Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

KO szuka chętnych do „pilnowania” jesiennych wyborów

- Ta władza zrobi wszystko, żeby wykorzystać wszystkie urzędy, wszystkie instytucje, które opanowała i zawłaszczyła do tego, żeby te wybory za wszelką cenę wygrać, a w zasadzie nie chodzi im o zwycięstwo wyborcze, ale o utrzymanie władzy, o dalsze uwłaszczanie się na majątku państwa – przekonywali na środowej konferencji prasowej parlamentarzyści Koalicji Obywatelskiej. Ugrupowanie szuka chętnych, którzy przypilnują prawidłowego przebiegu październikowego głosowania na kandydatów do Sejmu i Senatu. Jak dotąd udało mu się znaleźć ponad 21 tysięcy osób, a to za mało - wystarczy bowiem jedynie by jednoosobowo obsadzić około połowę komisji wyborczych.
Konferencja prasowa parlamentarzystów Koalicji Obywatelskiej
Konferencja prasowa parlamentarzystów Koalicji Obywatelskiej

Autor: źródło zdj. Biuro Poselskie Agnieszki Pomaskiej

- Chcielibyśmy być w każdej komisji wyborczej, ale nie zadowalamy się tym, że w każdej komisji będzie jedna osoba [obserwująca - dop. red.] - zadeklarował na środowej konferencji prasowej zorganizowanej przy centrum handlowym Batory w Gdyni, poseł Sławomir Nitras z Platformy Obywatelskiej. - W związku z tym, chcielibyśmy, by było nas wielokrotnie więcej niż 40 tysięcy. Są takie miasta i tu łatwo się domyślić, że takie jak Gdynia, Gdańsk, Warszawa, Szczecin czy Poznań, gdzie my już mamy komplet osób i wiemy, że w tych miastach są ludzie i też proszę o to mieszkańców Gdyni, mieszkańców Gdańska, że jeżeli macie państwo nas ochotę wesprzeć i pojechać do mniejszych miejscowości, w których mamy większy problem i wcale tego nie ukrywamy, to będziemy państwu za to bardzo zobowiązani – dodał.

Jak zaznaczył, Koalicja Obywatelska (której częścią jest PO), wspólnie z KOD i pozostałymi opozycyjnymi partiami zbiera chętnych by dopilnować prawidłowego przebiegu jesiennych wyborów. Termin głosowania nie został jeszcze oficjalnie ogłoszony, jednak najpewniej odbędzie się ono w październiku 2023 r. Jak dotąd, wyłącznie do KO zgłosiło się około 21,3 tysiąca osób i choć inni przyszli obserwatorzy mogli już zgłosić się do innych ugrupowań przeciwnych PiS, to ogółem w kraju działać ma ok. 40 tysięcy komisji, a więc z ramienia KO na ten moment niewiele ponad połowa punktów do głosowania ma zapewnioną jednoosobową obsadę. Na samym Pomorzu działać będzie ok. 800 komisji.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Posłanka Lewicy z poselską kontrolą w willi dla fundacji Dumni z Elbląga

- Powiat tczewski, sztumski, malborski, kwidzyński to są te miejsca, gdzie rzeczywiście trochę osób do tych komisji brakuje – przyznała Agnieszka Pomaska, posłanka KO. - Na całym Pomorzu komisji będzie około 800, więc do każdej z tych komisji potrzebujemy osób, które będą patrzeć tej władzy na ręce, bo nie mamy wątpliwości, że ta władza zrobi wszystko, żeby wykorzystać wszystkie urzędy, wszystkie instytucje, które opanowała i zawłaszczyła do tego, żeby te wybory za wszelką cenę wygrać, a w zasadzie nie chodzi im o zwycięstwo wyborcze, ale o utrzymanie władzy, o dalsze uwłaszczanie się na majątku państwa i po to ta kontrola wyborów, żeby z tą patologią skończyć. To jest główny cel. Musimy zrobić absolutnie wszystko, a w zasadzie więcej niż wszystko, bo już wiemy, że zasady w wyborach nie są równe, że te wybory nie są równe jeszcze bardziej niż prezydenckie [2020] – argumentowała powołując się na raport OBWE, wskazujący, że „tamte wybory nie były równe”.

