Weszliśmy w 2023 rok jeszcze obolali po pandemii, z długiem zdrowotnym, m.in. w onkologii, kardiologii, pulmonologii. W najbliższym roku będzie można ten dług już spłacić?
W październiku TUW PZU wydało „Raport o zdrowiu Polaków. Diagnoza po pandemii COVID-19”. We wstępie do tej publikacji podkreśliłem wagę wyzwania, jakim stało się dla nas zarówno zwalczenie nowej i niebezpiecznej choroby zakaźnej, jak i jednoczesne utrzymanie możliwie efektywnego funkcjonowania systemu opieki zdrowotnej dla wszystkich obywateli. W perspektywie krótko- i średnioterminowej, skutkom tzw. długu zdrowotnego w wielu aspektach udało się zapobiec. Świadczenia zdrowotne są udzielane w trybie standardowym, podobnie jak przed pandemią COVID-19.
Inaczej wygląda sytuacja w przypadku konsekwencji długoterminowych, które pojawiły się po pandemii i z którymi nadal się borykamy. Prowadzone są obecnie badania i analizy danych, dzięki którym system ochrony zdrowia będzie lepiej przygotowany na podobne sytuacje. Dyskusja i działania dotyczące redukcji długu zdrowotnego, szczególnie w kontekście onkologii, są jak najbardziej potrzebne.
Jakie działania?
By stopniowo zmniejszać ten dług, istotne będą z jednej strony działania z zakresu profilaktyki zdrowotnej i systematyczna edukacja pacjentów, z drugiej zaś, dalsze usprawnianie organizacji pracy w placówkach medycznych, również poprzez zmiany technologiczne, np. zapisy do lekarza online.
Na co najczęściej skarżą się pacjenci do swojego rzecznika?
W 2022 r., do 30 grudnia, wpłynęło do nas ponad 98 tys. sygnałów, skarg i wniosków. Ta liczba rośnie z roku na rok. Gwałtowny wzrost był szczególnie zauważalny podczas pandemii. To z jednej strony bardzo dużo, z drugiej zaś, wciąż bardzo niedoszacowana liczba. Po pierwsze, jako społeczeństwo cały czas uczymy się zgłaszać problemy. Po drugie, nie da się, niestety, rozwiązać tych problemów z dnia na dzień.
PRZECZYTAJ TEŻ: Co czeka pacjentów w 2023 roku? Subiektywna lista zmian zdrowotnych
Tematyka i charakter skarg od lat się nie zmieniają. Krytyczne uwagi oraz wątpliwości pacjentów, również w 2022 roku, najczęściej dotyczyły dostępności do świadczeń opieki zdrowotnej. Podczas pandemii najwięcej skarg związanych było z podstawową opieką zdrowotną, czyli z lekarzami rodzinnymi. W 2022 roku było to prawie 18 tys. zgłoszeń.
Każdą jednostkową skargę dokładnie analizujemy i, w uzasadnionych przypadkach, interweniujemy. Niepokoi nas jednak, że te sygnały wciąż utrzymują się na wysokim poziomie.
Pacjenci w kontakcie z nami często zgłaszali też problem niskiej jakości udzielanych świadczeń zdrowotnych. Najczęściej sygnalizowały to osoby korzystające z ambulatoryjnej opieki specjalistycznej i z leczenia szpitalnego.
PRZECZYTAJ TEŻ: System ochrony zdrowia nie uległ poważniejszym zmianom
W kierowanych do nas skargach silnie wybrzmiewa także kwestia bezpieczeństwa pacjentów.
Czy to sprawy do rozwiązania w najbliższej przyszłości?
Wszystkie zmiany w systemie ochrony zdrowia wymagają czasu, a już na pewno nie możemy mówić o zmianie, która nastąpi z dnia na dzień. System ochrony zdrowia to skomplikowana oraz złożona materia. Bardzo liczę na to, że ustawa o jakości i bezpieczeństwie pacjenta, która została przyjęta przez rząd w połowie grudnia, już w 2023 roku wpłynie zarówno na poprawę standardów diagnostyki i leczenia, jak też poprawi satysfakcję oraz wyniki leczenia polskich pacjentów.
