Wróćmy na chwilę do tych wydarzeń. Grudzień 1970 r., tragiczny szczególnie na Wybrzeżu. Uzbrojeni żołnierze i milicjanci na zlecenie komunistycznej władzy strzelali ostrą amunicją do ludzi, którzy wyszli na ulicę w sprzeciwie wobec przedświątecznej podwyżki cen żywności i braku gotowości rządzących do dialogu z narodem. Zginęło 45 osób, a 1165 odniosło rany.
Z kolei w sierpniu 1980 r., kiedy przez kraj przetoczyła się wielka fala strajków, jednym z pierwszych postulatów protestujących było upamiętnienie zamordowanych. 16 grudnia 1980 r. na placu Solidarności w Gdańsku uroczyście odsłonięto pomnik Poległych Stoczniowców 1970 – pierwszy w komunistycznym imperium pomnik ofiar reżimu, symbol walki o niepodległą i demokratyczną Polskę.
Grudzień 1981 roku. Przypomnijmy, władzę w kraju przejęła Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego z gen. Wojciechem Jaruzelskim na czele. Pod osłoną nocy z soboty na niedzielę, 12–13 grudnia, mundurowi wyposażeni w broń i łomy wyprowadzili z domów 3392 obywatelek i obywateli, których władza uznała za niebezpiecznych dla ustroju państwa. Bez wyroku. Solidarność została zdelegalizowana. Zamknięto granice, na ulice wyjechały czołgi, zamilkły telefony, cenzurowano korespondencję, zamknięto większość gazet, wszystkie kina. Zawieszono zajęcia w szkołach i na uczelniach. Nawet żeby przemieszczać się między miastami, potrzebna była przepustka. Gromadzenie się było surowo karane, a za rozpowszechnianie informacji poza mediami reżimowymi groziło więzienie.
- Pamięć, szacunek i wdzięczność należą się wszystkim imiennym i bezimiennym ofiarom Grudnia ’70 i Grudnia ’81, a także tysiącom bohaterów, którzy nie bacząc na konsekwencje nie zaprzestali starań o niepodległość i demokrację. Pamięć to wspólnotowe zobowiązanie wobec tych, którzy dla naszej wolności poświęcili tak wiele, ale i wyzwanie, bo w wielu miejscach na świecie wciąż toczy się walka o wolność, a prawa człowieka wciąż są łamane.
Basil Kerski / dyrektor ECS
Przez najbliższy tydzień w Gdańsku zaplanowano wiele wydarzeń, upamiętniających te tragiczne wydarzenia.
Gdańsk Pamięta: wydarzenia 10 grudnia
W niedzielę 10 grudnia, w godz. 11-18, zaplanowano Maraton Pisania Listów. To akcja społeczna organizowana przez Amnesty International Trójmiasto.
Maraton Pisania Listów to największa na świecie akcja na rzecz praw człowieka. Jak co roku można będzie się włączyć do akcji w Europejskim Centrum Solidarności. Globalny ruch społeczny na rzecz zmiany, jakim jest Amnesty International, w pokojowy sposób zapobiegają naruszeniom praw człowieka.
Co roku w dniach wokół Międzynarodowego Dnia Praw Człowieka (10 grudnia) ludzie na całym świecie jednoczą siły, żeby upomnieć się o konkretne osoby, których prawa są łamane. Maraton odbywa się w tym samym czasie w różnych zakątkach świata. Miliony ludzi wysyła wiadomości w sprawach kilku konkretnych osób. W tym roku piszemy listy w imieniu 12 osób z różnych stron świata. To zaledwie niewielka "kropelka" z grona osób, które doświadczają niesprawiedliwości…
– Prawa człowieka wynikają z samego faktu, że jesteśmy ludźmi. Pamiętamy o tym w ECS szczególnie w grudniu, gdy wspominamy krwawy rozrachunek władzy z obywatelami i obywatelkami w Grudniu ’70 oraz wprowadzenie stanu wojennego w 1981 roku. Przestrzeganie praw człowieka nie dotyczy tylko odległych miejsc. Zaczyna się w naszych małych społecznościach, jak najbliższy urząd, szkoła czy uczelnia, dom sąsiedzki czy zakład pracy. Dołączamy do Maratonu Pisania Listów, bo chcemy o tym przypominać.
