Trzęsienie ziemi w Turcji i Syrii. Ponad 42 tysiące ofiar
W wyniku trzęsienia ziemi, zginęło już ponad 42 tysiące mieszkańców Turcji i Syrii, a stan tysięcy nie pozwala na bezpieczny powrót i ponowne zamieszkanie tym, którzy przetrwali kataklizm.
– Kilka lat temu Pomorze nawiedziła tragiczna w skutkach nawałnica. Spotkaliśmy się wówczas z olbrzymią pomocą, płynącą z wielu różnych stron. Przekonaliśmy się, jak ważna jest międzyludzka pomoc i solidarność – mówi Leszek Bonna, wicemarszałek województwa pomorskiego. – Dziś czujemy się solidarni z poszkodowanymi w trzęsieniu ziemi, które dotknęło pogranicze turecko-syryjskie. Dlatego na najbliższej sesji sejmiku województwa pomorskiego zapadnie decyzja o przekazaniu pomocy finansowej dla poszkodowanych.
Trzęsienie ziemi w Turcji i Syrii. Wsparcie z całego Trójmiasta
Gdańsk
Swoją pomoc finansową zapowiada Gdańsk. Na najbliższej sesji rady miasta przedstawiona zostanie uchwała, która ma wesprzeć finansowo zarówno Turcję, jak i Syrię. Już teraz udało się otworzyć punkt zbiórki pomocy materialnej dla ofiar trzęsienia ziemi.
– Punkt przy ul. Grunwaldzkiej obsługiwany jest przez wolontariuszki i wolontariuszy, którzy mają rodziny, bliskich i przyjaciół na miejscu tej tragedii. Logistyka tej pomocy jest imponująca, bo dwa razy dziennie przyjeżdżają tutaj ciężarówki, które odbierają tą pomoc – mówi Monika Chabior, zastępczyni prezydent Gdańska. – Natomiast Syria od 12 lat jest w sytuacji wojny domowej. To kraj podzielony i dlatego doceniam inicjatywę studentów Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, którzy otworzyli punkt pomocy, gdzie również zbierają rzeczy dla ofiar. Możliwe, że będzie to pomoc, która trafi, m.in., do szpitali.
PRZECZYTAJ TEŻ: Bohaterscy ratownicy wrócili z Turcji do Gdańska
Gdynia
Gdynia również podczas najbliższej sesji rady miasta przedstawi projekt konkretnego wsparcia poszkodowanych.
– Pod głosowanie trafi projekt uchwały przekazującej środki finansowe – mówi Jakub Ubych, wiceprzewodniczący Rady Miasta Gdyni. – Od kilku dni gdyńscy przedsiębiorcy, w porozumieniu z organizacjami pozarządowymi, także przekazują środki finansowe. Pierwszych zakupów dokonano w czwartek. Najbardziej potrzebne są kołdry, elementy związane z higieną, rzeczy niezbędne w opiece nad małymi dziećmi. To stan na teraz. Ale wierzymy, że dzięki zaangażowaniu gdyńskich, i nie tylko gdyńskich, przedsiębiorców zgromadzimy środki finansowe, które pozwolą nam pomagać dłużej i realizować zakupy dokładnie celowane w potrzeby.
Sopot
W Sopocie już na ostatniej sesji rady miasta przekazano pomoc w wysokości 50 tys. zł miastu Gaziantep, z którym już kilka lat temu współpracowano przy unijnych projektach. Pieniądze te – za pośrednictwem Caritas – już dotarły do Turcji.
Trzęsienie ziemi w Turcji i Syrii. Punkty pomocy materialnej
Obecnie do najbardziej potrzebnych darów należą:
- namioty zimowe,
- grzejniki,
- koce,
- agregaty prądotwórcze,
- żywność dla niemowląt,
- pluszaki/maskotki dla dzieci,
- produkty higieniczne dla kobiet,
- przenośne toalety i łazienki.
PRZECZYTAJ TEŻ: Psy z Gdańska szukają zasypanych ludzi w Turcji. Dlaczego są lepsze od nowoczesnego sprzętu?
W Gdańsku dary można przekazywać w dwóch miejscach, w zależności od tego, gdzie mają trafić.
- Te, które przekazane zostaną w lokalu przy ul. Grunwaldzkiej 126, pojadą do Turcji.
– Początkowo, zbieraliśmy wszystko, co może pomóc, ponieważ nie wiedzieliśmy dokładnie, czego konkretnie potrzeba – mówi Hakan Haner, koordynator zbiórki. – Dziś mamy konkretną listę potrzeb. Wszystkie rzeczy, które dostajemy, są przez nas magazynowane, następnie kontaktujemy się z ambasadą, która organizuje ciężarówkę z transportem. Na miejscu za dostarczenie tych rzeczy odpowiedzialna jest turecka agencja kryzysowa.
- Drugi punkt dostępny jest w Gdańskim Uniwersytecie Medycznym przy ul. Dębinki 7, w budynku nr 13. Welcome Point czynny będzie od poniedziałku do piątku w godz. 9.00-15.00 co najmniej do 24 lutego.
– Trzęsienie ziemi miało wpływ na życie około 5 milionów Syryjczyków – mówi Ahmad Anadani, student Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego pochodzenia syryjskiego. – Większość z nich obecnie mieszka w parkach, bo domy, o ile nie są na ziemi, to są tak zniszczone, że nie można do nich wrócić. Apelujemy o pomoc zranionej Syrii. To prawda, że poziom zniszczenia w Turcji był większy, natomiast w Syrii ludzie nie mieli nowoczesnych narzędzi. Ekipy ratownicze musiały kopać rękami, żeby znaleźć ludzi pod gruzami. Prosimy o jakąkolwiek pomoc.
Napisz komentarz
Komentarze