Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Newsletter Zawsze Pomorze
Reklama

Amerykańskie wojskowe "giganty" lądowały w Gdańsku. To rzadki widok na cywilnym lotnisku

Dwa śmigłowce transportowe CH-47 Chinook należące do Armii Stanów Zjednoczonych wylądowały w poniedziałek na gdańskim lotnisku im. Lecha Wałęsy. Takie operacje lotnicze zdarzają się stosunkowo rzadko, na Pomorzu nie brakuje przecież lotnisk wojskowych. Przelot obu maszyn obserwowało wielu mieszkańców Trójmiasta.
CH-47 Chinook
CH-47 Chinook na płycie gdańskiego lotniska

Autor: Kamil Cisoń | Port Lotniczy Gdańsk

Amerykańskie wojskowe Chinooki na lotnisku w Gdańsku

Dwusilnikowe śmigłowce transportowe CH-47 Chinook są produkowane przez amerykański koncern Boeing od ponad 60 lat, oczywiście przechodząc liczne modernizacje. Maszyny tego typu eksploatowane są przez siły zbrojne wielu państw świata, dzięki swojej dopracowanej i silnej konstrukcji oraz dużemu udźwigowi. Chinook jest w stanie zabrać - w rozmaity sposób, w ładowni lub na zewnętrznym podwieszeniu - ładunek o masie do 10 ton. Wewnątrz kadłuba może się zmieścić ponad 30 żołnierzy ze swym sprzętem i oporządzeniem. Układ dwóch silników jako tandem, przy odwrotnym kierunku obrotu wirników, powoduje brak potrzeby montowania śmigła ogonowego.

Port Lotniczy im. Lecha Wałęsy nie publikuje żadnych informacji nt. obecności obu maszyn na jego terenie, potwierdza tylko, że lądowanie i późniejszy start śmigłowców miały miejsce. CH-47 Chinook znajdują się na wyposażeniu amerykańskich wojsk stacjonujących w Europie. Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że oba śmigłowce miały lądować w Pruszczu Gdańskim, lecz z powodu niekorzystnej pogody skierowano je na lotnisko w Rębiechowie. Port Lotniczy im. Lecha Wałęsy wyposażony jest w system ILS, który umożliwia lądowanie nawet w złych warunkach atmosferycznych. Obie maszyny - to również wiadomość nieoficjalna - odleciały już do Niemiec. 

CZYTAJ TEŻ: W amerykańskim serialu gdańskie lotnisko „zagrał” terminal promowy w Estonii

Podobne wizyty ciężkich maszyn nie są żadną niespodzianką - choćby za sprawą bazy systemu Aegis w Redzikowie mogą się pojawiać potrzeby dostarczenia żołnierzy, sprzętu lub wyposażenia. Polskie Siły Powietrzne nie posiadają takich śmigłowców (rolę maszyn transportowych wypełniały dotąd helikoptery z rodziny Mi, produkcji sowieckiej, potem rosyjskiej), dlatego przeloty potężnych maszyn nad miastem wzbudzają zrozumiałe zainteresowanie.

Dodać warto, że podobny śmigłowiec zbudowano również w Związku Sowieckim. Dwusilnikowy Jak-24 został jednak wyprodukowany w niewielkiej liczbie egzemplarzy i szybko wycofany z eksploatacji z powodu niewielkiego udźwigu i słabych parametrów lotu.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama Festiwal Smaków Regionalnych - Pomorze