Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

55 lat Uniwersytetu Gdańskiego. – Studia na UG to był wyjątkowy czas – mówią znani absolwenci

Studia to unikatowy czas w życiu i trzeba przeżyć go tak, żeby można było po wielu latach opowiadać nie tylko o miejscu, w którym się studiowało, ale o ludziach, bo oni są najważniejsi – mówiła Jolanta Kwaśniewska, absolwentka prawa na Uniwersytecie Gdańskim. W tym roku obchodzimy 55. rocznicę powołania uczelni.
budynek dawnego Wydziału Filologiczno-Historycznego, Uniwersytet Gdański
Budynek dawnego Wydziału Filologiczno-Historycznego: to od niego i usytuowanego nieopodal budynku Wydziału Fizyczno-Matematycznego rozpoczęła się historia kampusu UG w Oliwie. Dzisiaj mieści się w nim Wydział Historii, kierunki filologiczne mają swój osobny, nowoczesny budynek

Autor: Materiały UG

Krzysztof Babicki, Jolanta Kwaśniewska, Maciej Żylicz, trójmiejskie prezydentki, politycy, dziennikarze, ludzie kultury i nauki – w ciągu ponad pół wieku Uniwersytet Gdański, wypuścił w świat wielu znanych i mniej znanych absolwentów. Jak wspominają czas studiów, wchodzenia w dorosłość, pierwszych życiowych wyborów, budowania nowego? Niemal 150 tys. absolwentów to żywa kronika obchodzącej w tym roku jubileusz 55 lat istnienia uczelni. 

Reklama

Przystąpiłem do egzaminów wstępnych na kierunku Ekonomiki Przemysłu na Wydziale Morskim Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Sopocie. Od razu natknąłem się na zmiany organizacyjne na Uczelni, na pierwszym roku studiów już byłem studentem Wydziału Przemysłu, a od trzeciego roku studiów mimowolnie studiowałem na Uniwersytecie Gdańskim, który powstał w 1970 roku w wyniku połączenia Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Sopocie z Wyższą Szkołą Pedagogiczną w Gdańsku.

Michał Kochańczyk / taternik, alpinista, polarnik, żeglarz

Przypomnijmy: Uniwersytet Gdański powołano w 1970 roku, bazując na działających w Trójmieście Wyższej Szkole Pedagogicznej oraz Wyższej Szkole Ekonomicznej. 

– Ówczesna „młodość” uczelni z jednej strony na pewno była korzystna – oceniał Selim Chazbijewicz, poeta, pisarz, publicysta, politolog, który skończył na UG polonistykę. – Ówczesne władze uniwersytetu, jak i Wydziału Humanistycznego – bo taka była ówcześnie nazwa wydziału, gdzie mieściła się polonistyka – były życzliwe studentom, a nawet utworzono nieformalną funkcję opiekuna młodych poetów na wydziale. Rolę tę pełnił ówczesny doktor, a późniejszy profesor i wybitny badacz Józef Bachórz. Inne uczelnie tego nie miały.

–  Uczelnia była stosunkowo zamożna. Kiedy zaczęłam studiować, a to był piąty rok działalności uczelni jako Uniwersytetu, były inne problemy niż finanse – część kadry musiała dojeżdżać – wspominała Dorota Sobieniecka, dziennikarka, wykładowca, doradca public relations, dyrektor biura Gdańskiego Klubu Biznesu. – Profesor Maria Janion dojeżdżała z Warszawy z cudownymi wykładami. Jednak niektóre osoby w tym czasie były dosyć przypadkowe, z różnych miejsc. Ale to też było interesujące, że ktoś, kto był absolwentem Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, UMCS czy Uniwersytetu w Poznaniu przywoził do nas – jako wykładowca – bagaż innych zachowań, innej kultury akademickiej, innego podejścia do zagadnień, którymi się zajmowaliśmy. 

