Transparent jest widoczny, jadąc czy idąc w kierunku Wrzeszcza. Pojawił się kilka dni temu jako wyraz frustracji kibiców Lechii po najgorszym od lat początku piłkarskiego sezonu w wykonaniu biało-zielonych. Lechia w czterech dotychczas rozegranych meczach PKO Ekstraklasy zdobyła tylko trzy punkty, pozostałe trzy mecze w kiepskim stylu przegrała.
PRZECZYTAJ TEŻ: Ej, Lechio, Lechio, co z tobą będzie, czyli tajemniczy klub
Lechia jest na spadkowej pozycji, choć początek sezonu i start drużyny w eliminacjach do Ligi Konferencji nie zapowiadały kryzysu. Biało-zieloni awansowali do II rundy eliminacji LK, ale do trzeciej już się nie udało wejść i plan gry w fazie grupowej, deklarowany przez trenera Tomasza Kaczmarka, zakończył się fiaskiem. Do awansu zabrakło niewiele, ale po porażce w Gdańsku z Rapidem Wiedeń 1:2 przyszły katastrofalne mecze z Koroną Kielce i Radomiakiem.
Po nich Adam Mandziara wydał oświadczenie, w którym napisał m.in., że weźmie udział w poniedziałkowym (22 sierpnia) posiedzeniu zarządu klubu, będzie rozmawiał z trenerem na temat transferów do Lechii, i przeprosił kibiców za ostatnie wyniki drużyny.
„Chciałbym, żeby kolejne mecze Lechii były takie, po jakich nie będziemy wszyscy musieli się wstydzić. Bo Lechia Gdańsk i jej kibice na to zasługują” – dodał Adam Mandziara.
O tym, że atmosfera w klubie daleka jest od idyllicznej, świadczy fakt odebrania przez trenera Tomasza Kaczmarka opaski kapitana drużyny Flavio Paixao. Ta decyzja wywołała kontrowersje i zdziwienie wśród kibiców, bo trener nie wyjaśnił, kto ją przejmie i kto wybierze nowego kapitana. Tomasz Kaczmarek swój ruch argumentował, tym że „drużyna potrzebuje mocnych zmian, aby zagrać kolejny dobry sezon. Trudne momenty wymagają trudnych i nieraz niepopularnych decyzji”.
Lechia swój najbliższy mecz o punkty zagra w sobotę, 27 sierpnia z Miedzią w Legnicy. W Gdańsku wystąpi w środę, 31 sierpnia w meczu z Lechem Poznań.
Napisz komentarz
Komentarze