Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Grzegorz Borys nie żyje? Policja zawęziła obszar poszukiwań

Do 2 hektarów zawężony został teren poszukiwań Grzegorza Borysa, podejrzanego o zabójstwo 6-letniego syna w Gdyni. Działania poszukiwawcze prowadzone będą teraz w rejonie zbiornika wodnego Lepusz, który znajduje się w otulinie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Policja nie wyklucza, że poszukiwany 44-latek nie żyje.
poszukiwania Grzegorza Borysa

Autor: KWP Gdańsk

Gdzie jest Grzegorz Borys? Poszukiwania w rejonie zbiornika wodnego Lepusz

Szeroko zakrojone poszukiwania Grzegorza Borysa, któremu zarzuca się zamordowanie 6-letniego syna, trwają od dwóch tygodni. Policjanci, żandarmi wojskowi podczas operacji poszukiwawczej przeszukali kilkukrotnie blisko 8 tysięcy hektarów terenu leśnego. Teraz komendant wojewódzki policji w Gdańsku wraz z dowódcami operacji oraz z komendantem Żandarmerii Wojskowej zdecydowali o zawężeniu terenu poszukiwań do 2 hektarów. Wyznaczony przez nich teren obejmuje rejon zbiornika wodnego Lepusz, który znajduje się w otulinie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Funkcjonariusze zakładają, że w tym miejscu może znajdować się poszukiwany Grzegorz Borys.

Decyzja o zawężeniu poszukiwań wynika z konkretnych informacji i zabezpieczonych śladów, które policjanci i żandarmi zdobyli oraz zabezpieczyli w wyniku dotychczasowej pracy nad tą sprawą.

PRZECZYTAJ TEŻ: Strażacy oddali hołd zmarłemu koledze. Bartosz zginął w czasie obławy

Komenda Wojewódzka Policji w Gdańsku poinformowała, że do prowadzenia poszukiwań wykorzystywane są najnowsze technologie. Codziennie przez 24 godziny na dobę dowódcy operacji poszukiwawczej, na podstawie analiz wykonywanych przez centrum operacyjne, zlecali zadania służbom w terenie, m.in. operatorom dronów, pilotom śmigłowców, które były wyposażone, np., w termowizję, przewodnikom z psami tropiącymi oraz do wyszukiwania zapachu ludzkich zwłok.

PRZECZYTAJ TEŻ: Znaleziono plecak Grzegorza Borysa. W środku były pieniądze?

Równolegle do akcji poszukiwawczej trwały czynności dochodzeniowo-śledcze, realizowane przez Żandarmerię Wojskową oraz prokuratorów do spraw wojskowych z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, których czynnościami operacyjno-rozpoznawczymi wspierali policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.

– Kryminalni zabezpieczyli 15 terabajtów zapisów z kamer monitoringów, które są na bieżąco analizowane. Ich analiza na tę chwilę nie wykazała, aby poszukiwany znajdował się poza terenem leśnym. Mimo to, niewykluczone zostały pozostałe hipotezy, dlatego w tym zakresie prowadzona jest inna forma poszukiwań – informuje kom. Karina Kamińska, rzecznik prasowa Komendanta Wojewódzkiego Policji w Gdańsku.

PRZECZYTAJ TEŻ: Śmierć nurka podczas poszukiwań Grzegorza Borysa. Jest śledztwo

Prowadzący działania poszukiwawcze sprawdzili kilkaset informacji na temat ewentualnych miejsc pobytu poszukiwanego mężczyzny, również te, które wpłynęły na dedykowaną skrzynkę e-mail. Żadna z nich się nie potwierdziła.

Grzegorz Borys ukrywa się nad zbiornikiem Lepusz? „Teren skrajnie trudny i niebezpieczny”

– Wszystkie czynności zrealizowane w tej sprawie, zabezpieczone ślady, zdobyte informacje, które zostały przeanalizowane i sprawdzone, doprowadziły do zawężenia poszukiwań do konkretnego miejsca – informuje kom. Karina Kamińska.

Jak podkreśla, przeszukiwany teren jest skrajnie trudny i niebezpieczny, obfituje w mokradła, grzęzawiska i trudno dostępne miejsca. Mimo sprawdzenia zbiornika przez nurków wojskowych oraz strażaków-nurków ze Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Wodno-Nurkowego Gdańsk, nie zdołano dotrzeć do wszystkich części tego terenu. Z tego powodu do jego przeszukiwania będzie wykorzystywany specjalistyczny sprzęt.

Aby dokładnie i bezpiecznie przeszukać ten teren, trwają konsultacje z ekspertami, m.in. z zakresu hydrologii. Teren został wygrodzony i zabezpieczony przez służby na czas akcji przeszukiwania tego miejsca. Prosimy o wyrozumiałość i apelujemy o niewchodzenie na teren poszukiwań oraz stosowanie się do poleceń policjantów i żandarmów.

kom. Karina Kamińska / rzecznik prasowa Komendanta Wojewódzkiego Policji w Gdańsku

– W operacji, prowadzonej wspólnie z Żandarmerią Wojskową, wzięło udział blisko 1000 funkcjonariuszy wszystkich zaangażowanych służb, m.in. Państwowej Straży Pożarnej, Straży Leśnej, którzy metodycznie, systematycznie, na podstawie konkretnych ustaleń przeczesywali wytypowany teren. Do poszukiwań policjanci wykorzystywali środki techniczne oraz specjalistyczny sprzęt, m.in. Mobilne Centrum Poszukiwań, wyposażone w sprzęt do przeszukiwania terenu, obsługiwane przez specjalistów z Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób Biura Kryminalnego Komendy Głównej Policji – dodaje.

Grzegorz Borys nie żyje? Policja tego nie wyklucza

Kom. Karina Kamińska podkreśla, że policja nie wyklucza, iż Grzegorz Borys nie żyje.

Kapral Daria Lubianiec, rzeczniczka prasowa Oddziału Żandarmerii Wojskowej w Elblągu wyjaśniła natomiast, że żandarmeria skupia się na czynnościach operacyjno-rozpoznawczych oraz operacyjno-śledczych.

Wszystkie ślady, które zostały dotychczas znalezione, są zabezpieczone, sprawdzane, na bieżąco podlegają dogłębnej analizie. Znaleziony przed kilkoma dniami plecak też jest badany. Sprawdzamy również materiały wideo – kilkadziesiąt godzin nagrań. Mamy nadzieję, że ta sprawa już niedługo zakończy się sukcesem.

kapral Daria Lubianiec / rzeczniczka prasowa Oddziału Żandarmerii Wojskowej w Elblągu

WIĘCEJ O SPRAWIE GRZEGORZA BORYSA!


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama