Lechia Gdańsk przyjechała na Łazienkowską bez kompleksów i zaprezentowała się z bardzo dobrej strony. Gdańszczanie grali zorganizowany futbol, skutecznie odbierali piłkę i błyskawicznie przechodzili do ataku. To właśnie jeden z takich szybkich wypadów przyniósł rzut wolny tuż przed polem karnym Legii. Rifet Kapić zamienił go na gola koncertowym strzałem ponad murem, nie dając szans Kacprowi Tobiaszowi.
CZYTAJ TEŻ: Lechia Gdańsk - Stal Mielec 3:2. Piłkarski comeback sezonu w Gdańsku!
Przez większą część pierwszej połowy Lechia kontrolowała grę, a legioniści nie potrafili Csforsować dobrze ustawionej defensywy gości. Tomas Bobcek i Camilo Mena kilkukrotnie nękali linię obrony Legii, a Tobiasz musiał ratować swój zespół po strzale Meny. Niestety, w ostatniej akcji pierwszej połowy defensywa biało-zielonych dała się zaskoczyć. Po wrzutce Patryka Kuna, Iija Szkurin trafił w poprzeczkę, a do siatki dobił piłkę Luquinhas. Szkoda, bo był to pierwszy celny strzał Legii w meczu.
Po przerwie Lechia została zepchnięta do defensywy, ale miała swoje okazje. Najlepszą miał Bobcek. najpierw Tobiasz odbił jego uderzenie, a chwilę później napastnik Lechii dobił piłkę w boczną siatkę. Wcześniej Legia miała rzut karny, ale Szymon Weirauch wygrał pojedynek ze Szkurinem, rzucając się w odpowiedni róg.
W końcówce obie drużyny szukały rozstrzygnięcia, ale to Legia miała ostatnie słowo. Po rzucie rożnym wykonywanym przez Wahana Biczachczjana, obrońca Jan Ziółkowski uprzedził Weiraucha i głową wpakował piłkę do siatki. Sędzia jeszcze analizował sytuację z pomocą VAR, jednak ostatecznie uznał bramkę. Na boisku zawrzało – doszło do spięcia między trenerem Gonçalo Feio a Tomaszem Neugebauerem.
Dla Lechii to bardzo bolesna porażka, bo drużyna zasłużyła przynajmniej na remis. Gdańszczanie pokazali charakter, odwagę i dobrą organizację gry, a Kapić, Bobcek i Mena byli aktywni w ofensywie. Niestety, brak koncentracji w kluczowym momencie sprawił, że ambitna walka nie przełożyła się na punkty. Po tej porażce Lechia zajmuje 16., spadkowe, miejsce z 27 punktami w tabeli PKO BP Ekstraklasy.
Legia Warszawa – Lechia Gdańsk 2:1 (1:1)
Bramki: Luquinhas (45+2), Jan Ziółkowski (90+7) – Rifet Kapić (30)
Napisz komentarz
Komentarze