Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

System Red Light kosi kasę jak zboże. Kierowcy nie wiedzą, gdzie są kamery

Nie ostrzegają przed nim znaki, a też można dostać mandat! System Red Light obowiązujący na skrzyżowaniach, z tytuły kar wystawionych dla kierowców, przyniósł w 2024 roku do budżetu państwa prawie 55 mln zł.
System Red Light

Autor: Canva | Zdjęcie ilustracyjne

Czym jest sytem Red Light?

„Kamery monitorujące skrzyżowanie oraz zainstalowane na nich sygnalizatory, wykrywają przypadki wjechania przez kierujących na skrzyżowanie przy nadawanym czerwonym świetle. Kamery śledzą tor poruszania się pojazdu oraz dokumentują popełnione wykroczenie wraz z danymi umożliwiającymi identyfikację pojazdu, czas i miejsce popełnienia wykroczenia oraz czas, jaki upłynął od zapalenia się czerwonego światła” – tak w 2023 roku Canard, jednostka zarządzająca fotoradarami, opisywała działanie systemu Red Light.

CZYTAJ TEŻ: Sopot: Będzie fotoradar na al. Niepodległości. Chcą go mieszkańcy i władze

Znak cię nie ostrzeże!

System właśnie był rozbudowywany i dodatkowo stawiany nie tylko na skrzyżowaniach w miastach, ale także na przejazdach kolejowych. Chodziło o 41 kamer w miejscach, w których kierowcy notorycznie ignorowali czerwone światło.

System jest groźny choćby dlatego, że przed Red Light nie ostrzegają wcześniej (jak w przypadku fotoradarów) żadne znaki. Zatem kierowca, który nie zna dobrze miasta lub nie ma jakiejś drogowej aplikacji, nie ma pojęcia że akurat tu jest taka kamera.

Będzie 10 kolejnych kamer

„Obecnie na skrzyżowaniach drogowych działa 47 systemów RedLight w całym kraju oraz 4 na skrzyżowaniach drogowo-kolejowych, czyli przejazdach kolejowych” – podsumowuje portalsamorzadowy.pl.

System zostanie rozbudowany o 10 kolejnych kamer na skrzyżowaniach i 5 na torowiskach. System będzie większy, bo Red Light okazał się skuteczny. 

ZOBACZ TAKŻE: Ten fotoradar "łapie" 32 auta! Stanął na Pomorzu

72 tys. wykroczeń i 55 mln zł kar

W 2024 roku kamery namierzyły ponad 72 tys. wykroczeń, co kosztowało kierowców około 55 mln zł. Większość błędów kierowcy popełniają na drogowych skrzyżowaniach. Na przejazdach kolejowych było ich 12 tysięcy, ale też kamer w takich miejscach jest znacznie mniej.

„Prym pod tym względem wiodły kamery na skrzyżowaniu ul. Puszkina i Rokicińskiej w Łodzi (rondo Inwalidów), które wypatrzyły naruszenie przepisów 6833 razy (ponad 3,4 mln zł) i to pomimo, że RedLight działa tu dopiero od 19 kwietnia 2024 r.” – podaje portal.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
ReklamaFestiwal Smaków Regionalnych - Pomorze
Reklama
Reklama Festiwal Smaków Regionalnych - Pomorze