Wszystko zaczęło się w czwartek 25 maja, kiedy to do 84-letniej mieszkanki Gdyni zadzwonił mężczyzna, podający się za policjanta z Centralnego Biura Śledczego. Poinformował seniorkę, że zgromadzone przez nią w banku oszczędności są zagrożone i jedyną szansą na skuteczną ochronę pieniędzy jest ich wypłacenie, po czym przekazanie w ręce funkcjonariusza CBŚP. Szczegółowo poinstruował kobietę, co powinna zrobić.
Seniorka uwierzyła rzekomemu policjantowi. Wypłaciła pieniądze i gotówkę pozostawiła we wskazanym miejscu - przy jednej ze skrzynek telekomunikacyjnych w Nowym Dworze Gdańskim. Znajdowało się tam 25 tysięcy złotych. Pieniądze odebrał mężczyzna, który po chwili został zatrzymany przez prawdziwych funkcjonariuszy.
Jak do tego doszło? Policjanci zajmujący się sprawami kryminalnymi w Komendzie Powiatowej Policji w Nowym Dworze Gdańskim współpracując ze swoimi kolegami z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy ustalili precyzyjnie, kto może dokonywać oszustw na szkodę seniorów. Po odebraniu pieniędzy przez oszusta obezwładnili go, odebrali kopertę z pieniędzmi. Sprawcą przestępstwa okazał się 30-letni mieszkaniec Rudy Śląskiej. Został przewieziony do policyjnego aresztu, po czym usłyszał zarzuty oszustwa.
Na wniosek prokuratury sąd zadecydował o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny na 3 miesiące. W postępowaniu karnym może zostać skazany na karę do 8 lat więzienia.
Napisz komentarz
Komentarze