Jednym z punktów czwartkowej (28.09.) sesji gdańskiej rady miasta, było głosowanie oświadczenia autorstwa PiS, w sprawie reparacji, odszkodowań i zadośćuczynienia z tytułu strat, jakie Polska poniosła z powodu napaści Niemiec oraz późniejszej okupacji. W piśmie skierowanym do premiera oraz prezydenta RP podkreślono, że Rzeczpospolita Polska poniosła proporcjonalnie największe straty osobowe i majątkowe ze wszystkich państw zaatakowanych przez III Rzeszę Niemiecką podczas II wojny światowej. Wspomniano również o zniszczeniach Gdańska.
„Niemcy zniszczyli szereg budynków, zabytków architektonicznych, kościołów. W Gdańsku dokonywano aresztowań osób, które ze względu na swoją działalność społeczno-polityczną zostały wpisane na specjalne listy proskrypcyjne jako wrogowie III Rzeszy”.
Reparacje "tak", ale również od Rosji
Głosowanie poprzedziła burzliwa debata. Przewodniczący klubu KO zwracał uwagę, że projekt oświadczenia w niepełny sposób przedstawia aspekty II wojny światowej, pomijając odpowiedzialność Sowietów, szczególnie widoczną na przykładzie Gdańska.
– Klub radnych PiS całkowicie przemilczał kwestie odpowiedzialności Rosji, odpowiedzialności politycznej, historycznej, prawnej i finansowej – za wszystkie skutki spowodowane w Rzeczpospolitej i obywatelom RP na skutek rozpętania II wojny światowej przez II Rzeszę Niemiecką i ZSRR – podkreślał Cezary Śpiewak-Dowbór.
Czytaj też: Stefan Chwin: Aby wygrać w Polsce wybory, należy pluć na Niemców
Przypominano, że w listopadzie 2022 r., radni Prawa i Sprawiedliwości złożyli podobny projekt.
– Cynicznie, co roku, będziecie składać to oświadczenie do rządu, który nie jest w stanie uzyskać środków, które ma na wyciągnięcie ręki. Wy chcecie biliony w reparacjach, a miliardów euro z KPO nie jesteście w stanie załatwić – mówił radny Krystian Kłos z KO.
Treść oświadczenia przyjęto jednogłośnie. Wcześniej przegłosowano poprawki uwzględniające odpowiedzialność Związku Socjalistycznych Republik Sowieckich, a co za tym idzie, konieczność upominania się o reparacje także od Federacji Rosyjskiej. Wszyscy radni byli „za”.
– Ważne, żeby właśnie z Gdańska takie stanowisko wypłynęło, z miasta, które, jeśli chodzi o II wojnę światową, jest miastem znanym na całym świecie. Reparacje Polsce należą się od Niemiec i od Rosji, która jest spadkobiercą Związku Radzieckiego – mówił Kazimierz Koralewski, przewodniczący klubu PiS.
– Nasza historia jest tak trudna, że trudno powiedzieć w danym momencie, że powinniśmy o czymś zapomnieć lub czegoś zaniechać. Zły moment z jednej strony, ale z drugiej strony wiem, że o tym trzeba cały czas mówić – dodawała Beata Dunajewska, przewodnicząca klubu WdG.
Napisz komentarz
Komentarze