Czy na terenie kortów przy ul. Ejsmonda w Gdyni powstanie ogromny apartamentowiec? Pozwala na to plan zagospodarowania, uchwalony - mimo protestów mieszkańców - jeszcze za władzy Wojciecha Szczurka głosami radnych Samorządności. Inwestycję miał zablokować szeroko udokumentowany wniosek Stowarzyszenia Wszystko dla Gdyni do WUKZ o objęcie tego terenu kontrolą konserwatorską.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Gdynia: MKiDN uchyliło decyzję o wpisaniu kortów Arki do rejestru zabytków!
Próby ratowania kortów Arki wsparły wszystkie gdyńskie stowarzyszenia i ruchy miejskie, z których część tworzy koalicję, rządzącą obecnie Gdynią. Jednak decyzja szefa WUKZ Dariusza Chmielewskiego o wpisie kortów do rejestru zabytków została w ostatnich dniach uchylona i skierowana do ponownego rozpatrzenia przez Bożenę Żelazowską, Generalną Konserwator Zabytków.
Już we wtorek, 25 bm. Wojciech Ogrodnik z Wszystko dla Gdyni zadeklarował, że Stowarzyszenie zaskarży postanowienie wiceminister Żelazowskiej do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Czy do skargi dołączy Gdynia?
- Miasto nie jest stroną tego postępowania - przekonuje prezydent Aleksandra Kosiorek. - Natomiast stoimy na stanowisku, że teren ten powinien podlegać ochronie. Czy to ochronie konserwatorskiej, o jaką wnioskowali społecznicy, czy też ochronie zbudowanej na podstawie planu zagospodarowania przestrzennego, który w tym momencie analizujemy. Być może należałoby go zmienić, by tę ochronę wzmocnić. Dlatego nie wykluczamy zmiany planu zagospodarowania przestrzennego. Obecnie jesteśmy w procesie procedowania planu ogólnego dla całego miasta. Temat jest otwarty.
Prezydent Gdyni podkreśla, że wszyscy koalicjanci stoją na stanowisku, iż teren kortów Arki musi podlegać ochronie przed intensywną, komercyjną zabudową.
- Obecnie czekamy na decyzję Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, którą wyda po skierowaniu sprawy do ponownego rozpatrzenia - mówi Aleksandra Kosiorek. - Chwilę to może potrwać, ale wykażemy się cierpliwością.
Napisz komentarz
Komentarze