Zabójca Adamowicza wyrzucony za śmiech. Koniec procesu w styczniu
Głośny chichot i śmiech zabójcy Pawła Adamowicza, według sądu, utrudniał zrozumienie zeznających świadków. Stefan W., w trakcie czwartkowej (20 października) rozprawy, po około godzinie został wyprowadzony z sali. O tragedii z 13 stycznia 2019 roku i osobie oskarżonego opowiadali m.in. pracownicy karetek, które uczestniczyły w akcji ratunkowej, oraz były współwięzień, który stwierdził, że nigdy nie spotkał oskarżonego, a zeznania do podpisania przygotował mu funkcjonariusz. Mowy końcowe w procesie mamy usłyszeć jeszcze w styczniu 2023 roku.
20.10.2022 11:26