Aktualizacja
godz. 19:00
Późnym popołudniem udało nam się zdobyć komentarz Igora Strzoka, wojewódzkiego konserwatora zabytków.
- Decyzja została już podjęta - powiedział Igor Strzok. - Prawdopodobnie jeszcze nie wyszła z urzędu, ale ksiądz proboszcz w najbliższych dniach powinien ją otrzymać. Ksiądz Ludwik Kowalski będzie musiał w krótkim terminie zdemontować panele z połaci dachowych kościoła św. Brygidy. Nie pozwalamy na takie samowole i ogólnie, na montaż paneli fotowoltaicznych na dachach zabytkowych budowli. W przypadku kościoła świętej Brygidy nie ma tu żadnego wyjątku.
Po naszej publikacji na temat paneli fotowoltaicznych umieszczonych na dachu kościoła św. Brygidy bez wiedzy wojewódzkiego konserwatora zabytków, służby konserwatorskie przeprowadziły w świątyni kontrolę.
WCZEŚNIEJ O SPRAWIE PISALIŚMY TUTAJ: Panele na dachu kościoła św. Brygidy bez zgody konserwatora
- Przeszliśmy już audyt - potwierdza ks. Ludwik Kowalski, proboszcz parafii św. Brygidy w Gdańsku. - Konserwator zabytków jest zadowolony i niezadowolony. Zadowolony, bo panele fotowoltaiczne nie naruszają wizerunku kościoła świętej Brygidy, a niezadowolony z tego, że zamontowaliśmy je bez pozwolenia. Zresztą już po zwróceniu uwagi przez redaktora waszej gazety panele zostały przesunięte i z dołu ich nie widać. Szybko zareagowaliśmy, by błędy naprawić, a zarazem zależy nam, by fotowoltaika nam służyła.
Nie ma na razie decyzji w sprawie pozostawienia bądź zdjęcia paneli z dachu kościoła. Proboszcz podkreśla, że takie pozwolenia często wydawane są post factum.
- Miejmy nadzieję, że sprawa zakończy się dla nas pozytywnie - mówi ks. Ludwik Kowalski. - Tylko w ciągu czterech dni panele pozwoliły nam uzyskać jeden kilowat mocy. To wielkość dosyć duża i daje szansę, że parafia nie tylko nie będzie płacić za prąd, ale także odda nadwyżkę do sieci. Będzie nam się lepiej żyło i odciążymy matkę Ziemię ze skutków używania paliw kopalnych.
Jak wcześniej pisaliśmy, pomorski wojewódzki konserwator zabytków Igor Strzok, był zaskoczony informacją o fotowoltaice na dachu kościoła w historycznym centrum Gdańska. Przypomniał też, że przed dwoma laty nie zgodził się na położenie paneli w pobliskim kościele św. Katarzyny.
Napisz komentarz
Komentarze