PRZECZYTAJ TEŻ: UG i PG wśród najchętniej wybieranych uczelni w kraju

Czas autorytetów 

– Studia pamiętam jako czas intensywnej pracy i zdobywania wiedzy, ale również jako okres, kiedy wykorzystywaliśmy każdą sposobność na poznawanie dorosłego życia i zachłystywaliśmy się stojącymi przed nami możliwościami – mówi Aleksandra Kosiorek, prezydentka Gdyni, absolwentka prawa na UG. – Ze szczególną nostalgią wspominam wykłady prof. Rozwadowskiego – prowadził nas, świeżo upieczonych studentów, przez meandry prawa rzymskiego, tłumaczył, czym są legaty i fideikomisy, a oświadczenia woli zmierzające do zawarcia umowy składał w języku łacińskim. Drżeliśmy przed egzaminem z tego przedmiotu, a studenci starszych roczników uparcie przekonywali nas, że nikt nie jest w stanie go zdać! W kolejnych latach, a zwłaszcza będąc na czwartym roku i przygotowując się do obszernego egzaminu z postępowania cywilnego zatęskniliśmy jednak za tymi starożytnymi kazusami. 

Jolanta Kwaśniewska, studiująca na UG prawo w latach 70. mówiła: 

– Ubóstwialiśmy pana profesora Cieślaka i jego prawo karne!

– To były trudne czasy w historii Polski, ale mam wrażenie, po uniwersytecie i po reżyserii, że to były edukacyjnie świetne czasy: byliśmy znakomicie wyedukowani, oczytani, przygotowani, z otwartymi głowami – przyznaje reżyser teatralny Krzysztof Babicki, absolwent polonistyki na UG. – Pamiętam bardzo ciekawe zajęcia z prof. Błażejewskim z kulturoznawstwa. Uwielbiałem te zajęcia. To był człowiek, który obdarzył ten nasz teatr przyjaźnią. Zajęcia z nim były fantastyczne, tak pewnie wyglądały zajęcia na Zachodzie – oglądaliśmy z nim „Jesus Christ Super Star” kiedy nikomu nie śniło się, że to będzie w Polsce. (…) Albo prof. Irena Sławińska – jej wykłady to był popis niezwykłej erudycji i człowiek zastanawiał się skąd ona to wszystko pamięta – daty, nazwiska – bez kartek. To był wykład – rzeka.

Michał Kochańczyk wspomina z kolei wykłady z Prawa cywilnego doc. Jerzego Młynarczyka, wybitnego koszykarza, olimpijczyka. 

– Szczególnym wykładowcą, którego darzyłem wielkim szacunkiem i utkwił mi mocno w pamięci, była też doc. doktor Aurelia Polańska, osoba o rozległej wiedzy i mająca doskonałe relacje ze studentami. Chodziłem na wykłady prowadzone przez doktor Polańską o Ekonomice Przemysłu Okrętowego, które to wykłady wykraczały daleko poza wąską tematyką zawartą w programie przedmiotu.

Czas rozwoju 

– Studia to czas rozwoju, nowych kontaktów, przyjaźni na całe życie, a przede wszystkim, co w przypadku studiów humanistycznych, a takie kończyłam, to nie tylko poszerzanie swojej wiedzy, ale szerokie przygotowanie do życia, bez względu na to, jaką drogę się po nich wybierze – ocenia Magdalena Czarzyńska-Jachim, prezydentka Sopotu, absolwentka historii na UG. 

Podobnego zdania jest Romuald Kinda, prezes Navimor International, który ukończył handel zagraniczny na UG w latach 70.:  – Przekazana mi na uniwersytecie teoria bardzo mi się później przydała – uważa. – Studiowaliśmy na handlu zagranicznym Incoterms, ekonomię kapitalizmu, używaliśmy terminologii i zdobywaliśmy wiedzę, która wówczas w Polsce nie miała praktycznego odzwierciedlenia. Wydawałoby się, więc, że wiedza, którą zdobywamy jest stricte teoretyczna. Po czym wielu z nas trafiło do pracy za granicą i ta cała nasza nauka nabrała bardzo realnego wymiaru. 

– Jedyne, czego dzisiaj żałuję, to tego, że nie skorzystałam z możliwości oferowanych przez program Erasmus – przyznaje Aleksandra Kosiorek. – Z zazdrością słuchałam o zagranicznych doświadczeniach moich przyjaciół i z podziwem obserwowałam ich praktyki i niekiedy również kariery w międzynarodowych kancelariach. Jeżeli miałabym dzisiaj udzielić dobrej rady, to właśnie takiej: skorzystaj z każdej możliwości zdobywania dodatkowych doświadczeń.

