Artykuły

Podróżujący aleją Niepodległości w Sopocie muszą przygotować się na zmiany w organizacji ruchu od środy, 19 października do niedzieli, 23 października. Na długości około 450 metrów, od skrzyżowania z ul. Armii Krajowej do posesji przy al. Niepodległości 636, przebudowie poddane zostaną oba pasy jezdni, chodniki oraz kanalizacja deszczowa.

Na obwodnicy Trójmiasta już we wtorek, 18 października ma zostać przywrócona normalna organizacja ruchu w rejonie węzła Gdynia Wielki Kack. Według wstępnego harmonogramu, miało to nastąpić w środę, 19 października o godzinie 5.00 rano, lecz najprawdopodobniej uda się to przyspieszyć o kilka godzin, ku wielkiej uldze kierowców podróżujących obwodnicą. Teraz trwają ostatnie prace, samo tzw. przełożenie ruchu w przypadku tak uczęszczanych arterii komunikacyjnych trwa, niestety, długo.

Pewne jest tylko to, że nic nie jest pewne. Rozedrgana rzeczywistość, zmienność, „płynna nowoczesność”, narastająca niepewność, to tylko niektóre określenia i terminy konieczne do opisania czasu, w którym przyszło nam żyć.

Szefowie firm zajmujących się sprzedażą węgla uważają, że marża 500 zł na tonie „rządowego węgla” jest przez nich do przyjęcia i są zainteresowani współpracą z miastem oraz gminą przy jego dystrybucji. Jednak widzą inne realne zagrożenia, m.in. dotyczące kaloryczności czy jakości węgla. – Zastanawiam się, kiedy zostaniemy zobligowani do dystrybucji nawozów sztucznych, mąki, czekolad czy musztardy – pyta retorycznie wójt gminy Chojnice Zbigniew Szczepański. – Żeby to wszystko zrozumieć, trzeba być sympatykiem PiS-u. Żeby zrozumieć ten kraj i rządzących, trzeba chyba inaczej rozumować niż ja – dodaje wójt.

Palił w piecu płytami wiórowymi, a gdy strażnicy miejscy zapytali: „Dlaczego?”, powołał się na wypowiedź prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego, który pozwolił palić wszystkim. Sprawie 34-latka z Wejherowa, który nie przyjął mandatu, teraz przyjrzy się sąd.

Muzykę pop w skali globalnej opanowała produkcja anglosaska, choć, jeśli przyjrzeć się dobrze obszarom pozaeuropejskim (np. Indie, kraje arabskie), to skala owej anglosaskiej inwazji jest różna.

Piloci włoskiego lotnictwa wojskowego stacjonują na lotnisku w Królewie Malborskim w ramach misji paktu NATO pn. Baltic Air Policing. Za sterami swoich maszyn uczestniczą w zadaniach bojowych, polegających na strzeżeniu przestrzeni powietrznej państw członkowskich NATO. Piloci postanowili też wesprzeć działające w Malborku Stowarzyszeniu FIDES, które prowadzi m.in. dom służący jako schronienie dla bezdomnych mężczyzn.

Jehor Kornijczuk to gimnastyk AZS AWFiS Gdańsk. Przez kilka lat zdążył już odnieść dla klubu kilka ważnych sukcesów. Teraz klub chce pomóc jemu. A pomoc jest bardzo potrzebna.

Żyjemy w świecie nieporównanie bardziej niebezpiecznym i zagrożonym niż 20 lat temu. To moment, w którym trzeba patrzeć szeroko otwartymi oczami i szukać najlepszych rozwiązań – mówi prezydent Aleksander Kwaśniewski.

Czy na dalekiej i chłodnej Islandii, wyspie spowitej dymem z licznych wulkanów, można tworzyć oryginalną muzykę? Jak najbardziej! W niedzielę, 16 października na widowni Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego przekonali się o tym wszyscy, którzy pojawili się na koncercie islandzkiej grupy Hatari. To formacja wykonująca muzykę – jak sami określają – industrialnego BDSM. Członkowie zespołu noszą lateksowe ubrania i gadżety sadomasochistyczne, tak też było w Gdańsku. Grupa zdobyła swego czasu dużą popularność, wystąpiła m.in. na konkursie Eurowizji, dochodząc do finału i zajmując w nim 10. miejsce.

Alternatywne Targi Ślubne zorganizowano w niedzielę, 16 października w salach gdańskiego Starego Maneżu. Obejrzeć można było oryginalne projekty na dosłownie wszystko, co składa się na przygotowanie ślubu, czyli wyjątkowego wydarzenia dla małżonków. Spotkali się wystawcy i licznie przybyli narzeczeni oraz osoby planujące w niedalekiej przyszłości związanie się węzłem małżeńskim.

Według sądu, najprawdopodobniej teczka potwierdzająca domniemaną współpracę nauczyciela Benedykta Szumielewicza ze Służbą Bezpieczeństwa w 1968 roku została zniszczona. Miał on wówczas donieść na jednego ze swoich uczniów, dzisiejszego wicemarszałka Senatu, a wcześniej działacza opozycji PRL Bogdana Borusewicza. Nieprawomocnym wyrokiem z poniedziałku, 17 października nie uznano pozwu córek pedagoga, które domagały się od Bogdana Borusewicza przeprosin za pomówienie ojca.