Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

„Święty” z Mateuszem Kościukiewiczem w roli głównej. W mundurze mu do twarzy

Film „Święty” z Mateuszem Kościukiewiczem w roli głównej inspirowany jest prawdziwą, głośną kradzieżą srebrnej figury Świętego Wojciecha z Katedry Gnieźnieńskiej w czasach PRL-u. Produkcję można było zobaczyć w poniedziałek, 18 września podczas pierwszego dnia 48. Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni.
„Święty”
„Święty”

Autor: Rafał Pijański | Materiały prasowe

„Święty”. O czym jest film?

Jednym z filmów konkursowych pierwszego dnia 48. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni był „Święty”. Obraz Sebastiana Buttnego inspirowany jest prawdziwymi wydarzeniami. To historia śledztwa w sprawie brawurowej kradzieży figury Świętego Wojciecha z Katedry Gnieźnieńskiej w latach 80-tych. Władza postawiła wówczas na nogi Milicję Obywatelską, a sprawa miała nie tylko kryminalne, ale też polityczne znaczenie. Bo stosunki z Kościołem katolickim bywały wtedy napięte. Śledztwo w sprawie bezcennej figury mogło je albo trochę naprawić, albo jeszcze bardziej pogorszyć, czego komunistyczna władza zdecydowanie nie chciała.

PRZECZYTAJ TEŻ: 48. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Agent specjalny, wyjątkowa orkiestra i gwiazdy na otwarciu

Widzowie film oglądają z punktu widzenia Andrzeja Barana – milicjanta, któremu powierzono prowadzenie sprawy. W tej roli oglądamy Mateusza Kościukiewicza. Aktor, jak się okazało, urodził się w tym roku, w którym dokonano kradzieży figury Świętego Wojciecha, czyli w 1986.

PRZECZYTAJ TEŻ: 48. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Co na ekranie, kto na czerwonym dywanie?
Mateusz Kościukiewicz

Mateusz Kościukiewicz dla „Zawsze Pomorze” o nowej roli w „Świętym”

Podczas konferencji prasowej na FPFF w Gdyni uwagę przyciągał wygląd Kościukiewicza, jego długie, rozjaśnione włosy. Jak się okazało, to przygotowanie do kolejnej roli. W rozmowie z naszym portalem aktor mówił nie tylko o swoim filmowym bohaterze Andrzeju Baranie, ale także wspominał dotychczasowe gdyńskie festiwale i opowiadał nam, co jest dla niego ważne w życiu.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama