Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

In vitro to życie. Gdańsk wygrał z programem rządowym bitwę o dzieci

Podczas spotkania prasowego poświęconego projektowi ustawy obywatelskiej "Tak dla in Vitro" prezydent Aleksandra Dulkiewicz przekazała, że dzięki Gdańskiemu Programowi Wsparcia Prokreacji w ostatnich pięciu latach przyszło na świat 603 dzieci. - Samo miasto Gdańsk dużo bardziej efektywnie inwestuje w nowe pokolenie, niż rząd - mówiła posłanka Agnieszka Pomaska

Autor: Grzegorz Mehring | gdansk.pl

Od tygodnia trwa zbiórka podpisów pod obywatelskim projektem ustawy  „Tak dla In Vitro". O założeniach ustawy oraz o osiągnięciach samorządów, wspierających prokreację mówiono podczas spotkania w Pozytywnym Przedszkolu nr 1 w Gdańsku. Wzięły w niej udział m.in.posłanki Koalicji Obywatelskiej - Agnieszka Pomaska (pełnomocniczka Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej „Tak dla In Vitro" ), Barbara Nowacka i Małgorzata Chmiel, Tomasz Kuźmicki, ojciec dziecka z in vitro oraz Małgorzata Rozenek-Majdan, członkini komitetu.

- Niepłodność jest chorobą, której leczenie okupione jest ogromnym wysiłkiem finansowym i emocjonalnym - tłumaczył Tomasz Kuźmicki szczęśliwy ojciec córeczki urodzonej dzięki in vitro. - Problem ten dotyka jedną piątą społeczeństwa i nadal jest tematem tabu.

Aleksandra Dulkiewicz przedstawiła wyniki gdańskiego Programu Wsparcia Prokreacji. Przez pięć lat dzięki dofinansowaniu przez gdański samorząd na świat przyszło 603 dzieci.

- Jak mówił prezydent Paweł Adamowicz: my zastępujemy rząd - stwierdziła prezydent Gdańska, przypominając, że gdański program powstał, gdy rząd PiS wycofał się z dofinansowania zabiegów in vitro, które pomogły w narodzinach 22 tysiąca dzieci.  Ostatnio Rada Miasta Gdańska zwiększyła finansowanie programu do  2 mln 720 tys. zł rocznie. Kwota ta wystarczy na 400 procedur w ciągu roku.

Szokuje, że na rządowy program wydano  41 mln złotych. Z ostatnich informacji, które otrzymałam w ramach interpelacji dowiedziałam się, że nie wiadomo nawet czy jakiekolwiek dzieci po wydaniu tych 41 milionów się urodziły. Mamy jedynie informacje o kilkudziesięciu ciążach.

Agnieszka Pomaska / posłanka KO

Agnieszka Pomaska, podkreślając znaczenie hasła "In vitro to ludzie". porównała osiągnięcia i koszty rządowego programu kompleksowej ochrony zdrowia prokreacyjnego w Polsce  z osiągnięciami samorządów. - Samo miasto Gdańsk dużo bardziej efektywnie inwestuje w nowe pokolenie, niż rząd - mówiła. - Szokuje, że na rządowy program wydano  41 mln złotych. Z ostatnich informacji, które otrzymałam w ramach interpelacji dowiedziałam się, że nie wiadomo nawet czy jakiekolwiek dzieci po wydaniu tych 41 milionów się urodziły. Mamy jedynie informacje o kilkudziesięciu ciążach.

Małgorzata Rozenek-Majdan, matka trzech synów urodzonych dzięki zapłodnieniu pozaustrojowemu wezwała do składania podpisów. Nie tylko na ulicach miast, ale także po ściągnięciu formularzy ze strony internetowej "Tak dla in vitro". Komitet Inicjatywy Ustawodawczej zamierza zebrać do końca stycznia 100 tys. podpisów.  Projekt ustawy zakłada przeznaczenie na finansowanie procedur medycznych wspierających prokreację co najmniej 500 mln zł rocznie.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama