Jarosław Wałęsa o podręczniku do HiT: Felietony polityczne
Jarosław Wałęsa, poseł Koalicji Obywatelskiej razem z członkami stowarzyszenia Młodzi Demokraci ocenił podczas konferencji prasowej w czwartek, 9 sierpnia w Gdańsku poziom kolejnej części kontrowersyjnego podręcznika do przedmiotu historia i teraźniejszość, przeznaczonego dla II klas liceów i techników. Jego autorem, podobnie jak w przypadku pierwszej części, jest prof. Wojciech Roszkowski.
PRZECZYTAJ TEŻ: Nie chcą podręcznika do HiT
– Władza PiS-u od lat próbuje zawładnąć polską szkołą i edukacją – mówił podczas konferencji Jakub Kuras, przewodniczący gdańskich struktur stowarzyszenia Młodzi Demokraci. – Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki powiedział w 2020 roku, że „mądrzejsi ludzie, bardziej zorientowani w rzeczywistości politycznej, historycznej, bardziej przywiązani do pewnych tradycji i bardziej utożsamiający się z tradycją, z pewnością będą głosować na PiS”. W ostatnim roku PiS wprowadził do szkół przedmiot historia i teraźniejszość, i bardzo przyspieszył ze swoją doktryną, m.in. korzystając z podręczników autorstwa prof. Wojciecha Roszkowskiego.
Obie części książki prof. Roszkowskiego trudno nazwać pracą naukową, to są de facto felietony polityczne, tą drogą ideologia PiS-u ma wchodzić do szkół i być sączona w głowy naszych dzieci. Szkoła nie jest miejscem uprawiania polityki, tymczasem poprzez takie podręczniki uczniowie dostają sprzeczne informacje, nie są uczeni krytycznego myślenia, tego, jak należy podchodzić do faktów.
Jarosław Wałęsa / poseł KO
Jarosław Wałęsa nie ukrywa swojej negatywnej opinii o stanie polskiej edukacji.
– Wszystko, co dzieje się przez ostatnie osiem lat rządów PiS, jest bardzo nieedukacyjne, ale to, co robi minister Czarnek, woła już o pomstę do nieba – mówi polityk KO i jako przykład podaje właśnie podręcznik prof. Roszkowskiego do wprowadzonego rok temu przedmiotu.
– Bo historia i teraźniejszość, zapisana w dwóch wydaniach książki profesora Roszkowskiego, pokazuje, jak daleko są oni gotowi na indoktrynację młodego pokolenia, jak bardzo daleko są gotowi posunąć się do tego, żeby łamać wszelkie zasady dobrej edukacji, ale też kunsztu naukowego. Obie części książki prof. Roszkowskiego trudno nazwać pracą naukową, to są de facto felietony polityczne, tą drogą ideologia PiS-u ma wchodzić do szkół i być sączona w głowy naszych dzieci. Szkoła nie jest miejscem uprawiania polityki, tymczasem poprzez takie podręczniki uczniowie dostają sprzeczne informacje, nie są uczeni krytycznego myślenia, tego, jak należy podchodzić do faktów – dodaje Jarosław Wałęsa.
PRZECZYTAJ TEŻ: Podręcznik niezgody. Nie tylko rodzice dzieci urodzonych z in vitro grożą pozwami za słowa o „produkcji” i „hodowli”
Jako przykład Jarosław Wałęsa podaje trzy fragmenty z podręcznika, kolejny raz pokazanie:
- procesu in vitro jako „inżynierii genetycznej”,
- homoseksualizmu jako choroby, którą można próbować leczyć,
- i katastrofy smoleńskiej jako zamachu.
– Na ile naukowych sposobów można udowadniać, że tak nie jest? – pyta Wałęsa. – Takimi interpretacjami ta władza próbuje sączyć nienawiść do drugiego człowieka, a pod przykrywką dzieła naukowego dowiadujemy się z tej książki strasznych rzeczy.
PRZECZYTAJ TEŻ: Władze Sopotu o podręczniku do HiT: Treści rodem z faszyzmu
– Chcemy szkoły patrzącej w przyszłość – mówił Hubert Zapała, licealista, który rozpocznie we wrześniu naukę w II klasie. – My mamy szczęście, w naszej szkole uczą nauczyciele, którzy się nie boją. I nie uczymy się z książki autorstwa prof. Roszkowskiego. Ale wiemy, że w innych szkołach bywa inaczej, a nauczycielom kneblowane są usta.
Jarosław Wałęsa natomiast zaapelował do nauczycieli:
– Nie musicie sięgać po pseudonaukową książkę. Są inne wydawnictwa i inne źródła, z których można oraz warto korzystać w nauczaniu tego przedmiotu.
Młodzi Demokraci przynieśli ze sobą na konferencję książkę „Półwiecze: historia polityczna świata po 1945”, autorstwa prof. Roszkowskiego, wydaną po raz pierwszy w 1997 r. Jak ocenili – napisaną z naukową bezstronnością.
– Dlaczego z dobrego historyka stał się pan kronikarzem Czarnka? – pytał Jakub Kuras.
Jarosław Wałęsa zauważył jednak, że na okładce pierwszego wydania „Półwiecza...” umieszczone było zdjęcie jego ojca Lecha Wałęsy. Na okładce wydania z roku 2021 jest kilka różnych zdjęć, ale na żadnym z nich nie ma pierwszego przywódcy Solidarności.
Napisz komentarz
Komentarze