Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Choinki z bardzo groźną niespodzianką! Uważaj na niebezpieczne pajęczaki

Choć mogłoby się wydawać, że zimą o kleszczach dawno już zapomnimy, to jednak wysokie temperatury sprawiły, że insekty te wcale nie zniknęły. I do naszych domów dostają się razem z... choinkami.
choinka
Kleszcza do domu możemy przynieść wraz z choinką

Autor: Canva | Zdjęcie ilustracyjne

To było kilka dni temu. Pan Zbigniew jechał samochodem i poczuł na wierzchniej części dłoni delikatne swędzenie. 

– Spojrzałem i zobaczyłem kleszcza. Tego tych większych. Zdziwiłem się, bo przecież jest grudzień i chyba tych pajęczaków już nie powinno być – mówi mężczyzna.

Kleszcze zimą nie zasypiają

I tu się myli, bo kleszcze na zimę nie zasypiają. Choć kiedy temperatura spada, są mniej aktywne. 

– Kleszcze zimują, dopóki nie zrobi się wystarczająco ciepło. Wyposzczone osobniki wyruszają na polowanie już przy temperaturze 7-9 st. C. i przy suchej pogodzie – wyjaśniał dr Jarosław Pacoń, parazytolog z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu.

„Choć jest grudzień, kleszcze nadal są aktywne, co jest efektem stosunkowo wysokich temperatur” – potwierdzają leśnicy na swoim profilu instagramowym.

Z zapakowanej choinki kleszcz nie ma jak wypaść

Dosyć wysokie na tę pory roku temperatury sprawiają, że kleszcze nadal są bardzo żywotne. I łatwo je na sobie przynieść do domu. Na przykład z choinką.

Anna Wierzbicka, biolożka z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, tłumaczy, że nieproszeni goście mogą być nie tylko w drzewkach prosto z lasu lub plantacji. Kleszcze mogą być też w choinkach z targu czy sprzed marketu albo centrum ogrodniczego – wcześniej ścięte i zawinięte w siatkę. Właściwie w takich drzewkach kleszcz może być częściej, bo z opakowanego i ściśniętego drzewka nie ma jak wypaść.

- Potencjalnego kleszcza można też próbować się pozbyć przez wytrząchnięcie choinki przed wniesieniem jej do domu, ale to może oznaczać też pozbycie się części igiełek. Tak naprawdę nie ma skutecznego sposobu, żeby zapobiec przeniesieniu takiego niepożądanego – podkreśla gościa ekspertka w dziennik.pl.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama