Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Bonkowski vel Trezecinski. Były senator tłumaczy „zmianę” nazwiska

Waldemar Bonkowski pojechał do Budapesztu wspierać na wiecu premiera Węgier Viktora Orbana. Gdy ukazał się z nim wywiad, okazało się, że widniał w podpisie jako Henryk Trezecinski. Teraz były senator PiS tłumaczy tę pomyłkę.
Waldemar Bonkowski
Waldemar Bonkowski tłumaczy się ze zmiany nazwiska

Autor: Karol Makurat | Zawsze Pomorze

Kilka dni temu były senator z Kaszub Waldemar Bonkowski udał się na Węgry. Nie, nie uciekł tam, póki co, przed wymiarem sprawiedliwości, choć nadal ma nierozwiązane problemy z prawem... Pojechał, by wziąć udział w wiecu poparcia dla premiera tego kraju Viktora Orbana.

Reklama

Waldemar Bonkowski czy Henryk Trezeciński. Dlaczego były senator PiS udzielał wywiadu pod zmienionym nazwiskiem?

Będąc w Budapeszcie, Waldemar Bonkowski udzielił wywiadu zagranicznej telewizji. W materiale podpisano go jako Henryka Trezecinski. Dziennikarze z Polski od razu to wyłapali i podejrzewali byłego senatora PiS o „papugowanie” Karola Nawrockiego, który napisał książkę i udzielił wywiadu – polskiej telewizji – jako Tadeusz Batyr, chcąc ukryć swoje prawdziwe dane.

Waldemar Bonkowski tłumaczy jednak teraz Radiu Gdańsk, że jego zmienione nazwisko to pomyłka dziennikarska.

– Zawsze posługuję się swoim nazwiskiem i nie miałem powodu, by ukrywać się w takiej sprawie. Jednocześnie realizowano dwa wywiady: ze mną i panem Trzecińskim. Na koniec dziennikarka agencji Reuters zapytała nas o nazwiska. Podałem swoje. Błędnie podpisano wywiady: pana Trzecińskiego podpisano moim nazwiskiem, a mnie jego nazwiskiem z błędem – przekonuje w Radiu Gdańsk Waldemar Bonkowski.

Agencja Reutera ostatecznie zmieniła podpis w materiale i zwolennik Orbana z Polski stał się Waldemarem Bonkowskim. 

Waldemar Bonkowski nie chce wykonywać prac społecznych

Jest jednak jeszcze drugi wątek wyjazdu Waldemara Bonkowskiego do Budapesztu. Były senator zasłania się w sądzie złym stanem zdrowia i dlatego nie chce zgodzić się na wykonywanie żadnych prac społecznych. Są one karą, jaką wymierzono mu m.in. za znęcanie się nad psem. Stan zdrowia byłego senatora PiS nie przeszkadzał jednak w podróży na węgierski wiec poparcia.

Reklama
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
ReklamaZiaja włosy rosinna pielęgnacja
Reklama
Reklama Ziaja włosy rosinna pielęgnacja