Sprawa Iwony Wieczorek. Okoliczności zaginięcia
Świeżo upieczona maturzystka Iwona Wieczorek nie wiedziała jeszcze, że dostała się na wymarzone studia, gdy około godziny 3 nad ranem ruszała pieszo do domu w Gdańsku z imprezy w lokalu na sopockim Monciaku. Wcześniej bawiła się tam ze znajomymi, z którymi się pokłóciła. Wzdłuż plaży dziewczyna szła pieszo, boso, w rękach trzymając ładne, ale niewygodne szpilki pożyczone od matki. Kamery bezpieczeństwa zarejestrowały jej krótką, czarno-białą sukienkę, a policyjne ustalenia wskazały, że niesiony w torebce telefon komórkowy rozładował się jeszcze nim 19-latka po raz ostatni pojawiła się na ujęciu monitoringu: o godzinie 4:12, 17 lipca 2010 roku przy wejściu na plażę numer 63 w gdańskim Jelitkowie.
Zobacz: W sprawie Iwony Wieczorek przygotował policjantom „mapę”. Rozmowa z profilerem
Nagrania z wizerunkiem Iwony publikowane przez policję, prywatnych detektywów, media i poszukiwaczy sensacji, doczekały się milionów odsłon, ale podobnie jak wytrwale wieszane przez matkę plakaty poszukiwawcze ze zdjęciami córki i internetowe noty na jej temat („Ma ok. 164 cm wzrostu, szczupłą budowę ciała, piwne oczy oraz długie, blond włosy”) nie przynosiły skutku.
Bez przełomu
Kolejne miesiące i lata, mimo zaangażowania organów ścigania, mediów, internautów, a nawet wróżbitów nie doprowadziły do odkrycia prawdy. Nie pomógł przeprowadzony w 11 rocznicę zaginięcia „eksperyment procesowy”, gdy z udziałem setki funkcjonariuszy – w tym policjantki przebranej za Iwonę – zrekonstruowano ostatnią znaną nam drogę maturzystki.
Nie wiadomo też nic o tym by nowe ustalenia przyniosła policyjna mobilizacja na przełomie 2022 i 2023 roku, gdy analizujące sprawę tzw. Archiwum X opublikowało nowy filmik z tzw. „mężczyzną z ręcznikiem”, a więc człowiekiem na nagraniach z feralnego poranka idącym za dziewczyną. 58-latek, który rozpoznał się na nagraniu i sam zgłosił na komisariat w Chorzowie, po przesłuchaniu w charakterze świadka został zwolniony, jako najpewniej niemający związku ze sprawą.
Czytaj: „Mężczyzna z ręcznikiem” zabrał głos na temat sprawy Iwony Wieczorek
Kilka dni później, w grudniu 2022 r. doszło do zatrzymania Pawła P. – znajomego Iwony Wieczorek, który był z nią na imprezie tuż przed zaginięciem. 35-latek usłyszał wówczas zarzuty dotyczące przestępstw narkotykowych i związane z utrudnianiem postępowania karnego poprzez usuwanie śladów i dowodów, zacieranie śladów przestępstwa, a także podawanie nieprawdziwych informacji w sprawie dotyczącej Iwony Wieczorek. Te ostatnie dotyczyły jednak znanych niemal od początku działań, jakie P. podjąć miał tuż po 17 lipca 2010 r. i najprawdopodobniej nie wiązały się bezpośrednio z zaginięciem (a przynajmniej nie ma na to żadnych dowodów).
Również wtedy, na polecenie Małopolskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie, rozpoczęto 2,5-miesięczne poszukiwania w byłym sopockim klubie Zatoka Sztuki i na otaczającej go plaży. Mimo że w rozpalające wyobraźnię roboty zaangażowano georadary, kamery inspekcyjne (endoskopy), minikoparkę czy nurków-ekspertów, a medialne przecieki mówiły o „tysiącach zabezpieczonych śladów biologicznych”, to niewiele wskazuje by doprowadziły do jakiegoś sukcesu.
Czytaj: Sprawa Iwony Wieczorek. Śledczy zakończyli prace w sopockiej Zatoce Sztuki
Białe cinquecento
– Policjanci ze stołecznego Wydziału do Walki z Terrorem Kryminalnym i Zabójstw, którzy prowadzą tę sprawę, uzyskali informację, że związek z zaginięciem kobiety może mieć kierowca białego fiata cinquecento. Pojazd przemieszczał się 17 lipca 2010 roku o godzinie 5:07 w Gdańsku ulicą Pomorską w rejonie Parku Reagana – poinformowała w połowie czerwca 2024 roku, na miesiąc przed 14. rocznicą zaginięcia, Komenda Stołeczna Policji. – Każda osoba, która ma informacje o wspomnianym samochodzie i jego kierowcy, proszona jest o kontakt osobisty lub telefoniczny z policjantami prowadzącymi poszukiwania pod nr tel.: 506 582 722, bądź kontakt z najbliższą jednostką Policji – apelowali policjanci.
To najświeższy wątek śledztwa. Jednak na podstawie niewyraźnego ujęcia auta zarejestrowanego przez kamerę nieopodal, nieistniejącej już, restauracji Bacówka niespełna godzinę po zaginięciu Iwony Wieczorek, konkretnego auta ani osoby za jego kierownicą do dziś ustalić się nie udało.
Napisz komentarz
Komentarze