Nie stygną emocje wokół węgierskiego MOL-a, który w najbliższych miesiącach przejąć ma 417 stacji paliw Lotosu, w zamian za niespełna 200 swoich punktów na Węgrzech i Słowacji. Krytyka wobec władz Orlenu, które w styczniu 2022 roku zaprosiły koncern do transakcji tzw. fuzji, wzmogła się po wybuchu wojny w Ukrainie oraz w konsekwencji jawnie proputinowskiej postawy Viktora Orbana. Spółce MOL zarzuca się nie tylko bezpośrednie uzależnienie od rządu w Budapeszcie, ale przede wszystkim bliskie relacje gospodarcze z rosyjskimi oligarchami.
Aleksandra Dulkiewicz o przejęciu Lotosu: „Łapówkarze i mordercy”
Dodatkowo, dzień po ogłoszeniu połączenia Lotosu z Orlenem na jaw wyszły szczegóły kryminalnej przeszłości prezesa MOL-a. Jak ustaliła Wirtualna Polska, Zsolt Hernádi został prawomocnie skazany na dwa lata więzienia za skorumpowanie premiera Chorwacji, co skutkowało wydaniem przez chorwacki wymiar sprawiedliwości Europejskiego Nakazu Aresztowania. Decyzji w sprawie MOL-a nie zmieniło nawet ogłoszenie przez premiera Morawieckiego ochłodzenia relacji na linii Warszawa - Budapeszt.
WIĘCEJ NA TEN TEMAT PRZECZYTASZ W ARTYKULE: Przejęcie Lotosu: Prezesa MOL szuka policja
Do finalizowanej transakcji z Węgrami odniosła się w czwartek, 4 sierpnia prezydent Aleksandra Dulkiewicz. Zarówno w wywiadzie udzielonym WP, jak i na Twitterze, stwierdziła, że, na skutek decyzji PiS, gdańska spółka trafia w ręce „łapówkarzy, przestępców i morderców”. W przypadku Twittera, była to odpowiedź na wpis senatora KO Ryszarda Świlskiego, który skomentował odprawienie mszy św. dziękczynnej w kościele św. Brygidy w Gdańsku w intencji połączenia koncernów. W uroczystości wziął udział m.in. prezes Daniel Obajtek.
PRZECZYTAJ TEŻ: Orlen przejął Lotos. Połączenie stało się faktem
„Dziękowanie Bogu za oddanie gdańskiego, pomorskiego, polskiego @GrupaLOTOS w ręce łapówkarzy, przestępców i morderców… Brak słów” – napisała z kolei Aleksandra Dulkiewicz.
Orlen komentuje wpis Aleksandry Dulkiewicz
Na słowa włodarz zareagował PKN Orlen. Biuro prasowe koncernu odpowiedziało prezydent bezpośrednio na Twitterze:
„Pani Prezydent, tego typu wypowiedzi nie zachęcą kolejnych inwestorów do zaangażowania i tworzenia nowych miejsc pracy w Gdańsku. Partnerzy transakcji zostali zatwierdzeni przez Komisję Europejską, spełniając wszelkie jej wymagania. Lotos opiera działalność o przerób rafineryjny. Od 2008 r. w Europie zamknięto 30 rafinerii. Sam Lotos musiał być dokapitalizowany przez Skarb Państwa w 2014 r. Współpraca z Saudi Aramco to dla Lotosu gwarancja stabilnych dostaw surowca i perspektywa budowy petrochemii. Argumenty te są podzielane przez akcjonariuszy. Blisko 99% akcjonariuszy Grupy Lotos biorących udział w NWZ opowiedziało się za połączeniem z PKN Orlen i budową silnego, regionalnego koncernu multienergetycznego” – pisze Orlen.
– Sprzedanie stacji paliw Lotos węgierskiej spółce paliwowej wciąż budzi obawy w kontekście faktycznych rosyjskich wpływów na koncern znad Dunaju – odpowiada Daniel Stenzel, rzecznik prasowy prezydent Gdańska. – A ostatnie dni wojny w Ukrainie obnażają kolejne rosyjskie zbrodnie na ludności cywilnej. To wszystko wczoraj wytłumaczyła pani prezydent w programie WP, niestety, w mediach narodowych został wykorzystany tylko jeden cytat, bez szerszego kontekstu, który dla opinii publicznej powinien być oczywisty.
Napisz komentarz
Komentarze