Nie wiem, czy kiedykolwiek na jakimkolwiek spotkaniu z władzami miasta było tylu mieszkańców. Mimo dość niewygodnej godziny 17, przestrzeń Szkoły Podstawowej nr 61 w Gdańsku pękała w szwach. Mnóstwo rozemocjonowanych mieszkańców wyrażało swoje oburzenie nie tyle wobec samego remontu, który – jak wiadomo od dawna – jest potrzebny, ale bardziej wobec tego, jak podjęto decyzję. Nagle, z dnia na dzień.
Już oficjalnie, tego samego dnia w samo południe, na spotkaniu z dziennikarzami Aleksandra Dulkiewicz wraz ze swoimi współpracownikami poinformowała o zamknięciu mostu w piątek, 10 stycznia wieczorem. Wcześniej mówiono o sobocie, ale stan techniczny obiektu jest na tyle zły, że lepiej nie ryzykować.
Most Siennicki w Gdańsku zamknięty! Mieszkańcy: Skandal
O tym, jak wielkie emocje wzbudza ta kwestia, najlepiej świadczy frekwencja. Kilkaset osób zgromadziło się na szkolnym korytarzu. Miasto nie ukrywało, że nie spodziewało się takiego zainteresowania. Nie oszukujmy się, to spotkanie powinno odbyć się w zdecydowanie większej przestrzeni z lepszym nagłośnieniem. Tak, aby wszyscy wszystko usłyszeli.
Władze miasta nie powiedziały mieszkańcom nic nowego poza tym, co przekazały mediom kilka godzin wcześniej. A ludzie mało ich nie pożarli żywcem. Buczenie, okrzyki, ironiczne oklaski czy złośliwe komentarze nie miały praktycznie końca. Ale też należy mieszkańców Stogów i Przeróbki zrozumieć – o drastycznych dla ich codziennego życia zmianach dowiedzieli się na moment przed ich wprowadzeniem.
Miasto próbowało nieco załagodzić spór, zapowiadając darmowe przejazdy autobusami zastępczymi, ale to w żadnym stopniu nie przyniosło zamierzonego efektu. Ludzie uznali to za ochłap. Od razu przeszli do ofensywy, zwracając uwagę na kładkę, która ma ułatwić życie pieszym i rowerzystom.
Kładkę, która dopiero jest planowana. Słusznie jeden z mieszkańców pytał, dlaczego plan jej budowy nie jest gotowy od dawna, skoro wiadomo było, że prędzej czy później most trzeba będzie zamknąć. Dlaczego dopiero teraz, na dwa dni przed odcięciem 20 tysięcy ludzi od miasta, konsultuje się z wojskiem stworzenie takiego rozwiązania?
– Panie, oni są odklejeni od rzeczywistości! – niemal krzyczy do mnie jeden z mieszkańców Stogów, którego zapytałem, co o tym wszystkim sądzi. – Nie mają pojęcia o normalnym życiu. Siedzą w tych swoich urzędach i podejmują decyzje, nie patrząc na ludzi. Pani Dulkiewicz to powinna się na dobre zająć zbieraniem grzybów, bo widziałem w Internecie, że wychodzi jej to znacznie lepiej niż rządzenie miastem.
Władze Gdańska kompletnie nie były przygotowane na odparcie ataków. Cały czas powtarzały tylko to, co wszyscy usłyszeli kilka godzin wcześniej. Parafrazując klasyka – bo przyczółki były złe.
Można było wielokrotnie w tym rozgardiaszu usłyszeć, że nie chodzi o to, iż most będzie zamknięty, bo to wszyscy rozumieją. Potrzebny jest remont. Chodzi o sposób komunikacji z mieszkańcami i sposób, w jaki cała akcja jest prowadzona. „Skandal” był jednym z częściej wypowiadanych słów.
Mieszkańcy zwracali uwagę, że skoro było wiadomo od kilku lat, że taka sytuacja może nastąpić, to władze powinny mieć gotowy plan już od dawna. Na ten moment jest to działanie po omacku – jak w przypadku kładki.
Most Siennicki w Gdańsku zamknięty! Jak dojechać na Przeróbkę i Stogi?
Cóż, nic już tak naprawdę się nie zmieni. Most Siennicki będzie zamknięty w piątkowy wieczór, wprowadzone zostaną objazdy i komunikacja zastępcza, a piesi oraz rowerzyści, być może, doczekają się kładki. Niemniej – ta sytuacja potrwa co najmniej kolejne dwa i pół roku.
Wszystkie informacje na temat tego, jak teraz poruszać się z i na Przeróbkę oraz Stogi, można znaleźć na specjalnej stronie internetowej. Dodatkowo w bibliotece na Przeróbce przy ul. Krynickiej zostanie uruchomiony punkt informacyjny dla mieszkańców. W razie potrzeby, na pytania przygotowane jest także Gdańskie Centrum Kontaktu.
Napisz komentarz
Komentarze