Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Protest przeciw budowie elektrowni atomowej. Blokada drogi w Kurowie

W czwartek rano aktywiści "Bałtyckiego SOS" w proteście przeciw budowie elektrowni atomowej w gminie Choczewo na dwie godziny zablokowali skrzyżowanie w Kurowie. Kierowcom wręczano ulotki przestrzegające przed skutkami inwestycji.
Protest przeciw budowie elektrowni atomowej. Blokada drogi w Kurowie

Autor: Robert Rozmus | Zawsze Pomorze

Elektrownia atomowa w Choczewie. Mieszkańcy mówią "NIE" atomowi!

Kilkanaście osób - pod czujnym okiem policjantów z kilku radiowozów -  zablokowało o godzinie 9 rano krzyżowanie dróg w Kurowie gm. Choczewo. Miejsce protestu przeciw planowanej od 2026 roku budowie elektrowni atomowej w oddalonym o pięć kilometrów od Kurowa Słajszewie wybrano nieprzypadkowo. Jak informują protestujący ze Stowarzyszenia Obrony Naturalnych Obszarów Nadmorskich "Bałtyckie SOS", właśnie tą wąską drogą przez Kurowo podczas budowy będzie przejeżdżało 600 ciężarówek na dobę.

- Od kiedy dowiedzieliśmy się w grudniu ub. roku o planach budowy elektrowni, zaczęliśmy organizować protesty - mówi Aleksandra Aleksandrowicz-Łuc z "Bałtyckiego SOS". - My stoimy na drodze, część z nas bierze w tym samym momencie udział w rozmowach z senatorami. Nie zgadzamy się na zniszczenie tego najpiękniejszego obszaru polskiego wybrzeża pod pretekstem ratowania klimatu. Planowana jest ogromna dewastacja, czyli wycinka 688 ha lasu. Czekają nas ogromne prace place budowlane, wykopy, morza betonu. Inwestycja będzie przez 20 lat oddziaływała na życie nie tylko ponad pięciu tysięcy mieszkańców gm. Choczewo, ale łącznie na życie 54 tysięcy mieszkańców ośmiu pobliskich gmin. I właściwie całego Pomorza.

Protestujący przypomnieli wykład profesora Jacka Piskozuba z Instytutu Oceanologii Polskiej Akademii Nauk, który przestrzegał przed wpływem elektrowni atomowej na Bałtyk. Jej skutkiem ma być ocieplenie wód Morza Bałtyckiego, co spowoduje inwazję sinic, nie tylko latem, ale praktycznie już od lutego. Mówili o końcu turystyki w regionie, o zniszczeniu jednej z najpiękniejszych bałtyckich plaż. O problemach mieszkańców, którzy utrzymują się ze zbiorów runa leśnego.

- To także koniec rolnictwa - uważa Henryk Czaja, właściciel 250-hektarowego gospodarstwa. Twierdzi on, że przewidywana jednorazowa rekompensata nie zrównoważy strat rolników. Poza tym wieli będzie miało kłopot, by sprzedać produkty rolne, które wyrosły w sąsiedztwie "atomu".

Protestujący nie zablokowali całkowicie ruchu w Kurowie. Zatrzymywali jedynie samochody, by wręczyć kierowcom ulotki z informacjami na temat planowanej budowy i mapą zamkniętych przez nią plaż. - Nie chcemy utrudniać życia mieszkańcom - mówi Wiesław Woźniak, organizator protestu. Zapowiada on jednak powrót blokad do Kurowa i przekształcenie manifestacji w protesty cykliczne.

Budowa elektrowni atomowej ma ruszyć w 2026 roku, niedaleko latarni Stilo. Pierwszy z trzech bloków ma być uruchomiony już po trzech latach, ostatni do 2043 roku. Bloki będą się wznosić na wysokość niemalże 100 metrów.

Planuje się także wybudowanie drogi szybkiego ruchu oraz nowej linii kolejowej z Wejherowa do Łeby, m.in biegnącej wzdłuż linii morza, po obecnych terenach leśnych. Między elektrownią a latarnią morską Stilo ma zostać wybudowany 110-metrowy pomost. Koszt inwestycji szacuje się na ok. 100 miliardów złotych.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama