowscy) przyjechali do zniszczonego Gdańska. Wysiedli na dworcu i postanowili iść przed siebie w poszukiwaniu miejsca nadającego się na nocleg. W ten sposób doszli do Wrzeszcza i na ulicy Wajdeloty 11 znaleźli kamienicę w nie najgorszym stanie. Okazało się, że na zapleczu mieszkania znajdował się piec opalany węglem, a przed wojną istniała w tym miejscu piekarnia. Wszystko było jednak w opłakanym stanie. Wymagało remontu.
Po remoncie kamienicy przy ul. Wajdeloty ojciec Andrzeja Paradowskiego stworzył tam cukiernię, a naprzeciwko powstał zakład fryzjerski jego wuja. Obaj bracia przez lata po sąsiedzku żyli i pracowali, choć zajmowali się tak różnymi od siebie usługami.
.jpg)
Początkowo ojciec obecnego właściciela, czyli Stefan Paradowski, prowadził produkcję na potrzeby wojska oraz mieszkańców. Piekł chleb, który jest zawsze pierwszą ludzką potrzebą. Ciasta pojawiły się w późniejszych latach, co było naturalne. Bo Stefan Paradowski jeszcze przed wojną był mistrzem tego fachu, zdobywając szlify w słynnej warszawskiej kawiarni Ziemiańska.
W czym tkwi tajemnica sukcesu Cukierni Paradowski w Gdańsku?
Dziś Andrzej Paradowski na pytanie, w czym tkwi tajemnica sukcesu, że udało się przetrwać 80 lat w tym biznesie, wcale nie najłatwiejszym, odpowiada, że tak łatwo nie da się na to pytanie odpowiedzieć.
– Jak to w biznesie, raz było w prawo, raz w lewo, raz było łatwiej, raz ciężej. Dość modne hasło sprzed lat, czyli zielone światło dla rzemiosła, to był czas, w którym większość rzemieślników modliła się o to, żeby ono jak najszybciej zgasło, bo to skutkowało głównie dokopaniem nam, jak nie z lewej, to z prawej mańki – tłumaczy. – A teraz mamy rok rzemiosła w województwie pomorskim i aż strach się bać – dodaje, śmiejąc się.
Jego zdaniem, cukiernia ciągle walczy, bo ulica Wajdeloty to nie Długa czy Długi Targ, albo cukiernie nad Motławą, gdzie przewijają się tłumy.
Tylko jesteśmy w dzielnicy, o której czasami Pan Bóg zapomina. Były trudne momenty, jak remont ulicy Wajdeloty, który zamknął dojazd oraz utrudnił dojście do cukierni, i ci klienci, który tu przyjeżdżali wcześniej, po remoncie zapomnieli, że żyję, a potem były dwa lata pandemii i wreszcie rok mojej choroby. W ostatnim czasie czuję się tak, jakbym był w lesie i nie bardzo wiedział, jak z niego wyjść.
Andrzej Paradowski / właściciel najstarszej cukierni w Gdańsku
Na stwierdzenie, że to taka słodka droga przez mękę, odpowiada:
– To pani powiedziała. Gdyby to było w innej dzielnicy, już dawno by nas nie było. Ale to dzielnica, która ma wspaniałych mieszkańców, i to oni nas utrzymują. Dzięki nim nasza firma istnieje.

Na pytanie, czego życzyć z okazji urodzin cukierni, odpowiada słowami piosenki Kombi:
– Słodkiego, miłego życia…
Ale po chwili dodaje:
– Tak naprawdę, nie wiem, bo to moja pierwsza 80. Może przy kolejnej będę już wiedział – kończy ze śmiechem.
Urodziny z tortem, wspólnym zdjęciem i występem muzycznym
- Na przyjaciół i mieszkańców w Cukierni Paradowski we Wrzeszczu w sobotę, 12 kwietnia o godz. 11 czeka urodzinowy tort.
Ale nie tylko, jak mówi Krzysztof Nowotarski, radny dzielnicowy i jeden z przyjaciół cukierni, który organizuje ten jubileusz.
– W samo południe zostanie wykonane wspólne zdjęcie przyjaciół i sympatyków cukierni. Będzie to doskonała okazja do uchwycenia radosnej chwili spędzonej w towarzystwie rodziny, przyjaciół, znajomych oraz samego mistrza cukiernictwa – Andrzeja Paradowskiego – zapewnia Krzysztof Nowotarski.
Jak dodaje, takie zdjęcie to idealny sposób na utrwalenie przyjaźni oraz pasji do smakołyków wypiekanych w tej najstarszej cukierni w powojennej historii Gdańska. I tak jak fotografia wykonana prawdopodobnie między 1920 a 1925 rokiem, stanie się, być może, zdjęciem, które zapisze się nie tylko w historii cukierni, ale również Wrzeszcza oraz stolicy Pomorza. A wspólna fotografię wykona znany gdański fotoreporter Łukasz Głowala, od lat związany z Wrzeszczem.
.jpg)
Będzie też jeszcze jedna urodzinowa atrakcja, bo co to za urodziny bez występu muzycznego. Dla gości zaśpiewa Adam Kalinowski – muzyk związany od 2013 roku z Trójmiastem, gdzie ukończył studia magisterskie na kierunku ekonomia na Uniwersytecie Gdańskim i aktywnie uczestniczy w życiu muzycznym metropolii.
Adam Kalinowski to laureat II miejsca XI edycji The Voice of Poland z 2020 roku oraz V miejsca V edycji Idola z 2017 roku. Znany jest również z koncertu, który zagrał w oknie swojego mieszkania w gdańskim Wrzeszczu tuż po rozpoczęciu pandemii. Występ został zarejestrowany, a wideo zrobiło furorę w Internecie i ogólnopolskich mediach.
W swoim dorobku koncertowym Adam Kalinowski występował na jednej scenie z takimi artystami, jak: Edyta Górniak, Piotr Cugowski, Enej, Margaret, Łzy, Perfekt, Jula, Viki Gabor, Roksana Węgiel, Alicja Szemplińska, Luxtorpeda i inni. Koncertował na zagranicznych scenach, m.in. we Włoszech, Wielkiej Brytanii, Islandii czy w Niemczech.
Napisz komentarz
Komentarze