10 lutego rozpoczną się konsultacje z mieszkańcami gminy Słupsk, którzy będą decydować, czy chcą zmiany nazwy swojej gminy na Redzikowo. Skąd w ogóle pomysł zmiany nazwy? Wniosek nasuwa się sam – otwarty konflikt z miastem Słupsk o tereny i chęć odłączenia się od sąsiada również poprzez nazwę. A jakie są oficjalne argumenty władz gminy Słupsk oraz radnych, którzy podczas głosowania w sprawie rozpoczęcia procedury zmiany nazwy byli jednomyślni?
Gmina Słupsk zostanie gminą Redzikowo?
- Pomysł zmiany nazwy gminy to wspólny projekt mój oraz radnych i nie zrodził się on wczoraj czy przedwczoraj. Rozmawiamy o nim już od dłuższego czasu. Pierwszy sygnał i pierwsze rozmowy były prowadzone już podczas opracowywania strategii rozwoju gminy Słupsk w 2021 roku. Takie rozmowy kontynuowane były również w roku ubiegłym podczas walki o utrzymanie granic Słupska. Wówczas ponownie zastanawialiśmy się, czy może nie trzeba poważnie zastanowić się nad zmianą nazwy gminy, aby wyodrębnić się od sąsiada i zacząć budować naszą własną markę, bo ta sama nazwa – miasto Słupsk i gmina Słupsk – często powodowała, że nas mylono i np. bardzo dużo dokumentów, które wpływały do naszego urzędu, powinny trafiać do miasta, bądź odwrotnie – mówi Barbara Dykier, wójt gminy Słupsk.
Zgodnie z ustawą, samorządowcy gminy Słupsk muszą swój pomysł skonfrontować z opinią mieszkańców i oddać im głos poprzez konsultacje. Następnie za pośrednictwem wojewody będą musieli złożyć wniosek do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji. Aby zmiana nazwy miała szansę obowiązywać od nowego roku, taki wniosek musi zostać złożony do 30 marca.
Liczymy się z tym że każda zmiana, również ta, może budzić pewne obawy. Natomiast to, co proponujemy, myślę że scementuje naszą wspólnotę samorządową. Będziemy gminą, która będzie mogła dalej pracować nad swoją marką, nad swoją tożsamością i nad swoim wizerunkiem
Barbara Dykier / wójt gminy Słupsk
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Słupsk będzie większy. Dla miasta to impuls, dla gminy strata terenów i dochodów
- Liczymy się z tym że każda zmiana, również ta, może budzić pewne obawy. Natomiast to, co proponujemy, myślę że scementuje naszą wspólnotę samorządową. Będziemy gminą, która będzie mogła dalej pracować nad swoją marką, nad swoją tożsamością i nad swoim wizerunkiem – wyjaśnia wójt Dykier i dodaje, że ewentualna zmiana nie spowoduje żadnych komplikacji i nie poniesie za sobą żadnych dodatkowych kosztów finansowych dla mieszkańców np. związanych z wymianą dokumentów. Gminę, według wyliczeń samorządowców, ta „operacja” może kosztować ok. 10 tys. zł.
Dlaczego gmina Słupsk chce zostać akurat gminą Redzikowo? - Mamy w gminie Słupsk 41 wspaniałych miejscowości, natomiast Redzikowo proponujemy z kilku powodów. Po pierwsze dlatego, że ta miejscowość jest już rozpoznawalna i to nie tylko na arenie krajowej, ale również międzynarodowej. Oczywiście to z powodu lokalizacji tak ważnej instalacji dla obronności kraju, Europy i świata (w Redzikowie obecna jest Baza Wsparcia Marynarki Wojennej USA oraz Batalion Ochrony Bazy oraz władze 28 Pułku Lotnictwa Myśliwskiego – przyp. red). Redzikowo to również miejscowość, która skupia w sobie wszystkie cechy charakterystyczne dla naszej gminy – jest miejscowością rolniczą, a dodatkowo znajdują się tu instytucje usług społecznych, które służą wszystkim mieszkańcom gminy. Kolejny argument to znajdująca się w Redzikowie Słupska Specjalna Strefa Ekonomiczna – wymienia wójt Barbara Dykier.
Kobylnica stanie się miastem?
W poniedziałek, 30 stycznia ruszyły konsultacje z mieszkańcami Kobylnicy w sprawie nadania ich miejscowości statusu miasta. Mieszkańcy mogą składać wypełnione formularze do 24 lutego. Ankiety dostępne są na stronie internetowej gminy, a także w urzędzie i podległych jednostkach. Jak wyjaśniają w urzędzie, dla Kobylnicy to szansa na rozwój, na większe możliwości pozyskiwania funduszy unijnych, a także możliwość konkurencyjności inwestycyjnej wśród innych samorządów. Radni gminy Kobylnica nie mieli wątpliwości, aby rozpocząć procedurę nadania Kobylnicy statusu miasta.
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Spór o miedzę trwa. Miasto Słupsk kontra gmina
- Spełniamy wszystkie wymagane prawem przesłanki, aby stać się miastem. To ogromna szansa na dalszy rozwój naszego samorządu. Status miasta daje większe możliwości, a co najważniejsze, daje możliwości skorzystania z funduszy zewnętrznych ukierunkowanych na rozwój miast, a które do tej pory nie były dla nas dostępne. Nie stracimy także dotychczasowych przywilejów, jakie dawał nam status wsi. Nadal będziemy mieli możliwość aplikowania o fundusze z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Większe pieniądze to większa konkurencyjność inwestycyjna, a także większe możliwości rozwoju – wyjaśnia Leszek Kuliński, wójt gminy Kobylnica, który podkreśla, że teraz aby Kobylnica została miastem, muszą zadecydować mieszkańcy całej gminy.
Napisz komentarz
Komentarze