Bartosz Rief / Europejskie Centrum Solidarności
10 grudnia 1948 r., Zgromadzenie Ogólne ONZ przyjęło Powszechną Deklarację Praw Człowieka, najważniejszy dokument dotyczący praw człowieka i pierwszy tego rodzaju ratyfikowany przez społeczność międzynarodową.
W gronie 12 bohaterów Maratonu Pisania Listów są m.in.:
- Andrzej Poczobut, Białoruś – polsko-białoruski dziennikarz i działacz mniejszości polskiej z Grodna, który przed aresztowaniem był aktywnym członkiem Związku Polaków na Białorusi i korespondentem „Gazety Wyborczej”, za krytykę białoruskiego reżimu został skazany na 8 lat więzienia w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze
- Chaima Issa, Tunezji – grozi jej więzienie, a nawet kara śmieci, bo jako jedna z pierwszych osób publicznie sprzeciwiła się ograniczaniu w swoim kraju praw człowieka, w tym niezależności sądów i wolności słowa
- Justyna Wydrzyńska, Polska – skazana za pomoc w dostępie do bezpiecznej aborcji kobiecie będącej w przemocowym związku, to niebezpieczny precedens, który jeszcze bardziej utrudnia dostęp do bezpiecznej aborcji osobom, które mogą jej potrzebować
Miejsce pisania maratonu: ogród zimowy ECS (parter), wstęp wolny
Także w niedzielę o godz. 16.00 wręczone zostaną Medale Wdzięczności.
W Międzynarodowym Dniu Praw Człowieka bohaterowie demokratycznych rewolucji z Europy Środkowej i Wschodniej zostaną nagrodzeni przez ECS Medalami Wdzięczności. W tym roku wśród laureatów są organizatorzy i uczestnicy Rewolucji na Granicie – pierwszego zrywu niepodległościowego w Ukrainie (1990) oraz pośmiertnie niemiecki opozycjonista, przyjaciel Solidarności i Karty 77, który zmarł w niewyjaśnionych okolicznościach w więzieniu Stasi w 1981 roku.
Przypomnijmy, ECS uhonorowało dotąd Medalem Wdzięczności 734 osoby z całego świata, w tym 71 pośmiertnie. W gronie odznaczonych są obcokrajowcy, którzy wspomagali Polaków i polską opozycję w czasach komunizmu – moralnie, politycznie i materialnie, wspierali rozwój społeczeństwa obywatelskiego oraz promowali idee Solidarności. Honorowani są również ci, którzy dziś w duchu ideałów Solidarności bronią uniwersalnych praw człowieka i wzmacniają pokój na świecie, budując dobre relacje między narodami oraz ludzie nauki i kultury, aktywiści, muzealnicy, dziennikarze i publicyści, którzy dokumentują, badają i popularyzują historię ruchu Solidarność.
Poznajmy tegorocznych laureatów Medalu Wdzięczności:
- Organizatorzy i uczestnicy rewolucji na granicie
- Odbyła się 2–17 października 1990 r. w Kijowie i nosi przydomek „na granicie”, bo protestujący zajęli plac Rewolucji Październikowej, wyłożony granitowymi płytami.
- Masowe protesty studentów połączone ze strajkiem głodowym skierowane były przeciwko rządowi Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej (USRR), jak się okazało ostatniemu. Wielopartyjne wybory odbyły się po czterech latach. A część organizatorów rewolucji stała się później wiodącymi postaciami w organizacji Pomarańczowej Rewolucji (2004).
- Rewolucja na granicie uważana jest w Ukrainie za pierwszy pokojowy protest antykomunistyczny, który zakończył się sukcesem.