Im nie chodzi o zwycięstwo wyborcze, ale o utrzymanie władzy, o dalsze uwłaszczanie się na majątku państwa i po to ta kontrola wyborów, żeby z tą patologią skończyć. To jest główny cel. Musimy zrobić absolutnie wszystko, a w zasadzie więcej niż wszystko, bo już wiemy, że zasady w wyborach nie są równe, że te wybory nie są równe jeszcze bardziej niż prezydenckie

Agnieszka Pomaska / Platforma Obywatelska

Zastrzegła też, że partię rządzącą w - nieoficjalnie już trwającej - kampanii wyborczej „w sposób nielegalny” wspierają spółki Skarbu Państwa, a wątkiem tym zajmie się w odpowiednim czasie „niezależna prokuratura”.

O wsparcie ze strony obywatelskich obserwatorów apelował też inny parlamentarzysta KO, Tadeusz Aziewicz: - Można zapisywać się w moim biurze poselskim, przed biurem też wystawiam regularnie stolik, gdzie rozmawiam z zainteresowanymi tym projektem osobami – zaznaczył.

CZYTAJ TEŻ: Po pierwsze monitorować. Po drugie nie straszyć, że wybory zostaną nam „ukradzione”

- Prawo i Sprawiedliwość od wielu miesięcy majstruje przy kodeksie wyborczym – przekonywał tymczasem senator Sławomir Rybicki (KO). - Wiemy, że zmienione zostały zasady głosowania przez Polaków poza granicami kraju – oni już nie mogą głosować korespondencyjnie, ale też PiS wprowadził przepis, który mówi, że głosy, które nie zostaną za granicą policzone w ciągu 24 godzin, nie będą ważne. To znaczy, że wybory mogą nie być proporcjonalne, ponieważ wiele głosów Polaków być może nie zostanie policzonych. Nie są te wybory ani sprawiedliwe, ani równe, bo od wielu miesięcy trwa kampania wyborcza, którą prowadzi PiS przy wykorzystaniu wszystkich instytucji państwa, które zawłaszczyło czy upartyjniło. Niestety do grona tych instytucji należą media publiczne, ale raczej nazwać trzeba je mediami rządowymi, bowiem biorą one już udział w kampanii wyborczej, podobnie jak inne instytucje zarządzane przez państwo – choćby ostatnio widzimy jak Lasy Państwowe angażują się już w kampanię wyborczą. Dlatego będziemy tych wyborów pilnować i obiecujemy, że te wybory w październiku wygra opozycja demokratyczna, liderem której jest Koalicja Obywatelska – zapewnił.

Nie są te wybory ani sprawiedliwe, ani równe, bo od wielu miesięcy trwa kampania wyborcza, którą prowadzi PiS przy wykorzystaniu wszystkich instytucji państwa, które zawłaszczyło czy upartyjniło. Niestety do grona tych instytucji należą media publiczn

Sławomir Rybicki / senator KO

- Koalicja Obywatelska jest zmobilizowana do pilnowania standardów demokratycznego państwa prawa w Polsce. Stąd też wielki apel – z tego miejsca – do wszystkich mieszkanek i mieszkańców Pomorza o maksymalną mobilizację również przy pilnowaniu wyborów. Demokrację łatwo można zniszczyć, zawłaszczyć ukraść i widzimy to od wielu miesięcy, ale jeżeli chcemy, żeby Polska miała standardy cywilizowanego kraju, żebyśmy nie zmierzali w kierunku białorusyzacji demokracji, wyborów trzeba pilnować, a władzy trzeba zwyczajnie patrzeć na ręce – konkludowała posłanka KO, Barbara Nowacka.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama