Mierzący 253,22 metra długości AIDAmar to cruiser najczęściej w tym roku zawijający do gdyńskiego portu. Gdynianie mieli okazję oglądać go w 2024 roku aż dziewięciokrotnie.
Wycieczkowiec AIDAmar zakończył sezon wycieczkowców 2024 w Porcie Gdynia
Zbudowany w 2012 roku w niemieckiej stoczni Meyer Werft AIDAmar oferuje łącznie 1097 kabin, w większości z balkonami. Na pokładzie znajdują się: liczne restauracje, bary, kino 4D, butiki, kasyno, baseny, SPA, biblioteka i wiele innych atrakcji. AIDAmar posiada nawet własny browar. Ponadto w obsługę pasażerów zaangażowane są humanoidalne roboty, które dbają o komfort gości na pokładzie.
Ile wycieczkowców zawinęło do Portu Gdynia w 2024 roku?
- W minionym sezonie, który zaczął się 2 maja, w Porcie Gdynia zanotowano ogółem 42 zawinięcia cruiserów.
- Przeciętny czas postoju wyniósł nieco ponad 10 godzin.
- Średnia liczba pasażerów na statku to 2 370 osób, co daje łączną liczbę około 100 000 odwiedzających.
To o 10 tys. więcej niż w sezonie 2023. Wtedy Gdynia zanotowała 36 wizyt wycieczkowców, ale wyższa była przeciętna liczba pasażerów – 2500. Można więc uznać, że Gdynia, po okresie pandemicznego załamania całego rynku, zaczyna wzmacniać swoją pozycję jako portu wycieczkowego.
Bałtyk stracił na atrakcyjności?
Inna sprawa, że wizyty cruiserów to w większym stopniu prestiż dla miasta i atrakcja dla jego mieszkańców oraz turystów. Zarobek portu z racji tych zawinięć jest relatywnie niski. Nie ma przeładunku, nie zarabia się na magazynowaniu towaru, a pieniądze wydawane przez wycieczkowiczów pozostają poza strefą portu. Publicysta morski Marek Błuś zwraca uwagę na jeszcze jedno niebezpieczeństwo.
Przez szereg lat ruch turystyczny na Bałtyku generowały głównie cztery porty: St. Petersburg, Tallinn, Helsinki i Sztokholm. Po tym jak w 2022, po ataku na Ukrainę, wstrzymano rejsy do Petersburga w stolicach Szwecji, Finlandii i Estonii liczba zawinięć rok do roku spadła o 40 procent. Wzrósł za to ruch w Kilonii czy leżących na Morzu Północnym Goteborgu czy Kristiansand. To może oznaczać, że Bałtyk stracił na atrakcyjności.
Marek Błuś / publicysta morski
Napisz komentarz
Komentarze