Mężczyzna zwrócił uwagę na internetową reklamę zachęcającą do inwestowania w kryptowaluty, co miało przynieść wysoki oraz szybki zysk. 73-latek wypełnił wniosek na wskazanej stronie internetowej, podał swój numer telefonu. Kilka dni później zadzwonił do niego mężczyzna mówiący ze wschodnim akcentem i podał numer rachunku bankowego do wpłaty pieniędzy. „Inwestor” wpłacił niewielką sumę, po pewnym czasie otrzymał kolejny telefon z wiadomością, że wpłacona przez niego kwota została kilkudziesięciokrotnie powiększona i należy ją przelać na prywatne konto.
Telefoniczny rozmówca zaoferował pomoc podczas tej transakcji. Zachęcił „inwestora” do zainstalowania aplikacji AnyDesk, uruchomienia jej i zalogowania na prywatne konto. Do tego jeszcze poprosił o przesłanie zdjęcia dowodu osobistego.
PRZECZYTAJ TEŻ: Gdańszczanka straciła mnóstwo pieniędzy. Tym razem oszust był „lekarzem z Syrii”
Mężczyzna, niestety, zrobił wszystko, o co prosił telefoniczny rozmówca. Umożliwił przejęcie, z użyciem tzw. zdalnego pulpitu, kontroli nad swoimi danymi, w rezultacie z konta bankowego oszuści wypłacili ponad 100 tysięcy złotych.
Dochodzenie w tej sprawie prowadzą policjanci z Lęborka, którzy apelują o zachowanie ostrożności podczas podobnych transakcji. Wszelkie informacje od nieznanych osób o konieczności zainstalowania aplikacji rzekomo ułatwiających inwestowanie powinniśmy traktować ze szczególną uwagą i czujnością.
Napisz komentarz
Komentarze