Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Przepisy siostry Anastazji, kolorowanki i kalendarze. Poczta bierze się za bazarki

101 przepisów siostry Anastazji na sernik, kolorowanki dla dzieci, kalendarze z papieżem. Poczta Polska zapowiada uporządkowanie "bazarków" i skupienie się na usługach pocztowych. Ale nie oznacza to, że asortyment inny niż pocztowy, w ogóle zniknie z oddziałów.
Poczta Polska

Autor: Poczta Polska

„W pierwszym kwartale 2025 roku Poczta Polska rozpoczyna proces zmian wyglądu swoich placówek oraz ich oferty, mający na celu odświeżenie wizerunku i zwiększenie konkurencyjności na rynku usług pocztowych oraz handlowych. Po przeprowadzeniu pilotażu w 30 placówkach pocztowych różnego typu i w konkretnych lokalizacjach firma zapowiada kontynuację projektu w kolejnych 300 placówkach w całej Polsce” – podała niedawno państwowa spółka.

Reklama

To oznacza bardzo poważne zmiany w urzędach pocztowych.

CZYTAJ TEŻ: Poczta Polska zwalnia i oferuje... otwarcie Żabki. Listonosze trafią za ladę?

Kalendarze z papieżem i przepisy siostry Anastazji

Firma niedawno zakończyła program dobrowolnych odejść, ale to nie koniec redukcji zatrudnienia. Powodem tych ruchów są kłopoty finansowe. Przez lata Poczta Polska została w tyle za prywatnymi firmami kurierskimi, nie rozwijała się i nie unowocześniała odpowiednio szybko. W efekcie dziś jest odbierana przez wielu klientów jako firma staroświecka. Tego wizerunku z pewnością nie poprawiały pocztowe sklepiki.

Mowa o stoiskach, w których można kupić niemal wszystko – od książek kucharskich przez kolorowanki dla dzieci, kalendarze z Janem Pawłem II po słodycze i papier toaletowy.

„W ramach projektu pilotażowego w 30 placówkach Poczta Polska dokonała szeregu zmian w celu poprawy standardu obsługi klienta, estetyki prezentacji towarów oraz zwiększenia efektywności sprzedaży. Inicjatywa ta przyniosła wymierne rezultaty: średni wzrost prowizji netto plasuje się na poziomie 116,59 proc. – w porównaniu do wyników osiąganych przed wdrożeniem zmian” – podała spółka.

I dodała, że zmiany mają dotknąć 200 punktów.

Bazarki nie znikną całkowicie. Ale ma być lepiej

To jednak nie koniec zmian, bo prezes spółki Sebastian Mikosz w Radiu Dla Ciebie zapowiedział kolejne. 

– Dopóki to nie jest nielegalne, to jest ok, jednak standard tego jest zły i pokazanie tego jest złe. Powinniśmy być profesjonalni. Chciałbym, aby ten asortyment, który nazywam potocznie bazarkiem, był bardziej profesjonalny – powiedział.

Nie oznacza to jednak, że sklepiki znikną całkowicie. Ale asortyment ma być uporządkowany. Jeszcze pod koniec 2024 r. firma uznała, że w niektórych miejscach taka oferta jest potrzebna. Zwłaszcza na wsiach. 

– Jest efektem konkretnego, wynikającego z przyczyn praktycznych zapotrzebowania, bo do najbliższego sklepu czy galerii handlowej jest po prostu daleko – przekonywał Mikosz.

Reklama

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama