48. FPFF w Gdyni. Drugi dzień festiwalu należał do „Chłopów”
Drugi dzień festiwalu filmowego w Gdyni należał do „Chłopów”. Wrażenie robią liczby.
- Najpierw powstało 80 tysięcy klatek filmowych z aktorami.
- Potem ponad 100 malarzy w czterech krajach: Polsce, Serbii, Ukrainie i na Litwie, pracowało nad filmem.
- Malarze poświęcili ponad 230 tysięcy godzin na namalowanie go.
PRZECZYTAJ TEŻ: „Święty” z Mateuszem Kościukiewiczem w roli głównej. W mundurze mu do twarzy
I mamy taki efekt, że publiczność jednym głosem z krytykami mówi, że to dzieło wyjątkowe. Matką i ojcem „Chłopów” w technice animacji malarskiej są Dorota i Hugh Welchmanowie, twórcy nominowanego wcześniej do Oscara „Twojego Vincenta”.
>>> Zobacz, co działo się drugiego dnia 48. FPFF w Gdyni <<<
DK Welchman, odpowiedzialna za scenariusz i reżyserię, opowiada, że po spędzeniu 10 lat swojego życia z Vincentem van Goghiem i Armandem Roulin miała ogromną potrzebę, by opowiedzieć o kobietach, ich zmaganiach i sile. Zaczęła słuchać audiobooka z powieścią Władysława Reymonta.
– Powieść jest niezwykle malarska i ma ciekawe postacie kobiece – Jagnę i Hankę. Po przesłuchaniu wpadłam w euforyczną radość i nie mogłam przestać myśleć o adaptacji filmowej – mówi.
PRZECZYTAJ TEŻ: 48. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Agent specjalny, wyjątkowa orkiestra i gwiazdy na otwarciu
Do filmu udało się ściągnąć znakomitych aktorów, takich jak: Mirosław Baka, Małgorzata Kożuchowska, Ewa Kasprzyk, Andrzej Konopka, Robert Gulaczyk i Maciej Musiał.
PRZECZYTAJ TEŻ: 48. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Co na ekranie, kto na czerwonym dywanie?
Ale wiadomo było, że kluczowym dla filmu jest obsadzenie roli Jagny.
Chcieliśmy mieć nową twarz w tej roli, więc zdecydowaliśmy się na ogólnopolski casting i dostaliśmy około 600 nagrań od kandydatek. Ważne dla nas było to, żeby w rolę Jagny wcieliła się nie tylko „najpiękniejsza dziewczyna w całych Lipcach”, ale żeby miała jeszcze mieszankę dziewczęcej beztroski, seksapilu i zadziorności. I to właśnie zobaczyli w Kamili Urzędowskiej.
Sean Bobbitt / producent filmu „Chłopi”
Jeszcze przed rozpoczęciem festiwalu w Gdyni spekulowano, że to „Chłopi” mogą być kandydatem do Złotych Lwów. Teraz w Polsce apetyt jeszcze się wzmógł. I już niektóre media niewinnie pytają, czy po Noblu (dla Reymonta za tę powieść) będzie Oscar dla filmu?
PRZECZYTAJ TEŻ: 48. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Joanna Łapińska: Ogromnie mi żal, że nie zobaczymy tych dwóch ważnych filmów
„Tyle co nic”. Trzymający w napięciu dramat społeczny
Ale podczas drugiego dnia festiwalu to nie był jedyny film o wsi. Sporo emocji i jeszcze więcej pochwał zebrał film debiutanta Grzegorza Dębowskiego pt. „Tyle co nic”.
Trzymający w napięciu dramat społeczny osadzony jest w realiach współczesnej polskiej wsi. Grupa rolników organizuje pod domem posła protest, który, wbrew wcześniejszym obietnicom, zagłosował przeciwko ich interesom. W tym samym czasie zostają odnalezione zwłoki jednego z okolicznych rolników. Wszyscy podejrzewają lidera protestu Jarka, mimo że zmarły był jego najbliższym przyjacielem. Mężczyzna rozpoczyna własne śledztwo, które prowadzi go do poznania prawdziwych przyczyn śmierci nieboszczyka, a przy okazji weryfikuje postawy ludzi w jego otoczeniu.
PRZECZYTAJ TEŻ: 48. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Allan Starski Oscara już ma, teraz czas na Platynowe Lwy
Grający w tym filmie Monika Kwiatkowska, Artur Paczesny i Agnieszka Kwietniewska to aktorzy teatralni, którzy nie są specjalnie znani filmowej publiczności. I to jest wielki atut tego filmu, podbijający jego wiarygodność.
Reżyser tłumaczył podczas spotkania z widzami, że szukał do swojego filmu aktorów, w których oczach zobaczy duszę. Grzegorz Dębowski, będący także autorem scenariusza „Tyle co nic”, mówi, że wszystko zaczęło się od tego, iż najpierw zobaczył w mediach protestujących rolników, których rozumiał. To był ten pierwszy impuls do historii. A potem chodziło mu już o to, żeby się zbliżyć do człowieka. Przyjrzeć się mu.
PRZECZYTAJ TEŻ: 48. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni czas zacząć
„Doppelgänger. Sobowtór” typowany w Gdyni do różnych nagród
Drugiego dnia FPFF odbyła się też konferencja prasowa filmu „Doppelgänger. Sobowtór” Jana Holoubka, który jest także typowany na tym festiwalu do różnych nagród. Z aktorów podczas spotkania z widzami obecny był jedynie Andrzej Seweryn, grający fantastycznie w tym filmie. To dla niego Holoubek postanowił rozbudować rolę ojca… Jakuba Gierszała.
PRZECZYTAJ TEŻ: 48. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Co polskim filmowcom w duszy gra?
W rozmowie z nami Andrzej Seweryn stwierdził, że na planie było jego dwóch synów – filmowy, czyli Gierszał, i prawdziwy, który też zagrał w tym filmie.
Napisz komentarz
Komentarze