Magdalena Czarzyńska-Jachim z dużym sentymentem – jak mówi – wspomina wszystkie działania integracyjne.  – Ciekawe praktyki studenckie, np. te w archiwach w Płotach, kiedy to mieszkaliśmy w wieży zamkowej, ale też wiele inicjatyw międzynarodowych, które realizowaliśmy, jak np. spotykania studentów z Polski, Niemiec i Francji przy okazji organizowania konferencji „Razem w Europie". Uniwersytet dał mi też możliwość studiowania we Francji, proponując a potem wysyłając mnie na Uniwersytet w Tuluzie, gdzie zbierałam materiały do pracy magisterskiej. A pamiętajmy, że były to lata 90-te i nie było takich możliwości wyjazdów jak obecnie. 

Prof. Maciej Żylicz, absolwent UG i były prorektor tej uczelni, oceniał trzy lata temu:

– Uniwersytet Gdański zbudował w Oliwie piękny kampus. Kiedy byłem studentem, w tym miejscu były dwa budynki: Fizyki i Matematyki oraz Humanistyki. Teraz trzeba pracować, aby wypełnić ten kampus świetnymi studentami i kadrą naukową. Jak to zrobić? We właściwy sposób inwestować w ludzi. 

Studiuj i żyj

A jakich rad udzieliliby dawni absolwenci dzisiejszym studentom?

Jolanta Kwaśniewska: – Najważniejsze jest to, żeby maksymalnie wykorzystali czas studiów. Żeby oderwali się od tych wszystkich komunikatorów i zaczęli spotykać się i rozmawiać patrząc sobie w oczy. A studia to unikatowy czas w życiu i trzeba przeżyć go tak, żeby można było po wielu latach opowiadać nie tylko o miejscu, w którym się studiowało, ale o ludziach, bo oni są najważniejsi. 

Aleksandra Kosiorek: – Studia to jednak nie tylko zdobywanie wiedzy, ale również zawieranie przyjaźni i znajomości na całe życie. To wartość nie do przecenienia.

Krzysztof Babicki: – Żeby traktowali czas na studiach nie jako przymusowy czas, który trzeba odsiedzieć w ławce i zaliczyć egzaminy, ale żeby potraktowali to jak wielką przygodę i przyjemność, a polonistykę - jak własną przygodę z literaturą, a to wszystko co powstaje z literatury – film, teatr – jako możliwość rozwoju. To będzie przez całe życie do was wracać. Niech potraktują studia jako czas dla siebie. Zwłaszcza, że ten ich świat teraz bardzo przyspiesza. 

Dorota Sobieniecka: – To, co wiemy na pewno, to to, że się wszystko będzie zmieniało i na te zmiany musimy być przygotowani. Oczywiście – trzeba mieć tę tzw. twardą wiedzę, ale akurat uniwersytet jest miejscem, które oferuje tą cudowną umiejętność myślenia humanistycznego, szerokiego, otwartego. Trzeba się też nastawić na to, że nie zaprogramujemy sobie życia, ono się samo ułoży. 

Światowy Zjazd Absolwentów UG

31 maja na Kampusie Oliwa w Gdańsku zaplanowano Światowy Zjazd Absolwentów UG. 

– Zachęcamy wszystkich absolwentów Uniwersytetu Gdańskiego – niezależnie od ukończonego kierunku studiów – by zarezerwowali czas w sobotę 31 maja 2025 roku i przybyli do Kampusu Oliwa, by odwiedzić swoją Alma Mater i spotkać się w akademickim gronie! – zapraszają władze UG.

Wydarzenie ma charakter otwarty, jednak ze względów organizacyjnych obowiązuje rejestracja online, której należy dokonać do 10 maja. Ewentualne pytania można kierować na: absolwentug@ug.edu.pl 

Współpraca: Magdalena Nieczuja-Goniszewska

Reklama Newsletter Zawsze Pomorze - zapisz się
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Joanna 25.04.2025 19:55
W 1979 ukończyłam studia na Wydziale Matematyki Fizyki i Chemii. Zostałam nauczycielką matematyki dobrze przygotowana do pracy.

Reklama
Reklama
Reklama