Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

„Mazurek” po 45 latach zacumował w Gdańsku

„Mazurek” to jacht, na którym kpt. Krystyna Chojnowska-Liskiewicz jako pierwsza kobieta samotnie opłynęła świat. Po 45 latach, w sobotę, 10 czerwca znowu zacumował w Gdańsku.
jacht „Mazurek” w Gdańsku

Autor: Karol Uliczny | Zawsze Pomorze

Jacht kpt. Krystyny Chojnowskiej-Liskiewicz po 45 latach zacumował w Gdańsku

„Mazurek” w sobotę, 10 czerwca został uroczyście powitany w gdańskiej marinie przy ul. Szafarnia. W pobliżu znajduje się główna siedziba Narodowego Muzeum Morskiego, które jest nowym armatorem jachtu.

W grudniu 2022 roku „Mazurek”, znajdujący się w ostatnich latach w rękach prywatnych, dzięki wsparciu Towarzystwa Przyjaciół Narodowego Muzeum Morskiego stał się własnością muzeum. Co ważne, nie zostanie eksponatem muzealnym.

– W odróżnieniu od innych, pozyskanych przez nas wcześniej jednostek, jacht pozostanie w czynnej służbie na rzecz wychowania morskiego i edukacji żeglarskiej – mówi dr Robert Domżał, dyrektor Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku.

Uroczystość powitania „Mazurka” przypadła niemal dokładnie w 45. rocznicę powrotu Krystyny Chojnowskiej-Liskiewicz do Gdańska, po tym jak zakończyła swój historyczny rejs dookoła świata.

Za sterem wpływającego do Gdańska „Mazurka” stanęli minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński, dyrektor NMM Robert Domżał oraz kpt. Wacław Liskiewicz, konstruktor jachtu i mąż zmarłej w 2021 roku kpt. Krystyny Chojnowskiej-Liskiewicz.

Oprócz nich, w uroczystości powitania „Mazurka” wzięli udział m.in.: wojewoda pomorski Dariusz Drelich, dyrektor Biura Prezydenta Gdańska ds. Sportu Adam Korol, dyrektor Gdańskiego Ośrodka Sportu Leszek Paszkowski, prezes Towarzystwa Przyjaciół Narodowego Muzeum Morskiego dr Fryderyk Tomala, prezes Pomorskiego Związku Żeglarskiego Bogusław Witkowski.

PRZECZYTAJ TEŻ: Wacław Liskiewicz: Czuję dumę z tego, co zrobiła moja żona

– Żeglarstwo jest piękne, dlatego chcemy robić wszystko, by je upowszechniać – mówi minister Piotr Gliński. – Planujemy uruchomić kolejny oddział Narodowego Muzeum Morskiego, najprawdopodobniej we Władysławowie, który będzie poświęcony polskiemu żeglarstwu. Eksponaty są, a nawet przypływają nowe.

– To kolejny etap oddawania hołdu pani Krystynie Chojnowskiej przez miasto Gdańsk – dodaje Leszek Paszkowski. – Odsłoniliśmy też tablicę przypominającą tamto wydarzenie.

To już czwarta taka tablica w gdańskiej marinie, po „Korsarzu”, jachcie „Antica” i „Generale Zaruskim”. Została ufundowana przez Narodowe Muzeum Morskie i Gdański Ośrodek Sportu.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Jacht generała Ryszarda Kuklińskiego potrzebuje pomocy

O „Mazurku” mówił, m.in., jego konstruktor Wacław Liskiewicz.

– Po 45 latach znów mamy w Gdańsku „Mazurka”, który wraca w tych samych barwach, co wtedy, 18 czerwca 1978 roku – powiedział. – Kapitanowie jachtów bardzo często personifikują te jednostki, bo to jest specyficzny tandem „człowiek-statek”, to świadomość, że jedno bez drugiego nie może istnieć na morzu czy oceanie. Krystyna także personifikowała „Mazurka”. W dzienniku pokładowym zapisała takie słowa „Niech żyje kochany Mazurek-Pazurek...”. Czuję, wzruszenie, satysfakcję i dumę, ale i ogromną wdzięczność dla tych ludzi, którzy sprawili, że „Mazurek” znów jest w Gdańsku.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama