Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Piękna i historyczna aleja drzew w Główczycach uratowana przez konserwatora

Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków rozpoczął procedurę wpisu do rejestru zabytków alei grusz w gminie Główczyce. A to oznacza, że do momentu zakończenia procedury nie można wyciąć ani jednego drzewa. - Ogromnie się cieszę i czuję ulgę – przyznaje Magdalena Jędro, która pierwsza zwróciła uwagę na ewentualne zagrożenie dla alei w trakcie planowanego w przyszłości remontu drogi.
Aleja grusz w Główczycach
Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków rozpoczął procedurę wpisu do rejestru zabytków alei grusz w gminie Główczyce

Autor: Grzegorz Jędro

Aleja grusz w Główczycach będzie zabytkiem?

W marcu radni gminy Główczyce prawie jednomyślnie odrzucili wniosek członków Stowarzyszenia Eko-Inicjatywa o powołanie przebiegającej przez Główczyce, Ciemino i Zgierz alei drzew jako pomnika przyrody od nazwą „Historyczna Aleja Grusz”. Miało to uratować przepiękne grusze przed ewentualnym wycięciem. A groziło im to ze względu na plany powiatu związane z remontem drogi. Choć samorządowcy różnego szczebla podkreślali, że do budowy drogi i wycięcia jakiekolwiek drzewa „droga” jest daleka, to miłośnicy przyrody woleli chuchać na zimne. Dlaczego? Bo to historyczna aleja drzew istniejąca już od XIX wieku. Składa się na nią 112 drzew mających po około 150 lat. Są to XVII-wieczne grusze - odmiana Virgouleuse.

Reklama

- Stanowią one unikalny bank genów, są odporne na choroby dziesiątkujące współcześnie ten gatunek drzewa. Mimo ubytków, aleja stanowi duży walor krajobrazowy, przyrodniczy i kulturowy. Rekordowa grusza ma obwód 270 cm. Jest schronieniem dla ptaków, nietoperzy i owadów, w tym zapylaczy, dla których w okresie kwitnienia stanowi pożytek. Aleja spełnia również funkcje społeczne oraz jest atrakcją turystyczną, jako ważny element dwóch europejskich szlaków EuroVelo – podkreślają członkowie Stowarzyszenia Eko-Inicjatywa. 

Te argumenty nie do końca przekonały samorządowców, którzy byliby skłonni poświęcić jedną, dziesięć, a może i sto grusz dla wyczekiwanego remontu drogi, która swoją drogą najlepsza nie jest. Ale przekonały za to Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, który przyznaje, że plan ewentualnej wycinki 150-letnich, zdrowych drzew w czasie remontu drogi spotkał się z bardzo szerokim odzewem społecznym.

- Rozpoczęliśmy procedurę wpisu do rejestru zabytków alei grusz w gminie Główczyce. Do momentu zakończenia procedury, na działkach, które obejmie wpis nie można przeprowadzać żadnych prac. Gdy wpis do rejestru zabytków staje się ostateczny, wszelkie działania wobec zabytku rejestrowego muszą uzyskać pozwolenie urzędu konserwatora – informuje Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków.

Aleja zasługuje na bycie zabytkiem

Jak podkreśla Marcin Tymiński, rzecznik prasowy PWKZ, wniosek stowarzyszenia o wpisanie alei do rejestru był bardzo dobrze przygotowany i udokumentowany i jak przyznaje, ta aleja jak najbardziej zasługuje na to, by znaleźć się w zielonym rejestrze zabytków. 

- Jest ona naprawdę unikatowa i to nie podlega dyskusji – podkreśla Tymiński.

Gdy procedura zakończy się pomyślnie i aleja trafi do rejestru zabytków, to wszelkie działania będą musiały uzyskać pozwolenia urzędu konserwatora. To ma uchronić m.in. tę aleję przed zbyt łatwym pozbyciem się części drzew. 

- Ogromnie się cieszę i czuję ulgę, że rozpoczęła się procedura wpisania na listę zabytków. Mam nadzieję, że prace związane z remontem drogi będą prowadzone z szacunkiem dla drzew. Aleja może stać się atrakcją gminy, ale gmina musi ten temat „poczuć" i pomyśleć o dosadzeniu grusz tej odmiany, uzupełnieniu tej alei, która jest piękna, ale nadgryziona zębem czasu – mówi nam Magdalena Jędro, miłośniczka przyrody ze Stowarzyszenia Eko-Inicjatywa, która całą sprawę poruszyła jako pierwsza.

Jednak łyżką dziegciu jest teraz gminna inwestycja kanalizacyjna w sąsiedztwie grusz. 

- Niestety, gmina kładzie kanalizację niszcząc korzenie grusz. Jest mi równocześnie przykro, że część drzew jest aktualnie uszkadzana w wyniku prowadzenia prac związanych z budową kanalizacji. W tych czasach można było zastosować taką technologię, by nie niszczyć korzeni drzew. Sprzęt jeździ przy drzewach, nie ma tu zrozumienia, jak cenne są te drzewa i że nie można ich niszczyć – dodaje Jędro.

Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków wyraźnie podkreśla, iż do momentu zakończenia procedury wpisu alei do rejestru, na działkach, które obejmie wpis nie można przeprowadzać żadnych prac. Jak się dowiedzieliśmy, delegatura PWKZ prowadzi już w tej sprawie rozeznanie, czy gmina nie narusza przepisów, prowadząc teraz prace przy alei.

Obecnie trwają przy drzewach prace związane z kanalizacją  (fot. nadesłane)
Reklama Newsletter Zawsze Pomorze - zapisz się
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
ReklamaPomorskie dla Ciebie - czytaj pomorskie EU
Reklama Ziaja włosy rosinna pielęgnacja