Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Czy studentki aMuz były poniżane przez Senat uczelni? Spór o „Żywioły”

Nauczyciel akademicki i muzyk jazzowy, prof. Maciej Grzywacz wystosował list otwarty do rektora i Senatu Akademii Muzycznej w Gdańsku, w którym domaga się od nich przeproszenia czterech byłych studentek tej uczelni. Jego zdaniem zostały one potraktowane w sposób krzywdzący podczas posiedzenia Senatu w dniu 14 czerwca 2021 roku. Senat uważa, że nie doszło wtedy do niewłaściwych zachowań.
Akademia Muzyczna im. Stanisława Moniuszki w Gdańsku
Akademia Muzyczna im. Stanisława Moniuszki w Gdańsku

Autor: Karol Makurat | Zawsze Pomorze

To pokłosie sprawy z 2021 roku, kiedy cztery studentki wokalistyki pod kierunkiem dr Krystyny Stańko, przygotowały program dyplomowy pt. „Żywioły”. Jeden ze składających się nań utworów, rapowana piosenka „Nie żałuję”, zawierał odniesienia do ówczesnych wydarzeń politycznych i krytykę rządzących. Rektor aMuz, prof. Ryszard Minkiewicz wstrzymał wówczas publikację nagranego już projektu na kanale Youtube uczelni i zwołał nadzwyczajne posiedzenie Senatu, który miał rozstrzygnąć o dalszych losach „Żywiołów”. 

Podczas burzliwego posiedzenia, studentkom przedstawiono sporządzoną na zlecenie uczelni analizę prawną. Wynikało z niej, że użycie takich sformułowań jak „Kaczor lata w bez maseczki po stolicy” czy „bo kto nam da, jak nie PiS da?” mogłyby narazić autorkę, oraz samą uczelnię, na zarzuty karne. W obronie studentek wystąpili dr Stańko oraz ówczesny kierownik Katedry Jazzu i Muzyki Estradowej, prof. Maciej Grzywacz. Ostatecznie Senat powołał komisję weryfikacyjną, która – po blisko roku – zdecydowała na dopuszczenie programu do emisji. 

„Studentki czuły się tam co najmniej lekceważone”

We wrześniu 2022 prof. Grzywacz został zwolniony z Akademii Muzycznej, a dr Stańko ukarano naganą. Jak zapewniał rektor nie miało to związku ze sprawą „Żywiołów”, ale wynikało z utraty zaufania przez pracodawcę, m.in. z powodu nieusprawiedliwionej nieobecności w pracy i krytykowania przełożonych. 

Przeciwko Maciejowi Grzywaczowi dodatkowo dodatkowo wszczęto postępowanie dyscyplinarne. Dotyczyło ono listu, jaki w czerwcu 2021 wysłałem do wykładowców podległej sobie katedry. Napisał w nim m.in., że „zaproszone na Senat studentki były atakowane i poniżane, co doprowadziło je do płaczu”. W konsekwencji ośmioro senatorów złożyło zawiadomienie do rzecznika dyscyplinarnego zarzucając prof. Grzywaczowi, że rozpowszechnia nieprawdziwe treści, a jego działania naruszają dobre imię uczelni i polaryzują społeczność akademicką.

12 marca 2024 komisja dyscyplinarna aMuz uniewinniła prof. Grzywacza od wszystkich postawionych mu zarzutów. W uzasadnieniu napisano, że „zdaniem komisji to «napięta atmosfera» nadzwyczajnego posiedzenia senatu mogła być powodem tego, że studentki czuły się tam co najmniej lekceważone”.

Prof. Grzywacz obecnie pracuje w Akademii Sztuki w Szczecinie, ale walczy przed sądem o przywrócenie do pracy w Gdańsku oraz o odszkodowanie za straty poniesione w wyniku usunięcia go z aMuz. 

Apel o przeprosiny

W związku z orzeczeniem komisji dyscyplinarnej Maciej Grzywacz wystosował do władz uczelni list otwarty z apelem o przeproszenie byłych już studentek. 

W liście czytamy m.in.: „Jak przyznała w swoim niedawnym orzeczeniu Komisja Dyscyplinarna Akademii Muzycznej w Gdańsku, podczas posiedzenia Senatu studentki mogły czuć się atakowane, co spowodowało, że pod jego presją zrezygnowały z ubiegania się o publikację projektu. W wyniku działań Senatu znalazły się one w sytuacji poniżającej, co doprowadziło je do płaczu przed Senatorami. (...)

Chciałbym wyraźnie podkreślić, że jako ówczesny Senator i Kierownik Katedry Jazzu i Muzyki Estradowej miałem na celu obronę studentek i ich praw do wolności twórczości artystycznej zapewnionych w Konstytucji. Komisja Dyscyplinarna po przeprowadzeniu dochodzenia, w oparciu m.in. o dowody z przesłuchań studentek, potwierdziła słuszność moich działań, uniewinniając mnie od wszystkich zarzutów. 

Jednakże, najważniejsze w tej sprawie jest dobro studentek. To ono powinno być w centrum naszej uwagi i troski. Stąd mój apel i prośba. Jestem przekonany, że odpowiedzialne i szczere przeprosiny ze strony władz Uczelni i Senatu, opublikowane w mediach społecznościowych i na stronie internetowej Akademii, byłyby znaczącym krokiem w kierunku naprawy relacji i budowania zaufania w obrębie społeczności akademickiej Akademii Muzycznej w Gdańsku”. 

Senat: Nie było zachowań niewłaściwych

W oświadczeniu przesłanym do redakcji zawszepomorze.pl rektor Akademii Muzycznej w Gdańsku prof. Ryszard Minkiewicz poinformował, że list otwarty profesora Grzywacza był w dniu 29 kwietnia 2024 Senat aMuz podjął, w której wskazał, że nie jest stroną postępowania dyscyplinarnego, o którym mowa w treści przywołanego listu, a zatem orzeczenie Komisji Dyscyplinarnej ds. nauczycieli akademickich z dnia 12 marca 2024 roku nie jest dla Senatu dokumentem wiążącym. 

„Na nadzwyczajne posiedzenie Senatu w dniu 14 czerwca 2021 roku, do którego odnosi się List Otwarty, studentki zostały zaproszone przez prof. dra hab. Macieja Grzywacza, który nie dochował w tym zakresie niezbędnych wymagań formalnych. Z całą stanowczością należy podkreślić, że na wspomnianym posiedzeniu nie doszło do jakichkolwiek zachowań niewłaściwych, w tym krzywdzących wobec studentek aMuz. Przebieg posiedzenia miał szczególny charakter z uwagi na jego przedmiot oraz nadzwyczajny tryb zwołania, jednak nie miały miejsca żadne znamiona działań poniżających wobec najważniejszych członków społeczności akademickiej, jakimi są studenci. Rzeczywisty przebieg tamtego posiedzenia był odmienny od opisanego w treści omawianego Listu Otwartego i znajduje odzwierciedlenie w stosownym protokole” – czytamy w oświadczeniu. 

Rektor Minkiewicz podkreśla, iż dobro studentów, odpowiedzialność oraz zachowanie najwyższych standardów etycznych są kluczowymi wartościami, którymi kieruje się Akademia Muzyczna im. Stanisława Moniuszki w Gdańsku.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama