Gdański oddział Wód Polskich, czyli Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej podjął tzw. zimową osłonę przeciwpowodziową na Dolnej Wiśle już od 1 grudnia. W tym terminie w gotowości do podjęcia pracy pozostawały wszystkie lodołamacze, znajdujące się w dyspozycji RZGW: jednostki Puma, Narwal, Nerpa, Manat, Tygrys, Rekin, Orka, Foka i Żbik. Statki stacjonowały w dolnym awanporcie śluzy Przegalina Północna przy linii cumowniczej. Możliwe jest też - zwłaszcza w razie zagrożenia pojawieniem się lodu - stacjonowanie lodołamaczy na rzece Martwa Wisła, w pobliżu południowej śluzy Przegalina Południowa.
CZYTAJ TEŻ: Atak zimy nadchodzi! Kiedy na Pomorzu spadnie śnieg?
Polska flota lodołamaczy to jednostki przeznaczone do kruszenia lodu i tworzenia rynny wodnej na zalodzonych rzekach i zalewach. Mogą też rozbijać zatory lodowe, usuwać oblodzenie wokół filarów konstrukcji mostowych. Gdański RZGW ma w dyspozycji dwa lodołamacze czołowe, o dużej mocy silnika, przeznaczone do wyłamywania rynny w pokrywie lodowej. Lodołamacz Puma zbudowała Morska Stocznia Remontowa "Gryfia". Statek wszedł do służby w roku 2020, dysponuje silnikiem o mocy 1400 KM. Drugim lodołamaczem czołowym jest znacznie starszy Tygrys, zbudowany w roku 1985 przez Stocznię "Nauta", wyposażony jest w silnik o mocy 1060 KM.
Pozostałe lodołamacze to tzw. liniowe, których zadaniem jest poszerzanie rynny wykonanej w pokrywie lodowej przez jednostki czołowe. Najnowsze to Narwal, Nerpa i Manat, zbudowane w okresie od 2018 do 2021, podobnie jak Puma przez Morską Stocznię Remontową "Gryfia". Posiadają silniki główne o mocy 800 KM. Pozostałe lodołamacze liniowe dostarczono w latach 1988-1991. Są już znacznie wyeksploatowane, aczkolwiek utrzymywane w pełnej sprawności. Przykładem lodołamach Rekin, zbudowany przez Stocznię Rzeczną w Kędzierzynie-Koźlu w 1991 r., dysponujący silnikiem o mocy 600 KM.
Napisz komentarz
Komentarze