Były senator Prawa i Sprawiedliwości po raz pierwszy przed sądem stanął pod koniec listopada 2021 roku. Mężczyzna usłyszał zarzut „znęcania się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem w ten sposób, że przywiązał psa do haka holowniczego samochodu, ruszył i zwiększał prędkość, tak że pies nie nadążył, przewrócił się i był ciągnięty”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Waldemar Bonkowski stanął przed sądem. Były senator PiS odpowie za znęcanie się nad zwierzętami
Przed sądem przekonywał, że nie miał zamiaru uśmiercić zwierzęcia, a jedynie „odprowadzić je do domu”, po tym jak uciekło, razem z drugim psem, z jego posesji. Jechał wolno, „nie szybciej niż 5 km na godz.”. Kilkadziesiąt metrów przed posesją zorientował się jednak, że pies się przewrócił. Waldemar Bonkowski twierdził również, że był zaskoczony całą sytuacją. Miał reanimować zwierzę, które nie dawało znaków życia.
Zdarzenie uwiecznił kierowca jadący za samochodem Waldemara Bonkowskiego. Na nagraniu widać, jak przywiązany do haka pies nie nadąża za tempem auta, przewraca się, a następnie sunie bezwładnie po asfalcie. Film przekazano funkcjonariuszom komendy powiatowej. Sekcja zwłok wykazała, że zwierzę doznało „obrażeń narządów wewnętrznych skutkujących niewydolnością krążeniowo-oddechową”, w następstwie których zdechło. Truchło odnaleziono na posesji oskarżonego mężczyzny.
Jak informuje Radio Gdańsk, prócz wyroku więzienia w zawieszeniu, Bonkowski musi również zapłacić 20 tys. zł na rzecz jednego ze schronisk, ma także 5-letni zakaz posiadania zwierząt.
Napisz komentarz
Komentarze