Włodarze pomorskich samorządów spotkali się z dziennikarzami w sali Haxo gdańskiego Hevelianum, by przedstawić postępy przy wdrożeniu systemu FALA. W konferencji wzięli udział m.in. Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydent Gdyni ds. gospodarczych, Beata Rutkiewicz, wiceprezydent Wejherowa ds. rozwoju oraz Marcin Skwierawski, wiceprezydent Sopotu.
System FALA obejmie swoim zasięgiem trasy komunikacji miejskiej organizowanej przez następujące miasta: Gdańsk, Gdynię, Słupsk, Wejherowo, Tczew, Chojnice, Lębork i Puck, a także trasy transportu kolejowego: wszystkie stacje i przystanki czynne w ruchu pasażerskim na terenie województwa pomorskiego oraz stację Elbląg oraz przystanki Gronowo Elbląskie i Fiszewo w woj. warmińsko-mazurskim (na linii Malbork – Elbląg), a także stację Biały Bór w woj. zachodniopomorskim (na linii Słupsk – Szczecinek).
Jak poinformowano, wdrażająca system firma InnoBaltica, planuje od kwietnia przystąpić do pilotażu, którego celem będzie testowanie przekazanej mieszkańcom aplikacji. Najprawdopodobniej 3 lipca uruchomiony zostanie cały system.
- Fala będzie nowoczesnym systemem informatyczny, który ma służyć naszym pasażerom, organizatorom, którzy na podstawie zebranych danych będą mogli jeszcze lepiej dostosować ofertę przewozową – mówił wicemarszałek Leszek Bonna. - Będzie opierać się na dwóch filarach: aplikacji oraz walidatorach, których będzie na terenie województwa ponad 6 tys. System przygotowany jest na obsłużenie 3,5 mln aplikacji.
Na marzec firma InnoBaltica planuje kampanię informacyjną, która ma przybliżyć mieszkańcom funkcjonowanie FALI. W dużym skrócie ma ona być największym i najnowocześniejszym systemem poboru opłat za przejazdy transportem publicznym w Polsce. Pozwoli rozliczyć pasażera za przejazdy na danej trasie na podstawie identyfikowania go w różnych środkach komunikacji, co będzie wymagać „zameldowania się” w pojeździe lub na przystanku kolejowym na specjalnym czytniku tzw. walidatorze.
Ważnym elementem systemu będzie też aplikacja mobilna, która umożliwi zaplanowanie trasy oraz pełne rozliczenie kosztów przejazdu różnymi środkami lokomocji.
Podwyżki już od lipca?
Znaczną część konferencji poświęcono tematowi nowych taryf za usługi w komunikacji zbiorowej. Mimo ubiegłorocznych, znaczących podwyżek cen biletów, a także zapowiedzi utrzymania ich w 2023 r., włodarze poinformowali o planowanych zmianach taryf. Piotr Borawski przekonywał, że jest to konieczne między innymi z powodu szalejącej inflacji, wzrostu cen energii elektrycznej i drastycznej podwyżki cen paliw. Nowe ceny biletów miałyby obowiązywać od momentu uruchomienia nowego systemu.
- Taryfy, to oczywiście kwestia kosztów oraz przychodów. Chciałbym, żebyśmy mieli państwo świadomość w jakiej sytuacji finansowej są samorządy, które wdrażają system w życie. Od 5 dni, mamy 77-proc. wzrost cen energii oraz 49-proc. wzrost cen paliw – mówił wiceprezydent Gdańska. – To wszystko skłania nas ku temu, by planując budżety komunikacji oraz wdrażając system, prosić pasażerów o dalsze, większe partycypowanie w koszcie cen biletów. Chcemy wykorzystać FALĘ oraz jej funkcjonalności, a zwłaszcza system check in/out na wejściu i wyjściu z pojazdu, by zaproponować jej użytkownikom tańsze przejazdy.
W nowej taryfie, po wprowadzeniu FALI, bilety 75-minutowe mają kosztować:
- 4,80 zł (2,40 zł ulgowy) – od 1 do 5 przystanków,
- 5,40 zł (2,70 zł ulgowy) – od 6 do 10 przystanków,
- 6 zł (3 zł ulgowy) – od 11 i więcej przystanków.
Ceny biletów okresowych mają kształtować się następująco:
- Gdańsk – 117 zł (130 zł bez check in/out) – obecnie 109 zł,
- Gdynia – 103 zł (114 zł bez check in/out) – obecnie 94 zł,
- Sopot – 81 zł (90 zł bez check in/out),
- Wejherowo – 108 zł (120 zł bez check in/out).
Zaproponowano również taryfę dla biletów hybrydowych:
- 20 biletów 75-minutowych lub jednoprzejazdowych do wykorzystania w ciągu 90 dni: normalny – 96 zł, ulgowy – 48 zł,
- 40 biletów 75-minutowych lub jednoprzejazdowych do wykorzystania w ciągu 90 dni: normalny – 180 zł, ulgowy – 90 zł.
Radni PiS: Protestujemy!
Przed prezentacją, konferencję pod Hevelianum zorganizowali gdańscy radni Prawa i Sprawiedliwości. Przedstawiciele opozycji w radzie miasta przekazali dziennikarzom, że weszli w posiadanie informacji na temat prawdopodobnych podwyżek cen biletów w komunikacji miejskiej, co chwilę później potwierdzili włodarze. Przy tej okazji radni przypomnieli wypowiedź wiceprezydenta Borawskiego z ostatniej sesji, który mówił, że nie ma planów wprowadzania kolejnych podwyżek w tym roku.
- W czerwcu 2022 r. radni koalicji w radzie poparli podwyżkę cen biletów, teraz prawdopodobnie będziemy mieć kolejną – mówił Przemysław Majewski. - Jako radni miasta protestujemy. Tym bardziej, że miasto ma na czym oszczędzać. To są przede wszystkim rzeczy, które służą wyłącznie celom pijarowym oraz marketingowym.
- Tego typu decyzji, o 20-proc. podwyżkach, nie podejmuje się przy wieczorze wigilijnym, ale na podstawie wielomiesięcznych analiz i szacunków. Dlatego powstają pytania o wiarygodność pana prezydenta – mówił radny Andrzej Skiba. Wiceprezydent odniósł się do tych słów radnego podczas konferencji.
- To od decyzji radnych oraz całego związku metropolitalnego, a także tego kiedy wystartuje system FALA, będzie zależeć jakie będą taryfy – odpowiadał Piotr Borawski. - Przez ostatnie dni bardzo intensywnie pracowaliśmy nad różnymi rozwiązaniami i były różne możliwości. Mogliśmy tę decyzję zaprezentować dziś, a mogliśmy za kilka tygodni. Podjęliśmy decyzję, że prezentujemy to państwu dziś, ponieważ jesteśmy bliżsi informacji, że wprowadzenie systemu jest wprowadzenie w podanych terminach.
Od kwietnia mają wzrosnąć także ceny biletów SKM. Podwyżka ma wynieść 15 proc., a dla osób, które będą kupować bilety przez system FALA przewidziano rabat w wysokości 10 proc.
Napisz komentarz
Komentarze