Są w Polsce regiony „wykluczone medycznie”, ze względu na brak lub niedostateczną liczbę lekarzy POZ?
Prawdą jest, że pacjenci w niektórych regionach kraju mają nierówny dostęp do świadczeń zdrowotnych.
Niemniej, zgodnie z przepisami prawa, pacjent powinien zostać przyjęty do lekarza w dniu zgłoszenia bądź w dniu ustalonym z przychodnią. Problem powstaje wówczas, gdy w przychodni nie ma numerków w dniu zgłoszenia ani w dniach następnych. Ważne, żeby takie przypadki zgłaszać do Rzecznika Praw Pacjenta.
Chcemy systematycznie poprawiać komunikację z pacjentem i budować jego zaufanie do urzędu. Mamy bezpłatną infolinię: 800 190 590. Możemy podjąć interwencję bezpośrednio w placówce, i takich interwencji są tysiące. Przede wszystkim, skupiamy się na sytuacjach, w których zagrożone jest życie lub zdrowie pacjenta, a także, gdy sytuacja dotyczy dzieci, kobiet w ciąży i osób z niepełnosprawnościami. Należy przypominać pacjentom o tym, że funkcjonuje także nocna i świąteczna pomoc lekarska, z której usług również można skorzystać.
Dziś, przy wzroście infekcji, także w miastach najpierw dodzwonienie się do przychodni, a potem dostanie się do lekarza podstawowej opieki zdrowotnej graniczy z cudem. Podejmował pan interwencję w tej sprawie?
Warto pamiętać, że pacjent, który jest niezadowolony ze swojej placówki, może dwa razy do roku zmienić lekarza rodzinnego. To łatwiejsze zwłaszcza w dużych miastach, w których między przychodniami jest większa konkurencja. Czasem lepiej pojechać nieco dalej od miejsca zamieszkania i zostać przyjętym do lekarza wcześniej. Na co dzień warto kierować się kryteriami jakości i dostępności leczenia. Jestem przekonany, że dzięki ustawie o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta kolejki w przychodniach znacznie się skrócą.
To rozwiązanie zakłada, że placówki medyczne będą oceniane w trzech aspektach: klinicznym, menadżerskim, a także konsumenckim. Skupmy się na tym ostatnim, który określa, jak pacjent ocenia pobyt w placówce. Chodzi o obsługę przy rejestracji, czy traktowano go z szacunkiem, czy właściwie się nim opiekowano, jak ocenia przychodnię. W tym celu pacjent będzie wypełniał specjalną ankietę. W efekcie, najlepsze placówki będą otrzymywać dodatkowe środki finansowe – w ten sposób premiowana będzie jakość.
Co z kolejkami do specjalistów?
Faktem jest, że kolejki do niektórych specjalistów stanęły w miejscu i, pomimo uwolnienia limitów przyjęć, utrzymują się na podobnym poziomie. Jednak, np., jeśli chodzi o operację zaćmy, operację wymiany stawów kolanowych czy biodrowych, nastąpiła znacząca poprawa.
Na szczycie listy priorytetów Centrum e-Zdrowia w 2023 roku znajdują się obecnie elektroniczna rejestracja oraz zarządzanie kolejkami oczekujących, co także znacząco może poprawić obecną sytuację.
Jest szansa, że pacjentom pomoże wprowadzenie do POZ opieki skoordynowanej?
Zdecydowanie. Opieka koordynowana zakłada współpracę lekarzy POZ z wybranymi specjalistami, co, z pewnością, przyspieszy diagnostykę i leczenie największych grup pacjentów. Obciążenie ambulatoryjnej opieki specjalistycznej (AOS) może też zmniejszyć przeniesienie części badań do przychodni rodzinnych, np. ultrasonograficznych czy biochemicznych. To właśnie długi czas oczekiwania w placówkach AOS był jednym z najczęściej zgłaszanych problemów przez pacjentów korzystających z usług specjalistycznych.
PRZECZYTAJ TEŻ: W Kociewskim Centrum Zdrowia powstanie ośrodek rehabilitacji
Warunkiem powodzenia wprowadzenia opieki koordynowanej jest zaangażowanie wszystkich uczestników procesu leczenia, w szczególności samych pacjentów. Opieka koordynowana daje możliwość aktywizacji pacjentów i wzmocnienia ich roli jako pełnoprawnych uczestników systemu ochrony zdrowia.
