- Przyszłość Lotosu jest w czarnych barwach, bo naznaczona jest planami grabieży Lotosu – perły pomorskiego samorządu, grabieży dokonywanej na naszych oczach przez PKN Orlen pod przewodnictwem politycznego nominata, Daniela Obajtka – przekonywała w środę 26 stycznia, na zorganizowanej przed stacją benzynową Lotosu przy al. Zwycięstwa konferencji prasowej, Katarzyna Czerniewska, radna Wszystko dla Gdańska.
U boku kolegów z rządzącej miastem koalicji WdG i Koalicji Obywatelskiej oraz wiceprezydenta Gdańska, Piotra Grzelaka wskazywała na niekorzystne skutki przejęcia państwowego, gdańskiego koncernu paliwowego przez płockiego giganta z tej samej branży.
Więcej na temat argumentów podnoszonych przez samorządowców przeczytasz tutaj.
W odpowiedzi na środową konferencję prasową, swoje oświadczenie przygotowało biuro prasowe PKN Orlen.
- Stanowczo zaprzeczamy twierdzeniom, które padły na konferencji prasowej przedstawicieli klubów radnych Koalicji Obywatelskiej i „Wszystko dla Gdańska” – czytamy na wstępie dokumentu, w którym wypunktowane są, nieprawdziwe - jak zaznaczno - twierdzenia radnych:
- PKN Orlen nie wyprzedaje aktywów Grupy Lotos i nie likwiduje firmy. Koncern zachowa 70% udziałów w rafinerii w Gdańsku, a także cały obszar poszukiwania i wydobycia węglowodorów, cały obszar produkcji olejów i środków smarnych, obszar działalności hurtowej prowadzony w spółce Grupa Lotos (sprzedaż do partnerów koncernowych), około 100 obiektów detalicznych, obszar logistyki kolejowej i cały szereg działalności dodatkowej nie podlegającej środkom zaradczym, którymi będzie mógł skutecznie zarządzać i integrować dla uzyskania efektów synergii.
- Nieprawdą jest, że transakcja nie jest korzystna finansowo. Cena uzyskana w trakcie negocjacji dla całego pakietu środków zaradczych, czyli ok. 4,9 mld zł, przewyższa bieżącą kapitalizację rynkową alokowaną do zbywanej części biznesu. Kapitalizacja na 26 stycznia br. wynosi 4,2 mld zł. Odniesienie do kapitalizacji najlepiej odzwierciedla realność osiągniętych parametrów rynkowych na transakcji, stąd niezrozumiałe są tezy o zbyt niskiej wycenie aktywów w stosunku do ich wartości rynkowej.
- Nieprawdą jest, że wejście do Polski Grupy MOL oznacza wprowadzenie na rynek mocnego konkurenta i przyczyni się do osłabienia pozycji PKN Orlen. Zwracamy uwagę, że zgodnie z danymi Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego obecnie na krajowym rynku działa około 7,8 tys. stacji benzynowych. W ramach transakcji MOL osiągnie udział w rynku na poziomie około 5% i z tej perspektywy stawianie tez o zagrożeniu dla pozycji Koncernu jest nieuzasadnione. Podkreślamy, że MOL jest koncernem obecnym na rynku detalicznej sprzedaży paliw w kilku krajach UE, np. w Czechach, gdzie konkuruje z PKN Orlen. Tam działalność MOL w tym segmencie nie budzi żadnych kontrowersji. Dodatkowo MOL jest również spółką publiczną, w tym notowaną na GPW w Warszawie, co zapewnia przejrzystość i wiarygodność finansową.
- Nieprawdą jest, że PKN Orlen sprzedaje duże stacje, a kupuje znacznie mniejsze formaty. Średnia marżowość nabywanych obiektów nie jest niższa niż marżowość obiektów objętych środkami zaradczymi.
- Nieprawdą jest, że transakcja nie ma żadnego uzasadnienia. Połączenie jest efektem strategicznego patrzenia w przyszłość i podjęcia działań mitygujących ryzyka rynkowe związane z polityką klimatyczną oraz zachodzącymi zmianami rynkowymi, od których nie ma odwrotu. Jest to działanie mające na celu ograniczenie ryzyka samodzielnego działania rafinerii niezintegrowanej z petrochemią w świetle nadchodzącej transformacji energetycznej i prognozowanego zmniejszenia popytu na paliwa płynne. W wyniku transakcji zawiązany zostaje sojusz z największym branżowym partnerem posiadającym dostęp do technologii petrochemicznych, dającym szansę na przeskok technologiczny dla całego połączonego koncernu i gospodarki. Proces połączenia PKN Orlen z Grupą Lotos i PGNiG doprowadzi do stworzenia silnego koncernu z przychodami na poziomie ok. 200 mld zł, o łącznej kapitalizacji ok. 80 mld zł.
- Nieprawdą jest, że o połączeniu PKN Orlen i Grupy LOTOS decydują ludzie niekompetentni. Przy procesie fuzji pracowali najlepsi eksperci z kilkunastoletnim doświadczeniem. Zaangażowano również renomowane, uznane na międzynarodowym rynku doradcze firmy finansowe i prawnicze. W tym kontekście wypowiedzi przeciwników fuzji można traktować jako próbę podważenia kompetencji ekspertów, którzy brali udział w procesie negocjacji.
- Nieprawdą jest, że pracownicy stracą zatrudnienie w wyniku fuzji. Zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami nie są planowane zwolnienia grupowe. Intencją PKN Orlen jest zabezpieczenie pracowników spółek objętych środkami zaradczymi, tak aby jako specjaliści, pozostali w nowych strukturach wybranych partnerów. Takie gwarancje są przedmiotem umów z partnerami do środków zaradczych. Rozwój każdego z tych obszarów to przede wszystkim szansa dla pracowników, będących specjalistami w wymagających i niestandardowych dziedzinach.
- Przejęcie Grupy Lotos przez PKN Orlen to transakcja czysto rynkowa, przeprowadzona w dodatku na warunkach korzystnych dla polskiej strony. Próba uczynienia z tego działania politycznego jest bezpodstawna i krzywdząca dla wszystkich osób od wielu miesięcy zaangażowanych w rozmowy” – czytamy w konkluzji oświadczenia.
Napisz komentarz
Komentarze