Można było wziąć udział w pokazach i warsztatach w osadzie z epoki kamienia. Dosłownie "mgnienie oka" i już byliśmy wśród szałasów rodem z prehistorii. Nikomu nie mogło stać się nic złego wszak zajęcia prowadzili znawcy tej epoki, specjalizujący się w odtwarzaniu życia codziennego w pradziejach.
Dzieci podczas warsztatów wykonywały laleczki symbolizujące Panią Zimę oraz Panią Wiosnę. Te pierwsze zgodnie z tradycją powinny zostać spalone. Jednak Panią Wiosnę każdy uczestnik mógł zabrać ze sobą na pamiątkę do domu.
Kulminacyjnym punktem wydarzenia było spalenie marzanny, ale samo przygotowanie dużej rytualnej kukły marzanny zajęło około dwóch godzin. Wykonali ją pracownicy Grodziska w Sopocie, będący zarazem rekonstruktorami historycznymi. Kiedy wreszcie Pani Zima została spalona, Pani Wiosna powitana została gromkimi brawami.
Napisz komentarz
Komentarze