Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

O krok od tragedii we Wrzeszczu! "Urażony" motocyklista zajechał mu drogę [FILM]

Na stronie "Stop Cham", prezentującej łamanie przepisów na polskich drogach ukazał się krótki film, nagrany w środę, 16 kwietnia na Alei Żołnierzy Wyklętych w Gdańsku. Motocyklista, którego podczas ruszania przy zmianie świateł wyprzedziła toyota prius, postanowił pokazać, kto tu rządzi. Ruszył w pościg za toyotą, a potem nagle zajechał jej drogę...
Stop Cham Gdańsk Wrzeszcz

Autor: Stop Cham | screen

Niewiele brakowało, by w ostatnią środę doszło do tragicznego wypadku drogowego. Film zarejestrowany przez jednego z uczestników ruchu drogowego o godzinie 14.30 na Alei Żołnierzy Wyklętych pokazuje najpierw czekającą na czerwonych światłach toyotę prius, obok której po chwili pojawia się motocykl. 

Reklama

Kiedy światła się zmieniają, kierowca auta rusza pierwszy w stronę Wrzeszcza, wyprzedzając motocyklistę. Ten nie daje jednak za wygraną. Przez kilkaset metrów próbuje dogonić samochód, a następnie na wysokości Garnizonu zajeżdża mu drogę i upada na jezdnię.

CZYTAJ TEŻ: Karambol na A1! Dziewięć osób rannych, zablokowana trasa w kierunku Gdańska

Z dala widać tylko stojącą na przed leżącym motocyklem toyotę. Po chwili jednak nadjeżdżający z góry kierowcy zauważają wstającego chwiejnie kierowcę motocykla. Film nie pokazuje dalszego ciągu wydarzeń. Nie udało się nam ustalić, czy o zdarzeniu została zawiadomiona policja, czy też kierowcy załatwili sprawę między sobą.
 

Reklama
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

kierowca 19.04.2025 10:58
Kierowca Priusa jeszcze na czerwonym rusza by rozpędzonym wstrzelić się w zielone wyprzedzając motocyklistę.Tego nie powinien robić.

danek 18.04.2025 18:20
Pewno Rafałek ten chory człowiek na motorku jechał bez prawka haha :)

eeee 18.04.2025 16:15
Zbyt słaba jakość nagrania ale wygląda jakby prius zmienił pas bez kierunkowskazu, potem to samo zrobił motocyklista?

turysta 18.04.2025 13:42
Motocyklista wjechał "sobie" po linii ciągłej między oczekujące auta. Chyba jednak nic sobie tą linią nie "przeciął" ?

fef 18.04.2025 16:16
chyba było przejechane przez ciągłą... Ale to co się potem odwala to już niezły bajzel

Mieszkaniec Wrzeszcza 18.04.2025 11:14
Tak, była wezwana policja. Dziękuję za ten artykuł, byłem przekonany, że zawinił kierowca Toyoty.

An 18.04.2025 10:51
Ok 16:20 byla tam policja

Reklama
Reklama
Reklama