- Ołeś Donij - jeden z liderów protestów, ukraiński polityk i działacz kulturalny, deputowany do Rady najwyższej Ukrainy VI i VII. Po odzyskaniu przez Ukrainę niepodległości działał na rzecz odrodzenia i rozwoju kultury ukraińskiej i obrony języka ukraińskiego. Aktywny działacz społeczny przeciwko korupcji i oligarchii, współorganizator akcji Ukraina bez Kuczmy i Za prawdę! Promotor wolnych mediów. Protagonista budowania relacji polsko-ukraińskich na zasadach przyjaźni, solidarności, wolności i demokracji.
- Markijan Iwaszczyszyn (pośmiertnie) - jeden z liderów rewolucji na granicie, działacz wielu organizacji studenckich, a po rozpadzie Związku Radzieckiego, polityk i członek różnych partii politycznych i inicjatyw społecznych. Wybitny działacz na rzecz odrodzenia i rozwoju współczesnej kultury ukraińskiej. Zaangażowany w przeciwdziałanie korupcji i oligarchii, współorganizator akcji Ukraina bez Kuczmy, Za prawdę! Współzałożyciel inicjatywy publicznej Pora (Czas) oraz „Lwowskiej gazety”, orędownik budowania bliskich relacji polsko-ukraińskich.
- Jarna Zajczenko - lekarka, aktywna uczestniczka rewolucji na granicie, podczas której pełniła opiekę medyczną. Działaczka społeczna, członkini Stowarzyszenia Lwa (1988–1990), uczestniczka Bractwa studenckiego. Członkini europejskich i euroazjatyckich stowarzyszeń dermatowenerologicznych. Autorka ponad 80 prac naukowych. Współautorka podręczników akademickich dla studentów uczelni medycznych.
- Wachtang Kipiani - uczestnik rewolucji na granicie, założyciel i pierwszy przewodniczący oddziału Mikołajewskiego Ukraińskiego Związku Studentów. Ukraiński dziennikarz, publicysta, pisarz, historyk pochodzenia gruzińskiego. Redaktor naczelny portalu internetowego Historyczna Prawda, założyciel Muzeum Archiwum Prasowego. Wydawca, redaktor m.in. zbioru dokumentów z archiwum byłego KGB „Sprawa Wasyla Stusa”. Aktywny działacz na rzecz budowy relacji polsko-ukraińskich oraz pokonania trudnych kwestii historycznych.
- Matthias Domaschk (pośmiertnie) - działacz na rzecz praw człowieka, wschodnioniemiecki opozycjonista współpracujący z czechosłowacką Kartą 77 i polską Solidarnością, jest symbolem współpracy w duchu obrony praw człowieka wbrew opresyjnemu systemowi bloku sowieckiego. Zainspirowany działalnością Klubu Inteligencji Katolickiej oraz Komitetu Obrony Robotników zaangażował się w walkę o prawa pracownicze i wolne związki zawodowe. Rozwijał współpracę z czołowymi czeskimi i polskimi intelektualistami oraz opozycjonistami, w tym z Jerzym Andrzejewskim i Haliną Mikołajską. W sierpniu 1980 roku był świadkiem narodzin Solidarności, przez kilka dni stojąc przed stoczniową Bramą nr 2. Po powrocie z Gdańska do domu, zainspirowany przez przyjaciela Rolanda Jahna, przejechał przez Jenę z polską flagą z logo Solidarności na rowerze, co stało się jedną z najsłynniejszych demonstracji solidarności z Polakami w NRD. Wielokrotnie aresztowany, był obiektem stałego zainteresowania niemieckich służb. Aresztowany 12 kwietnia 1981 r. po wielogodzinnym przesłuchaniu zmarł w biurach służb. Oficjalny raport Stasi jako przyczynę śmierci podaje samobójstwo, co stanowczo poddają w wątpliwość przyjaciele i znajomi Domaschka.
Organizatorami uroczystości jubileuszowych są miasto Gdańsk, samorząd województwa pomorskiego i Europejskie Centrum Solidarności.
Napisz komentarz
Komentarze