Państwa na całym świecie poszukują impulsów do wzrostu gospodarczego, który przekłada się na poprawę jakości życia mieszkańców. Jednym z najlepszych sposobów pobudzania gospodarki są inwestycje. Dają firmom zamówienia na ich produkty i usługi, a ludziom – pracę.
W Polsce takim projektem inwestycyjnym o bezprecedensowej skali oddziaływania na gospodarkę krajową i regionalną jest projekt pierwszej elektrowni jądrowej, która powstanie w gminie Choczewo. To dobra wiadomość z wielu powodów.
Inwestycja będzie kołem zamachowym rozwoju gospodarki kraju i Pomorza, przyczyni się do zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego Polski, czyli nas wszystkich, a także przyspieszy zieloną transformację energetyki, pomagając w radykalnym ograniczeniu emisji gazów cieplarnianych i pyłów przy wytwarzaniu energii elektrycznej. Dzięki temu, że z Choczewa do milionów polskich domów i firm popłynie czysta energia, wszyscy będziemy oddychać powietrzem lepszej jakości.
Praca na dekady
Projekt ten ma jeszcze jeden, bardzo praktyczny, ludzki wymiar: sektor jądrowy, nowa gałąź przemysłu, która powstanie w naszym kraju, będzie potrzebować dziesiątek tysięcy osób do pracy w najróżniejszych specjalnościach, od robotników do prostych prac budowlanych i pomocniczych po wysoko wykwalifikowanych specjalistów. I to zarówno podczas przygotowań do budowy, samej budowy – która potrwa około dekady, jak i w trakcie wieloletniej eksploatacji elektrowni już po uruchomieniu produkcji energii elektrycznej.
Okres pracy elektrowni ma wynosić co najmniej 60 lat, co oznacza, że dla wielu osób praca w niej może być zajęciem na całe życie. Warto także pamiętać, że w planach jest też powstanie drugiej elektrowni jądrowej. Zatem z jednej budowy będzie się można przenieść na drugą.
Wyliczenia ekspertów dotyczące budowy elektrowni mówią o nawet 40 tys. miejsc pracy, które powstaną przy jej realizacji. To skala nieporównywalna z żadną inną inwestycją w całej gospodarce. Tym bardziej, że będą to miejsca pracy atrakcyjne i stabilne, w branży perspektywicznej i strategicznej z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa.
Znaczna część nowych miejsc pracy powstanie na budowie elektrowni, na Pomorzu. Budowa tylko jednego bloku wymaga zatrudnienia łącznie kilku tysięcy pracowników do prac budowlanych i montażowych o szerokim spektrum zawodów i poziomie wykształcenia – od robotników, przez spawaczy-ślusarzy, mechaników, operatorów dźwigów, kierowców pojazdów budowlanych, elektryków, automatyków, geodetów, elektromonterów, monterów rurociągów, zbrojarzy, betoniarzy, aż po inżynierów, architektów i przedstawicieli wielu innych zawodów.
W związku z rozwojem branży jądrowej powstaną także miejsca pracy dla naukowców, pracowników dozoru technicznego, a także firm, które będą podwykonawcami i dostawcami dla elektrowni jądrowej.
To nadal jednak nie wszystko. Do tego dochodzą miejsca pracy, które powstaną w różnego rodzaju usługach. Bowiem budowa i eksploatacja elektrowni jądrowej w lokalizacji Lubiatowo-Kopalino będzie się wiązać z napływem wielu pracowników, którzy – na krócej lub dłużej – zostaną mieszkańcami okolicznych gmin. Będą oni korzystać ze sklepów, gastronomii, zakładów fryzjerskich, ale też miejsc noclegowych czy aptek. Tak więc wraz z ich przybyciem wzrośnie zapotrzebowanie na tego typu usługi w okolicy budowy.
W poszukiwaniu specjalistów
Nowy sektor potrzebuje wyspecjalizowanej kadry, co da także impuls do rozwoju polskich uczelni i uruchamiania nowych kierunków studiów. Potrzebę tę dostrzega spółka Polskie Elektrownie Jądrowe (PEJ), która odpowiada za budowę elektrowni. To właśnie z myślą o wykształceniu przyszłych specjalistów firma angażuje się w rozwój szkolnictwa w zakresie energetyki jądrowej – zarówno zawodowego, jak i wyższego.
Polskie Elektrownie Jądrowe już zawarły porozumienia o współpracy z szeregiem czołowych polskich uczelni – z Gdańskim Uniwersytetem Medycznym, Politechniką Gdańską i Uniwersytetem Gdańskim, tworzącymi Uczelnie Fahrenheita (FarU), ale także z Uniwersytetem Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, Politechniką Warszawską, Politechniką Łódzką, Uniwersytetem Warszawskim oraz Akademią Górniczo-Hutniczą w Krakowie.
Studentom potrzebnych specjalizacji – takich jak energetyka, elektrotechnika, mechanika, informatyka, ale też np. prawo, ekonomia, stosunki międzynarodowe, zarządzanie zasobami ludzkimi czy socjologia – firma oferuje program stażowy. Najlepsi będą mieli możliwość kontynuacji kariery zawodowej przy realizacji jednego z najważniejszych projektów infrastrukturalnych w Polsce.
.jpg)
Polskie Elektrownie Jądrowe współpracują także ze szkolnictwem zawodowym i technikami. Pomogły m.in. w uruchomieniu Powiatowego Centrum Promocji Energetyki w Wejherowie, które ma służyć edukacji, popularyzacji energetyki i współpracy lokalnego biznesu z branżą energetyczną. Centrum jest także platformą spotkań absolwentów tutejszego Powiatowego Zespołu Szkół nr 2, popularnego „Elektryka” z firmami energetycznymi.
Firma wspiera również spotkania edukacyjne i warsztaty w szkołach oraz świetlicach na Pomorzu. Ich celem jest wyjaśnianie dzieciom i młodzieży zasad działania elektrowni jądrowych, jak również pokazywanie możliwości edukacyjnych i zawodowych związanych z rozwojem energetyki jądrowej.
Strategiczna dla Polski decyzja o budowie elektrowni jądrowej – poza wagą dla gospodarki, energetyki i bezpieczeństwa kraju – będzie więc oznaczała także korzyści dla zwykłych ludzi. Zaoferuje bowiem tysiące stabilnych miejsc pracy na długie lata.
Napisz komentarz
Komentarze