Policjanci z Lęborka spotkali... wilka
Na ulicy Żeromskiego przed maskę ich radiowozu wbiegło zwierzę, najprawdopodobniej wilk. Funkcjonariusze widzieli, że biegnie wzdłuż drogi i zachowali czujność nie dopuszczając do zderzenia w momencie, gdy pojawił się przed autem. Mundurowi kontrolowali też czy w pobliżu nie ma kogoś, kto mógł być zagrożony niespodziewaną wizytą leśnego mieszkańca w mieście. Wilk uciekł… przez przejście dla pieszych w kierunku lasu za osiedlem Sportowym.
- Ta sytuacja obrazuje, że za kierownicą należy być zawsze czujnym. Chwila nieuwagi, zbyt duża prędkość i brak obserwacji otoczenia może doprowadzić do tego, że nie zauważymy przeszkody, która może raptem pojawić się na drodze - mówi asp. Marta Szałkowska, rzeczniczka prasowa KPP w Lęborku.
Poza tym widząc dzikie zwierzę w mieście, w środowisku dla niego nienaturalnym, nie wpadajmy w panikę. Znawcy zwierzęcych zwyczajów twierdzą, że jednorazowe lub nocne wizyty wilka w mieście nie są sytuacją nietypową ani niebezpieczną ponieważ wiosną i późną jesienią duży procent młodych oddziela się od watahy aby rozpocząć poszukiwania własnego terytorium i któreś może się zagubić. Widząc wilka na swojej drodze należy zachować dystans, ostrożność i uważać na psy. Nie należy też dokarmiać wilków, bo w ten sposób oswajamy go, co powoduje, że traci instynkt samozachowawczy.
Napisz komentarz
Komentarze