Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Burza wokół ochrony Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Leśnicy atakują marszałka

Do dyskusji po uznaniu przez wojewodę za nieważną uchwały o ochronie TPK, włączyła się Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych. - Sugerowanie, że uchylenie przez Wojewodę Pomorskiego planu ochrony może oznaczać dalsze, niekontrolowane wycinki i wyniszczenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, jest nadużyciem - czytamy w piśmie RDLP.
Burza wokół ochrony Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Leśnicy atakują marszałka

Autor: Karol Makurat | Zawsze Pomorze

Zakwestionowanie przez wojewodę Dariusza Drelicha uchwały sejmiku o planie ochrony TPK wzbudziło szeroką dyskusję. Marszałek Mieczysław Struk napisał, że plan zakładając m.in. konieczność ograniczenia wycinki drzew oraz utworzenie nowych rezerwatów przyrody, ograniczyłby wycinkę prowadzaną przez Regionalną Dyrekcję Lasów Państwowych. Zarząd województwa zapowiedział zaskarżenie decyzji wojewody, a interpelację w tej sprawie do minister klimatu i środowiska Anny Moskwy wysłała pomorska posłanka Agnieszka Pomaska.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Jest interpelacja poselska w sprawie uchylenia ochrony Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego

Mimo naszych próśb Urząd Wojewódzki do tej pory nie odpowiedział na pytania jakie przesłanki kierowały wojewodą przy uznawaniu uchwały o ochronie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego za nieważną.

Otrzymaliśmy za to obszerne stanowisko Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych, podpisane przez rzecznika Jerzego Kreffta.
Czytamy w nim m.in. 

"Marszałek Województwa Pomorskiego (...) stara się ukryć własne błędy, zaniedbania i zaniechania, które doprowadziły do obecnej sytuacji i możliwego zmarnowania wysiłku wielu osób i środowisk, które uczestniczyły w opracowaniu planu, a także środków publicznych przeznaczonych na ten cel.

Plany urządzenia lasu dla nadleśnictw opracowywane są na okresy 10 – letnie i wraz z upływem tego czasu ekspirują. Nie podlegają więc aktualizacji, o której napisano w komunikacie. W okresie ostatnich dwóch lat obowiązywania takiego planu opracowuje się nowy plan. Zajmują się tym niezależne firmy, wyłonione w otwartej procedurze przetargowej. To ich pracownicy dokonują dokładnej lustracji wszystkich lasów, pomiarów, obliczeń i w oparciu o nie oraz obowiązujące przepisy, zasady i instrukcje, ustalają rozmiar zadań i zakres prac na kolejne 10 – lecie w urządzanym nadleśnictwie. Tak więc to nie Lasy Państwowe opracowują nowy plan. Dyrektor regionalnej dyrekcji Lasów Państwowych jedynie inicjuje prace, przeprowadza postępowanie przetargowe, zawiera stosowne umowy wykonawcze, organizuje współpracę między wykonawcą planu, a urządzanym nadleśnictwem, nadzoruje i kontroluje prace oraz dokonuje odbioru wykonanych prac i planu.

ZOBACZ TEŻ: Sejmik chciał ograniczyć wycinkę. Wojewoda uchylił uchwałę

Mówiąc wprost: park krajobrazowy to nie park narodowy, czy też rezerwat, gdzie funkcja ochronna jest nadrzędna w stosunku do innych

Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych

Obecnie trwają prace przygotowawcze do rozpoczęcia procedury przetargowej mającej wyłonić wykonawcę prac urządzeniowych. Forum, na którym wszyscy zainteresowani, także samorządy, mogli złożyć swoje wnioski do planu, które zostałyby uwzględnione w protokole z posiedzenia tej komisji i byłyby wykorzystane do opracowania wytycznych do planu, była komisja założeń planu. Niestety, Pan Marszałek nie skorzystał z takiej możliwości.
Każdy opracowany plan urządzenia lasu podlega zatwierdzeniu przez ministra właściwego do spraw środowiska. Aktualnie obowiązujący plan dla Nadleśnictwa Gdańsk, którego lasy znajdują się w granicach Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, został opracowany w okresie rządów PO – PSL i został zatwierdzony przez reprezentującego ten rząd ministra.

Sugerowanie więc, że uchylenie przez Wojewodę Pomorskiego planu ochrony może oznaczać dalsze, niekontrolowane wycinki i wyniszczenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, jest nadużyciem".

W dalszej części pisma RDLP w Gdańsku wskazuje, że zgodnie z ustawą o ochronie przyrody, park krajobrazowy obejmuje obszar chroniony ze względu na wartości przyrodnicze, historyczne i kulturowe oraz walory krajobrazowe w celu zachowania, popularyzacji tych wartości w warunkach zrównoważonego rozwoju. Grunty rolne i leśne oraz inne nieruchomości znajdujące się w granicach parku krajobrazowego pozostawia się w gospodarczym wykorzystaniu. Ustawodawca zakazuje wręcz ograniczania lub wyłączania gospodarki rolnej i leśnej oraz użytkowania nieruchomości.

- Mówiąc wprost: park krajobrazowy to nie park narodowy, czy też rezerwat, gdzie funkcja ochronna jest nadrzędna w stosunku do innych - podkreśla RDLP.

W ustawie o ochronie przyrody dotyczącej parków krajobrazowych nie ma też ani słowa o tym, że plany urządzania lasu muszą być uzgadniane z regionalnym dyrektorem ochrony środowiska "Tak więc wszelkie zapisy w planie ochrony Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego ograniczające lub wyłączające gospodarkę leśną, podobnie zresztą, jak w przypadku ograniczeń na gruntach rolnych, nie będą skuteczne. Plan ochrony Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego nie byłby wcale, jak to napisał Pan Marszałek, „odpowiednim narzędziem do dialogu z Lasami Państwowymi w zakresie prowadzenia gospodarki leśnej w płucach Trójmiasta”  - czytamy w piśmie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych.

Z informacji przekazanej przez Urząd Marszałkowski wynika, że Dariusz Drelich kwestionując uchwałę Sejmiku, powołał się na brak wcześniejszego audytu krajobrazowego, dokumentu wskazującego strefy ochrony krajobrazów. Samorządowcy podkreślali, że w przypadku podobnych planów parków krajobrazowych uchwalanych w innych województwach, brak audytu krajobrazowego nie był powodem ich zakwestionowania.

POLECAMY TEŻ: Wielki las. „Pozyskiwanie” albo „wycinka”, o której powinniśmy, a tak trudno myśleć

RDLP nie odnosi się powyższego argumentu. Wytyka za to Sejmikowi zmarnowanie czasu na "nieuchwalenie" dokumentu. Przypomina, że wojewoda wezwał Sejmik do uchwalenia audytu w marcu 2019 r., dając na to trzy lata. W listopadzie 2020 r. marszałek poprosił o przedłużenie terminu do u do 5 marca 2023 roku, na co wojewoda się zgodził. Ponownie, pismem z 28 września 2022 roku, marszałek wystąpił o kolejne przedłużenie  poprosił o terminu uchwały krajobrazowej do 5 września 2024 roku.

- Czy wobec braku audytu krajobrazowego, którego ustalenia są, zgodnie z zapisami ustawy o ochronie przyrody, obligatoryjnymi elementami planu i stanowią podstawę do wykonania wielu działań przy opracowywaniu planu, należało przystępować do opracowywania planów ochrony parków krajobrazowych? - pyta RDLP, sugerując, że samorząd pomorski powinien skoncentrować się na pracach nad audytem.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama