Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Historia księdza Jana Kaczkowskiego podbija Netfliksa! „Johnny” poszedł w świat

- Cieszymy się, że „Johnny” działa z zaświatów w Stanach Zjednoczonych, Holandii czy na Sri Lance. Że dotarł ze swoim przekazem czynienia dobra i przezwyciężania własnych, największych słabości do różnych zakątków świata - mówi Maciej Kraszewski autor scenariusza. Od niedawna film można oglądać na platformach Netflix i Player.
film „Johnny”
Księdza Jana Kaczkowskiego, twórcę puckiego hospicjum, zagrał Dawid Ogrodnik 

Autor: H. Komerski | materiał prasowy

Od kilku dni film „Johnny” oglądany jest na całym świecie dzięki serwisowi Netflix. W wielu krajach, historia księdza Jana Kaczkowskiego i nawróconego podopiecznego Patryka Galewskiego, znajduje się na topie najlepiej oglądanych filmów tej platformy w ostatnim tygodniu marca.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Patryk Galewski: Po obejrzeniu „Johnny'ego” nie mogłem przestać płakać

Według oficjalnych Netlfiksa za tydzień 20-26 marca „Johnny” po 4 dniach obecności w serwisie znalazł się na 6. miejscu na świecie. W tych dniach był też w TOP10 w 12 krajach.

Z kolei według danych udostępnionych przez serwis Flixpatrol film znalazł się w TOP10 w 44 krajach (dane z 28 marca). Obsypany nagrodami polskiej branży filmowej film zbiera pozytywne recenzje zagranicznych widzów i krytyków. Opowieść o przyjaźni ks. Jana Kaczkowskiego i Patryka Galewskiego (w tych rolach Dawid Ogrodnik i Piotr Trojan) pokochali szczególnie widzowie w Argentynie, Bahamach, Brazylii, Chile, Kolumbii, Kostaryce, Dominice, Ekwadorze, Hondurasie, Węgrzech, Islandii, Irlandii, Włoszech, Luksemburgu, Malcie, Meksyku, Nikaragui, Panamie, Peru, Paragwaju, Salwadorze, Słowacji, Hiszpanii, Szwajcarii, Trinidadzie i Tobago, Ukrainie, Urugwaju i Wenezueli. W tych krajach jest w TOP5 najchętniej oglądanych filmów.

Wzruszająca opowieść o przebaczeniu – tak zagraniczne media (Decider.com) piszą o polskim hicie. Recenzenci podkreślają, jak niezwykłą i inspirującą postacią stał się dla nich główny bohater filmu, ksiądz Jan Kaczkowski:

Johnny’emu” udaje się przekazać nam przesłanie, które głosił Jan Kaczkowski. Między innymi o tym, że czas jest najważniejszą rzeczą, jaką możemy sobie dać. (Readysteadycut.com).

Film pokazuje, jak jedna osoba poprzez drobne czyny może odmienić życie innych. (Moviesr.net)

Film fantastycznie uczy, jak w danych czasach powinniśmy być dla siebie towarzyszami. (Fugitives.com)

Ten film przyniósł spokój naszym zmęczonym sercom, mówiąc nam, że pomimo naszych obaw co do ufania ludziom, odrobina wiary może zmienić czyjeś życie i warto kilka razy się zawieść, jeśli oznacza to, że przynajmniej raz się uda. (Dmtalkies.com)

Pochwały zbierają twórcy filmu, między innymi scenarzysta Maciej Kraszewski i reżyser Daniel Jaroszek, ale przede wszystkim odtwórcy głównych ról – Dawid Ogrodnik i Piotr Trojan. Portrety Patryka i Jana Piotra Trojana i Dawida Ogrodnika są genialne i naprawdę definiują relacje między tymi dwoma postaciami (leisurebyte.com). Warto dodać, że pierwszy z nich został za swoją rolę nagrodzony Orłem – Polską Nagrodą Filmową, drugi Nagrodą Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.

Życie po życiu 

To życie po życiu księdza Jana Kaczkowskiego. Filmowe. Nawet sami twórcy nie przewidzieli tak ogromnego sukcesu. Bo kto by się spodziewał, że na film o księdzu, nawet tak charyzmatycznym jakim był Jan Kaczkowski, publiczność w polskim kinie pójdzie tak licznie? Że obejrzy go w kinach prawie milion widzów, dając tej produkcji filmowej drugie miejsce w rankingu ubiegłorocznych filmów kasowych.

Kadr z filmu "Johnny". Na zdjęciu Piotr Trojan i Dawid Ogrodnik 

"Johnny" został nagrodzony na ubiegłorocznym gdyńskim festiwalu filmowym, a przed kilkoma tygodniami został prawdziwie „uskrzydlony”, zdobywając cztery Orły – jedną z najważniejszych nagród w polskim świecie filmowym.

ZOBACZ TEŻ: „Johnny” uskrzydlony! Trzy Orły i nagroda publiczności dla filmu o ks. Janie Kaczkowskim

Teraz „Johnny” poszedł w świat.

Maciej Kraszewski – autor scenariusza do tego filmu mówi tak: - Cieszymy się, że „Johnny” działa z zaświatów w Stanach Zjednoczonych, Holandii czy na Sri Lance. Że dotarł ze swoim przekazem czynienia dobra i przezwyciężania własnych, największych słabości do różnych zakątków świata.

Jego zdaniem, „Johnny” otworzył drzwi do filmów o wartościach. Ludzie tego potrzebują w tym niesłychanie zabałaganionym, wielowątkowym i manipulowanym świecie. Do tego dochodzi konflikt z Ukrainą, inflacja dwucyfrowa, napięcie związane ze zbliżającymi się wyborami oraz tematy medyczne, które nie schodzą z wokandy i jeśli to skumulujemy, otrzymamy skalę stresu w jakim żyjemy. Dlatego ludzie w poszukiwaniu wyjaśnień i nadziei otwierają się na język sztuki, próbując także dzięki niej uporządkować emocje. W tym przypadku, jak tłumaczy Kraszewski, ważna jest jeszcze pieczątka, świadcząca o tym, że ta historia zdarzyła się naprawdę.

 

Sam, jak mówi, był ciekaw, jak ta historia, oparta o polskie realia, zostanie odebrana przez mieszkańców Indii, Ameryki czy Europy. I z recenzji oraz opinii widzów na całym świecie przebija się jedno – ten film należy zobaczyć.

Podobny sukces odnosi też książka Macieja Kraszewskiego pt. „Johnny”, która była nominowana do książki roku portalu Lubimy czytać. A po głosowaniu zajęła trzecie miejsce.

„Johnny” to film z 2022 roku, na który widzowie czekali z niecierpliwością i z dużą niepewnością. Bo opowieść o księdzu i to z taką charyzmą, jaką miał duchowny Jan Kaczkowski, mogła skończyć się hagiograficzną katastrofą. Ale tak się nie stało, na szczęście. To wzruszająca, oparta na prawdziwych wydarzeniach historia przyjaźni księdza Jana, opowiedziana z perspektywy jego podopiecznego, który dzięki Janowi Kaczkowskiemu i pracy w hospicjum zmienia swoje życie.

Teraz oglądają ją widzowie na całym świecie.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama