Dyrekcja Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku w sobotę, 29 czerwca wydała specjalny komunikat, w którym poinformowała że:
(...) do ekspozycji stałej zostaną włączeni o. Maksymilian Kolbe i rodzina Ulmów. Widzimy, że istnieje taka autentyczna społeczna potrzeba. Wkrótce historie o. Maksymiliana Kolbe i rodziny Ulmów znajdą się wśród innych bohaterów widocznych w Muzeum. Zostaną one zaprezentowane w sposób godny, rzetelny i zgodny z najnowszymi badaniami. Nie powielimy nieścisłości i błędów, które widniały na usuniętej przez nas fototapecie rodziny Ulmów czy w ekspozytorach poświęconych o. Kolbe.
dyrekcja Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku
Spór o wystawę stałą w Muzeum II Wojny Światowej. Jest reakcja dyrekcji
Podkreślono również, że postać rotmistrza Pileckiego nigdy nie zniknęła z ekspozycji w MIIWŚ.
– Narracja, którą po raz pierwszy zaprezentowaliśmy Państwu w 2017 r., została utkana z setek ludzkich losów i opowieści o walce ze złem. Bohaterowie większości z nich to ludzie słabo, a nawet zupełnie nieznani. Bo ofiarami II wojny światowej były miliony zwykłych ludzi, stąd zależało nam na podkreśleniu tragedii, brutalności i śmierci, jaka ich spotkała. Na wystawie nie zabrakło jednak miejsca także dla tych powszechnie znanych postaci, jak: Elżbiety Zawackiej „Zo”, Jana Piwnika „Ponurego” i Witolda Pileckiego. Tak! Witold Pilecki był i znajduje się nadal w Muzeum II Wojny Światowej. Nieprawdą jest, że został z Muzeum usunięty – czytamy w komunikacie.
Jak podkreślają muzealnicy, „ewolucja wystawy będzie się odbywać z poszanowaniem podstawowej zasady, jaką jest autonomia twórcza i niezależność badań naukowych. Jesteśmy przekonani, że zmiany te pozwolą na nowo stworzyć z MIIWŚ miejsce spotkań i dialogu wszystkich Polaków”.
Spór o wystawę stałą w Muzeum II Wojny Światowej. Protest w Gdańsku
Odkąd wystawie stałej w Muzeum II Wojny Światowej obecna dyrekcja przywróciła pierwotny kształt, pojawiło się wiele głosów oburzenia. W piątek, 28 czerwca przed MIIWŚ w Gdańsku odbył się protest przeciw „barbarzyńskiemu usunięciu” z ekspozycji o. Maksymiliana Kolbe, rodziny Ulmów oraz rotmistrza Pileckiego. Mimo ulewy, wzięło w nim udział około 300 osób.
Na oświadczenie wydane przez Muzeum II Wojny Światowej odpowiedział dr Karol Nawrocki, były dyrektor tej placówki, prezes IPN:
– Presja rzeczywiście ma sens. A to nie była "droga donikąd" (baner KOD, witający mnie jako Dyrektora MIIWŚ w 2017 roku). Ta drogą wiodła do:
- przywrócenia Bohaterów w największej wówczas inwestycji muzealnej w Polsce;
- obrony Tych Bohaterów przed polskim sądem;
- odnalezienia Bohaterów z Westerplatte, pochowania Ich na nowym, godnym cmentarzu podczas uroczystości z udziałem Prezydenta RP Andrzeja Dudy; po 80 latach
- obrony Bohaterów w 2024 roku za sprawą narodowego poczucia wspólnoty.
– Pilnujmy Polski, bo Polska to jest Wielka Sprawa – napisał na platformie X.
Napisz komentarz
Komentarze