Nie tylko palący w domach węglem, ale także samorządowcy trzymają kciuki, by zima była łaskawa. W Chojnicach odśnieżanie dróg będzie droższe o blisko 90 proc. w porównaniu z zeszłą zimą. Wpływ na podwyżkę ma o wiele wyższa cena soli (z 200-300 zł skoczyła na 1150 zł za tonę), cena paliwa oraz koszty pracy.
- W Chojnicach mamy do odśnieżenia około 50 km dróg, ale około 15 km to główne ulice miasta, takie jak Sukienników, Gdańska, Człuchowska, Książąt Pomorskich, Jana Pawła II, Filomatów czy Subisława, które muszą być odśnieżone w pierwszej kolejności. Jeden kilometr odśnieżenia drogi przez pług oraz posypania jezdni solą będzie nas kosztował 658 zł. łatwo policzyć, że cena razy 15 km daje nam około 10 tys. zł za jeden przejazd! - wylicza burmistrz Chojnic Arseniusz Finster. - Jeśli pada i takich przejazdów musi być jednego dnia kilka, to będziemy wydawać dziennie na to od 30 do 50 tys. zł.
PRZECZYTAJ TEŻ Czy samorządy zgaszą światła i odwołają miejskie imprezy?
Miasto ma zabezpieczone na zimowe utrzymanie dróg około 600 tys. zł. - Jeżeli będzie zima, to na pewno nie wystarczy – wzdycha Finster i martwi się, że będzie musiał sięgać do rezerwy budżetowej. - Właściciel jedynej firmy, która złożyła ofertę, nie chce negocjować tych cen, bo tłumaczy, iż m.in. odbiera odpady komunalne na trzyletnim kontrakcie i ceny oleju napędowego skoczyły w tym czasie mocno do góry – dodaje burmistrz.
W porównaniu z poprzednim sezonem zimowym, cena odśnieżenia chodników się nie zmieni. Tu różnica jest zaledwie na poziomie 2-3 proc.
Napisz komentarz
Komentarze