Do tej pory tylko 10 proc. przychodni w kraju przystąpiło do tego programu. Nie za mało?
Oczywiście, wprowadzenie opieki koordynowanej w POZ wymaga czasu, ale właśnie wykonano ważny, pierwszy krok. Zmiany w tym zakresie muszą zostać teraz wdrożone, potem, z pewnością, będą jeszcze wymagać ewaluacji i niezbędnych korekt. Dzięki temu będziemy mogli usprawniać system i rozszerzać zakres koordynacji o dostęp do kolejnych badań i specjalistów.
Środowisko lekarskie walczy o wprowadzenie systemu no-fault, którego istotą jest kompensacja szkód za tzw. błędy medyczne, bez orzekania o winie lekarza. To dobry kierunek?
Wprowadzenie systemu no-fault nieodłącznie wiąże się z ustawą o jakości i bezpieczeństwie pacjenta. Jego wdrożenie przyniosłoby dalsze korzyści dla pacjentów oraz systemu. Część rozwiązań już przetestowaliśmy, dzięki funduszowi kompensacyjnemu szczepień ochronnych, którym zarządza Rzecznik Praw Pacjenta. To rozwiązanie, które, w mojej ocenie, naprawdę dobrze się sprawdziło.
PRZECZYTAJ TEŻ: Centrum Zdrowia Psychicznego w Starogardzie Gdańskim działa. Łatwiej o pomoc w kryzysie psychicznym
Od 1 stycznia 2023 roku świadczenia pieniężne\funduszu będą mogły uzyskać także osoby, który doznały ciężkiego, niepożądanego odczynu poszczepiennego również po podaniu szczepionki przeciwko chorobom uwzględnionym w kalendarzu szczepień obowiązkowych. Będzie to, z pewnością, realne wsparcie dla pacjentów.
Możemy spodziewać się, że nadchodzący rok będzie bardziej przyjazny dla pacjenta?
Myślę że tak, chociaż będzie to raczej ewolucja niż rewolucja. Wszystkie zmiany w systemie ochrony zdrowia wymagają czasu, a w 2023 roku spodziewamy się przyjęcia kilku bardzo istotnych dla pacjentów ustaw.
Ustawa o jakości i bezpieczeństwie pacjenta, prócz, wspomnianej przeze mnie, oceny konsumenckiej świadczeń, zakłada też powołanie funduszu kompensacyjnego zdarzeń medycznych, z którego będą przyznawane świadczenia pieniężne na rzecz pacjentów poszkodowanych w związku ze zdarzeniem medycznym.
Wdrożenie autoryzacji podmiotów leczniczych ma natomiast za zadanie zapewnić minimalny standard bezpieczeństwa we wszystkich placówkach medycznych.
PRZECZYTAJ TEŻ: Wpływ wojny w Ukrainie na zdrowie publiczne. Trzeba się przyzwyczaić, że dobrze już było
Na taką poprawę wpłynie, z pewnością, także wprowadzenie w każdej placówce medycznej wewnętrznego systemu zapewniania jakości i bezpieczeństwa.
Elementem efektywnej identyfikacji problemów bezpieczeństwa pacjenta jest również rejestrowanie zdarzeń niepożądanych, zgłaszanych przez pacjentów. W naszym biurze, niezależnie od projektowanych, ustawowych zmian, prowadzimy taki rejestr już od roku.
Inną priorytetową regulacją, skierowaną do Sejmu, jest ustawa o badaniach klinicznych. W jej powstaniu swój udział mieli również nasi eksperci, szczególnie w części poświęconej funduszowi kompensacyjnemu badań klinicznych oraz komisjom bioetycznym, także z perspektywy działalności organizacji pacjentów.
PRZECZYTAJ TEŻ: Kiedy każdy oddech przyspiesza śmierć. Kogo słuchać w sprawie smogu – polityków czy naukowców?
Wszystkie te rozwiązania legislacyjne dają nadzieję na systematyczną poprawę jakości, satysfakcji i bezpieczeństwa pacjentów, korzystających z systemu ochrony zdrowia.
Napisz komentarz
Komentarze