To było niezwykle głośne zabójstwo. Emil R. bez litości zabił leżącą na ziemi żonę wieloma ciosami nożem. Uciekł, kiedy zobaczył przypadkowego świadka, który usłyszał wołanie o pomoc bezbronnej kobiety. Ofiara wykrwawiła się na śmierć.
Zabójstwo w Oliwie. Emil R. był poczytalny
Do zabójstwa w gdańsku Oliwie doszło 18 sierpnia 2024 r.
W okolicach zbiornika wodnego przypadkowy mężczyzna usłyszał wołanie o pomoc. Udał się w to miejsce i zauważył leżącą na ziemi kobietę oraz mężczyznę, który zadawał jej ciosy nożem. Po zauważeniu świadka napastnik uciekł do pobliskiego lasu. Na ciele kobiety ujawniono liczne rany cięte w tym w obrębie szyi oraz tułowia.
CZYTAJ TEŻ: Emil R. bez litości zabił leżącą na ziemi żonę wieloma ciosami nożem. Został zatrzymany bez ubrania, w samym ręczniku
- Kobieta broniła się przed napastnikiem, o czym świadczą na ramionach i przedramionach. Przyczyną jej śmierci było wykrwawienie – mówiła wówczas prokurator Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Oliwie.
Napastnikiem okazał się mąż kobiety 49-letni Emil R., który wcześniej (około 2-3 tygodni temu) wyprowadził się z domu. W tragiczną niedzielę doszło jednak do umówionego wcześniej spotkania z żoną.
Emil R. został zatrzymany przez policję dzień później, po ataku na żonę, po wielogodzinnej obławie za mordercą. Zatrzymano w poniedziałek ok. godz. 5:30, siedział bez ubrań - jedynie okryty ręcznikiem - na przystanku przy ul. Karwieńskiej. Niedługo później mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa. Podczas przesłuchania złożył obszerne wyjaśnienia. Przyznał się w nich do ataku, ale stwierdził, że samego momentu ataku na kobietę nie pamięta.
Prokurator Mariusz Duszyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, w rozmowie z "Zawsze Pomorze" informuje, że z opinii, którą dysponuje prokuratura, wynika, że mężczyzna był poczytalny.
- To opinia psychologiczna podejrzanego, wydana po przeprowadzeniu obserwacji sądowo-psychiatrycznej w warunkach szpitalnych, w której nie stwierdzono niepoczytalność Emila R. - mówi prokurator.
Śledztwo w tej sprawie nadal się toczy.
Napisz komentarz
Komentarze