Furgonetka oklejona zdjęciami martwych płodów, którym towarzyszą hasła „pigułka aborcyjna zabija” oraz „tak wyglądają ich ofiary”, a także podobna w treści narracja odtwarzana z głośników, od kilku dni jeździ ulicami Trójmiasta, promując akcję Stop Aborcji. Na tego rodzaju agitację negatywnie reagują mieszkańcy, wskazując z jednej strony na drastyczność przekazu, z drugiej strony – na jego jednowymiarowość. W środę, 2 lutego na ponowne pojawienie się pojazdu w Gdańsku zareagowali radni klubu Wszystko dla Gdańska, którzy zapowiedzieli przygotowanie uchwały zakazującej podobnych akcji.
Pomysłowi przyklasnęła prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, określając go dobrą inicjatywą.
– Dziękuje Klub Radnych Wszystko dla Gdańska w Radzie Miasta Gdańska. Musimy zrobić wszystko, że zatrzymać sianie kłamstwa i szczucie na innych – napisała na Facebooku.
Antyaborcyjna furgonetka zatrzymana w Sopocie. 28-latek nie przyjął mandatu
Furgonetka w sobotę, 5 lutego ok. godz. 10:00 została zatrzymana przy ul. Niepodległości w Sopocie. Jak informuje rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Sopocie, kierującego renault zatrzymano do kontroli drogowej w związku z używaniem nagłośnienia nadającego komunikaty przez megafony.
– W związku z popełnieniem wykroczenia z art. 343 Ustawy o ochronie środowiska, strażnicy miejscy, którzy w obecności policjantów przeprowadzali interwencję, sporządzili dokumentację i poinformowali kierującego pojazdem o skierowaniu do sądu wniosku o ukaranie. Ponadto polecili kierowcy zaprzestanie korzystania z urządzeń nagłaśniających – mówi asp. szt. Lucyna Rekowska z KMP w Sopocie.
Około południa patrolujący miasto policjanci drogówki kolejny raz zauważyli tę samą furgonetkę, której kierujący ponownie korzystał z urządzeń nagłaśniających. Auto zostało zatrzymane do kontroli drogowej. Tym razem policjant nałożył na 28-letniego kierowcę mandat w wysokości 5 tys. zł za niestosowanie się do poleceń wydawanych przez osoby uprawnione do kontroli ruchu drogowego, oraz drugi mandat w wysokości 500 zł za wykroczenie z Ustawy o ochronie środowiska. 28-letni kierujący skorzystał z prawa do odmowy przyjęcia mandatów, dlatego w tej sprawie funkcjonariusze skierują do sądu wniosek o ukaranie.
– Nie ma naszej zgody na drastyczne obrazy i przekaz z głośników w przestrzeni publicznej, gdzie są dzieci – napisała na Facebooku Magdalena Czarzyńska-Jachim, wiceprezydentka Sopotu.
Napisz komentarz
Komentarze