Około godziny 13 do stanowiska kierowania Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kartuzach nadeszła wiadomość o pożarze warsztatu samochodowego we wsi Kczewo, w gminie Przodkowo. Do akcji ratowniczej zadysponowano zastępy Państwowej Straży Pożarnej z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Kartuzach oraz Ochotniczych Straży Pożarnych w terenu gminy Przodkowo. Dołączyli do nich policjanci oraz ratownicy medyczni.
Jeszcze przed przybyciem ekip ratowniczych jeden z właścicieli warsztatu starał się samodzielnie ugasić pożar, jednak w czasie tych działań nawdychał się dymu i poczuł słabo. Pomocy udzielili mu ratownicy medyczni, na szczęście mężczyzna nie wymagał nawet odwiezienia do szpitala.
Strażacy podjęli intensywną akcję gaśniczą, szybko opanowali ogień. Jak informuje kpt. Mateusz Pielowski, oficer prasowy Komedny Powiatowej PSP w Kartuzach, jednostki PSP mogły zakończyć swoje działania już o godzinie 13.50. Łącznie zaangażowanych było siedem zastępów, 34 ludzi. W trakcie akcji jeden ze strażaków doznał urazu kończyny górnej - został odwieziony do szpitala, jednak po udzieleniu pomocy i szczegółowych badaniach został wypisany.
Wyposażenie wnętrza warsztatu uległo w dużej części spaleniu. Straty oszacowano wstępnie na około 50 tysięcy złotych. Przyczyny pojawienia się ognia są przedmiotem śledztwa podjętego przez policję.
Napisz komentarz
Komentarze